Aukcje
Wystawy
Obrazy galerii
Zaproponuj obiekt
KUP SPRZEDAJ Usługi
Inspiracje
O nas
Kontakt
pl
pl
en
pln
pln
eur
usd
chf
15.

Jacek Malczewski
(1854-1929)

PORTRET MICHALINY JANOSZANKI, 1916

olej, tektura / 100 x 71 cm

sygn. l.d.: JMalczewski 1916

Cena wywoławcza:
800 000 
Estymacja:
1 100 000 - 1 400 000 
Cena wylicytowana:
1 100 000 
15.

Jacek Malczewski
(1854-1929)

olej, tektura / 100 x 71 cm

sygn. l.d.: JMalczewski 1916

Podatki i opłaty

  • Do kwoty wylicytowanej doliczana jest opłata aukcyjna.
    Stanowi ona część końcowej ceny obiektu i wynosi 20%.

Polska, kolekcja prywatna
Warszawa, kolekcja prywatna

Muzeum im. Jacka Malczewskiego w Radomiu, Jacek Malczewski, 1.10.2004 – 23.01.2005.

Krzysztofowicz-Kozakowska S., Jacek Malczewski. Życie i Twórczość, Wydawnictwo Kluszczyński, Warszawa, 2008, s. 36.
Jacek Malczewski [katalog wystawy], Muzeum im. Jacka Malczewskiego w Radomiu, 2004.

Była w życiu Malczewskiego jeszcze jedna kobieta – jego powiernica, przyjaciółka, modelka – Michalina
Janoszanka, równolatka i koleżanka jego córki, Julii, a także malarka i pisarka zafascynowana
osobowością i talentem Jacka, który był dla niej „(…) ideałem artysty i człowieka, (…) jednym z największym współczesnych Polaków, pieśniarzy ojczyzny”. Ona zaś była dla niego „duszą bratnią”, „duszą miłą”, „siostrą miłą”, „dzieciusiem”. Poznała go będąc jeszcze dzieckiem, w czasie zaręczyn jej wuja Kaniewskiego z siostrą Marii Malczewskiej, a następnie wzrastała w atmosferze kultu dla artysty – przesiadywała w kolejnych jego pracowniach, obserwując jak mistrz maluje; słuchała jego zwierzeń nawet na temat jego pierwszej miłości do Wandy Karczewskiej; niemal codziennie bywała w kolejnych mieszkaniach Malczewskich, towarzyszyła Jackowi w wyprawach do teatru. Na pewno też pod jego wpływem podjęła naukę na Wyższych Kursach dla Kobiet im. Adriana Baranieckiego, a następnie studia w akademii wiedeńskiej; korzystała też ze wskazówek malarskich mistrza. W 1931 roku opublikowała niezwykle emocjonalnie napisaną książkę Wielki Tercjarz – moje wspomnienia o Jacku Malczewskim. Po rozstaniu Malczewskiego z Marią Balową Janoszanka była jego długoletnią modelką. Jej rysy mają liczne Polonie, Pytie, Nike, głowy aniołów malowane po 1914. Była też wielokrotnie portretowana przez artystę; najpierw jako dziecko w ogrodzie na Zwierzyńcu, potem już jako kobieta dojrzała. Jednym z piękniejszych jej wizerunków jest intrygujący portret z 1916 roku – młodej, dorodnej kobiety w białej szacie ukazanej na tle bujnego parku.

Stefania Krzysztofowicz-Kozakowska Jacek Malczewski. Życie i twórczość, Wydawnictwo Kluszczyński, 2008

 

