O wielkości Czachórskiego jako malarza świadczą sukcesy jakie odnosił artysta już na początku swej drogi, studiując w Warszawie, Dreźnie i Monachium. I choć największy splendor przyniosły mu dekoracyjne kompozycje salonowe to nie należy zapominać o wąskiej grupie obrazów o zgoła innym wydźwięku a stanowiących świadectwo wielkiej wrażliwości i polskiego ducha. Na tle zapierających ornamentyką portretów dam oferowany obraz „Wnętrze klasztoru” jawi się jako wysmakowane w swej pokorze studium ciszy. Olej ten nie tylko przywołuje na myśl inne dzieło Czachórskiego „Wstąpienie do klasztoru” powstałe w Monachium w 1872 roku ale z przekonaniem graniczącym z pewnością należy je z nim łączyć. Obydwa cechuje intymność i nastrojowość, wyciszenie zmuszające do zatrzymania się i refleksji nad przedstawioną sceną. Dramatyzm monachijskiego „Wstąpienia do klasztoru” budują postaci, wokół których historii rozgrywa się scena. Nie bez znaczenia jednak pozostaje w tym obrazie sceneria – surowe i chłodne mury domu zakonnego uwypuklające dodatkowo ból rozstania. Temat ten rozwinięty jest natomiast w oferowanym obrazie pozbawionym ludzkiej obecności. Sposób malowania jak i samo wnętrze pozwalają przypuszczać, że chodzi o ten sam klasztor. Bardzo możliwe, że oferowany obraz poprzedza chronologicznie słynne „Wstąpienie do klasztoru” a Czachórski przygotowując się do namalowania tego ostatniego mógł z powodzeniem studiować wnętrze zakonnego domu w mniejszej kompozycji. Nie ulega jednak wątpliwości, że udało mu się zamknąć w niej całą gamę emocji od ludzkiego osamotnienia graniczącego z cierpieniem po pełną pokory postawę religijnej konsekracji. Za pomocą zabiegów kompozycyjnych i malarskich, głównie światła i koloru, wydobył atmosferę ciszy, skupienia i izolacji od świata zewnętrznego. „Wnętrze klasztoru” pokazywane było na pośmiertnej wystawie artysty w warszawskiej Zachęcie w 1911 roku.