Aukcje
Wystawy
Obrazy galerii
Zaproponuj obiekt
KUP SPRZEDAJ Usługi
Inspiracje
O nas
Kontakt
pl
pl
en
pln
pln
eur
usd
chf
5.

Władysław Czachórski
(1850-1911)

List miłosny, 1880

olej, płótno / 78,5 x 55,5 cm

sygn. p.d.: Czachórski 1880

Estymacja:
350 000 - 450 000 
Cena wylicytowana:
350 000 
5.

Władysław Czachórski
(1850-1911)

olej, płótno / 78,5 x 55,5 cm

sygn. p.d.: Czachórski 1880

Podatki i opłaty

  • Do kwoty wylicytowanej doliczana jest opłata aukcyjna.
    Stanowi ona część końcowej ceny obiektu i wynosi 20%.

Trójmiasto, kolekcja prywatna
Dom Aukcyjny Polswiss Art, aukcja 16.05.1999, poz. 9.
Polska, kolekcja prywatna
Monachium, kolekcja prywatna

Twórczość Władysława Czachórskiego śmiało można stawiać na równi z dorobkiem takich wirtuozów pędzla jak Józef Brandt czy Alfred Wierusz Kowalski. Doskonałe monachijskie wykształcenie jakie odebrał w dziedzinie malarstwa zapewniło mu odpowiedni grunt, na którym rozwinął się jego wielki talent. Urodzony w 1850 roku Władysław Czachórski kształcił się artystycznie pod okiem Rafała Hadziewicza w Warszawie a następnie w Dreźnie i Monachium. Niezwykłą brawurę dostrzeżono bardzo szybko, artysta dwukrotnie brał udział w konkursach na kompozycje obrazowe organizowanych przez Akademię monachijską zdobywając medale i wyróżnienia. Przełomowym rokiem okazał się być rok 1879 – data z niecierpliwością oczekiwanej drugiej Wystawy Wszechświatowej Sztuki w Monachium. Wydarzenie to traktowano niczym turniej pierwszorzędnych talentów współczesnego malarstwa. Czachórski przygotowywał się do tego wydarzenia malując przez pół roku niewielki obrazek – Czy chcesz różę? Ostatecznie zdecydował się pokazać na Wystawie nie tylko przeznaczony nań obraz ale również wcześniejsze, namalowane w 1875 roku, płótno o tytule Hamlet. Tym ostatnim zdobywa wielkie uznanie oraz złoty medal II klasy. To niezmiernie zaszczytne odznaczenie otworzyło Czachórskiemu drogę do szerokiej sławy. Jego nazwisko z dnia na dzień stało się znane a kariera młodego mistrza nabrała niespodziewanego tempa. Malował dużo a każdy obraz znajdował nabywcę zanim zdążył opuścić pracownię. Oferowany obraz namalował Czachórski w 1880 roku. Przedstawia on kawalera odzianego w XVII wieczny strój, siedzącego przy zakrytym bogato zdobioną tkaniną stole. Lewą dłonią przytrzymuje karty papieru lecz wzrok młodzieńca skierowany jest w przeciwna stronę ku podłodze w geście zamyślenia. U jego stóp leży koperta z rozerwaną czerwoną pieczęcią lakową. Całej scenie przygląda się siedzący obok stołu pies, wierny towarzysz swojego pana. Z pamiętników artysty wiemy, że kompozycję tę powtórzył Czachórski jeszcze raz w tym samym roku pozbawiając ją jednak niektórych elementów widocznych w oferowanej pracy (m. in. siedzącego psa). Wariant ten sprzedał następnie monachijskiej galerii Wimmera, która to była w posiadaniu wielu dzieł artysty. Czachórski nigdy nie robił kopii ze swych obrazów za to często powtarzał temat tworząc równomierne z pierwowzorem warianty, każdy traktując z jednakową wirtuozerią. List miłosny zachwyca swoja kompozycją i starannością w wykończeniu. Niedoścignionym pierwowzorem dla Czachórskiego było malarstwo mistrzów niderlandzkich – widoczna w Liście miłosnym niezmordowana sumienność w oddaniu najdrobniejszego szczegółu – w tkaninie, ubiorze młodzieńca, w przedmiotach leżących na stole – są tego dowodem. List miłosny to przykład lekkiego, przyjemnego, salonowego malarstwa, pełnego fotografifi cznej precyzji. To sprawiło, że Czachórski osiągnął ogromny sukces nie tylko za życia. W recenzji pośmiertnej wystawy artysty, która odbyła się w warszawskiej Zachęcie w 1911 roku w dzienniku „Słowo” pisano: Wielki to był „pan” w dziedzinie malarstwa. Szanujący siebie i Sztukę w każdym szkicu, w każdej notatce, w każdym obrazie, choćby obraz był nie wiedzieć już, jak „zapłacony z góry” lub pewny zbytu. I podobnie, jak malarstwo Czachórskiego nie było nigdy fantazjowaniem bez świadomości celów lub sił, którymi się rozporządza, podobnie, jak nie goniło nigdy za przelotnymi upodobaniami i snobizmami „kierunków” i „kieruneczków” lub tłumów, tak też i to, co pozostawił po sobie – wielkie i dobre – ma i za chowa na zawsze zaszczytną wartość muzealną w panteonie Sztuki („Słowo” 1911, nr 157 (11 VI).

Pojawienie się na rynku aukcyjnym tak imponującej pracy Władysława Czachórskiego jest rzadkością i bez wątpienia przyciągnie uwagę miłośników polskiego malarstwa spod znaku szkoły monachijskiej.