Całą rozległą twórczość Jacka Malczewskiego, tak różnorodną, spina jak klamrą jedna rzecz wspólna – pasja uczuć. Przez wszystkie jego malarskie dzieła przeziera bądź to umiłowanie ojczyzny, bądź umiłowanie człowieka z jego wielkością ale też słabościami i nieuchronnym losem. Artysta troskliwie pochyla się nad każdym aspektem życia, nadając mu niezwykłe formy malarskie i przenosząc niejednokrotnie w inny wymiar istnienia, zespalając niejakoby naszą egzystencję z cudownym światem baśniowym istniejącym w tle. Chcąc znaleźć prawidłowość w tym ogromie piękna, jakie nam pozostawił możemy zauważyć, że właściwie istnieje tylko jedna wielka zależność. Jego twórczość żyła zawsze w połączeniu z własnymi przeżyciami, była wyrazem wewnętrznych przemyśleń artysty, wydarzeń, których był częścią, ludzi którzy stawali na jego drodze. Stąd nie sposób pominąć ogromnej roli kobiet tak w twórczości artysty, jak i analogicznie w jego życiu. Niezliczone ucieleśnienia chimer, meduz, muz, śmierci, harpii mają twarze kobiet, z którymi żył, które kochał, które były ważne, jak nie najważniejsze w jego życiu. Niezwykle wzruszające portrety matki oraz sióstr z różnych okresów życia przeplatają się z emocjonalnymi, mocnymi w wyrazie obrazami symbolicznymi, gdzie modelkami są kobiety jego życia: żona – Maria Gralewska, Maria Balowa oraz Michalina Janoszanka. Każda z tych kobiet ucieleśniała inną sferę potrzeb emocjonalnych artysty, ale każda była jak świadectwo jego bogatego życia wewnętrznego i dążenia do tego co w życiu najważniejsze. Marię Gralewską, córkę krakowskiego aptekarza, poznał Jacek Malczewski wiosną 1886 roku. Jak pisze w swoim opracowaniu Adam Heydel artysta od zawsze chciał założyć rodzinę. Wielka troska o rodzinę, której nie zawsze był w stanie zapewnić odpowiednie środki finansowe towarzyszyła artyście właściwie od zawsze. Małżeństwo z Marią było wprawdzie pełne sprzeczności i żalów, ale nie było pozbawione uczucia i ciepła, tymbardziej gdy na świecie pojawiły się dzieci: Julia i Rafał. Artysta portretował żonę wielokrotnie. Były to ujęcia raczej konwencjonalne, ale z wielką estymą traktujące bardzo ciekawą twarz modelki i nie pozbawione charakterystycznego oddania i ciepła. Maria Malczewska nie uczestniczyła raczej w życiu artystycznym i towarzyskim męża, stanowiła jednak tak potrzebne twórcy zaplecze codzienności, co on wielokrotnie podkreślał i doceniał, mimo przykrości, jakie zapewne sprawiać mu musiały częste pretensje z jej strony. Około roku 1895 Malczewski poznał Marię Balową – kobietę bogatą , bywającą w najlepszych polskich salonach, wykształconą i bardzo piękną. Uczucie, które z taką siłą wybuchło przełożyło się na wiele prac, których wymowy nie sposób nawet czasami jednoznacznie opisać. Romans, który oprócz oczywistych uniesień przynosił Malczewskiemu również wiele udręk i wyrzutów sumienia, był samoistnie kopalnią natchnienia w przeróżnych wariantach. Zakończony przez samego artystę, a właściwie poświęcony na ołtarzu większej, ważniejszej sprawy jaką była ojczyzna przyniósł polskiej sztuce bodaj najbardziej barwne i ciekawe przedstawienia symboliczne kobiety. Kontynuacją ich była ostatnia znacząca znajomość artysty, być może nawet najważniejsza jeśli brać pod uwagę pokrewieństwo dusz w każdym wymiarze. Ostatnia wielka muza Malczewskiego – to Michalina Janoszanka, późniejsza artystka i poetka, wielka admiratorka jego osoby i twórczości. Tak jakby łaskawy los zesłał artyście jeszcze raz możliwość upragnionego natchnienia, jakby jeszcze raz pozwolił nacieszyć sie jemu i nam tą ogromną pasją uczuć.

(…) był od dziecka naturą głęboko uczuciową i poetyczną; tkwiło w nim usposobienie liryczne melancholijne, skłonność do zadumy, smutku i egzaltacji.

(Szydłowski T., Jacek Malczewski. Monografie artystyczne, tom 5., Kraków–Warszawa 1925, s. 7)

 

Absolwent krakowskiej Szkoły Sztuk Pięknych w klasie Jana Matejki i paryskiej École des Beaux-Arts. Urodził się w 1854 roku w Radomiu jako jeden z czwórki rodzeństwa. Gdy miał jedenaście lat, zmarł jego jedyny brat, Teodor, co spowodowało u Jacka zainteresowanie mistycyzmem i duchowością. Wychowany w patriotycznej atmosferze domu rodzinnego oraz kształcony między innymi przez wybitnego literata Alfonsa Dygasińskiego – uczestnika powstania styczniowego – jako malarz obrał wątek patriotyczny za wiodący dla całej swojej twórczości. Jego wyrazem stały się obrazy syberyjskie i kolejne przedstawienia Ellenai, a także wprowadzana symbolika przedmiotów: kajdan, jakuckiej czapki czy wojskowego szynela.

 

W 1872 roku jego prace obejrzał sam Jan Matejko, który w liście do ojca młodego artysty pisał: „Rysunki kreślone ręką syna Pańskiego Jacka, zdają się wskazywać i obiecywać niepośledni talent malarski, którego rozwinięcia nie należy może zbyt długo przetrzymywać”. Za sprawą tej sugestii Malczewski przerwał naukę w gimnazjum i został przyjęty na pierwszy rok studiów w Szkole Sztuk Pięknych. W 1874 roku, podczas pobytu w Radomiu, namalował swój pierwszy olejny obraz – portret siostry Heleny przy fortepianie. W tym wczesnym okresie tworzył prace w duchu szkoły matejkowskiej, warsztatowo bardzo akademickie. Były to portrety, sceny rodzajowe i dzieła o tematyce patriotyczno-martyrologicznej. Od lat 90. w jego sztuce zaczęły pojawiać się treści symboliczne, przenikające się wzajemnie z wątkami patriotycznymi i biblijnymi, a także literackimi i alegoryczno-fantastycznymi. Ponadto nieprzerwanie realizował się jako portrecista, malując przy tym z wielką pasją podobizny własne.

 

W swoim życiu Malczewski sporo podróżował. W latach 1884-1885 wziął udział w naukowej ekspedycji Karola Lanckorońskiego do Małej Azji. Zwiedził także Grecję i Włochy. W latach 1885-1886 przebywał przez kilka miesięcy w Monachium. Po powrocie zamieszkał na stałe w Krakowie, gdzie został profesorem w Szkole Sztuk Pięknych (po 1900 roku przemianowanej na Akademię Sztuk Pięknych). Dwukrotnie był mianowany jej rektorem.

 

W 1886 roku na weselu córki profesorostwa Janczewskich artysta poznał Marię Gralewską, która rok później została jego żoną. W 1888 roku młodym państwu Malczewskim urodziła się córka Julia, a w 1892 roku syn Rafał – dziedzic ojcowskiego talentu i przyszły malarz. W tym samym czasie sztuka Malczewskiego osiąga pełnię dojrzałości. Doświadczenia monachijskie, młodopolska atmosfera Krakowa, a także klimat domu rodzinnego połączyły się i dojrzały w wielkich symbolicznych obrazach Melancholia” (1894) i Błędne koło” (1895-1897)Około 1900 roku artysta związał się z Marią Balową, która była przez lata największą spośród jego muz. Miłość ta zaważyła na charakterze twórczości Malczewskiego, który przedstawiał ukochaną we wszelkich obliczach – jako dumną Polonię, zwycięską Nike, kuszącą Eurydykę, spokojną Thanathos i zwodniczą chimerę.

 

Malczewski oprócz pracy na krakowskiej akademii, działał aktywnie w tamtejszym środowisku artystyczny i kulturalnym. Był współzałożycielem Towarzystwa Artystów Polskich „Sztuka” i należał także do Grupy Zero, z którymi licznie wystawiał. W ostatnich latach życia przebywał głównie w Lusławicach i Charzewicach koło Zakliczyna. Pod koniec życia dotknięty ślepotą, zmarł 8 października 1929 roku.