Subtelna kolorystycznie, o płaszczyznach barw pulsujących na powierzchni, a przy tym o wyważonej, wyrafinowanie budowanej konstrukcji. Liryczna i ciepła (…) tylko oko malarza może dostrzec walory tego malarstwa – tak dyskretnego i tak nie ustawianego na efekt.
(Kowalska B., Fragmenty życia. Pamiętnik artystyczny 1967–1973. Moja kolekcja — dary przyjaciół, Mazowieckie Centrum Sztuki Współczesnej „Elektrownia”, Radom 2010, s. 80.)
Nie sposób mówić o sztuce Marii Ewy Łunkiewicz-Rogoyskiej w oderwaniu od jej związku z grupą czołowych artystów i krytyków sztuki skupionych w środowisku polskiej powojennej awangardy. Jej sztuka przez lata pozostawała niejako w cieniu dokonań silnych osobowości, w których orbicie znajdowała się przez całe życie. Wystawa pośmiertna Mewy Łunkiewicz została zorganizowana w Zachęcie na początku roku 1969 przy współudziale jej najbliższych przyjaciół – Henryka Stażewskiego i Anki Ptaszkowskiej. Firmowana przez CBWA i tam prezentowana wystawa stała się manifestacją programową działalności Galerii Foksal jako nowej instytucji wystawienniczej w stolicy. Choć wśród założycieli Galerii Foksal i wystawiających w niej artystów nie pojawia się nazwisko Marii Ewy Łunkiewicz-Rogoyskiej, jej wystawa w Zachęcie od początku do końca została przygotowana przez artystów związanych z tą właśnie galerią. Była swoistym importem czy jej „desantem” w CBWA; mogłaby uchodzić za projekt autorski Galerii Foksal.
Twórczość Marii Ewy Łunkiewicz-Rogoyskiej budzi coraz większe zainteresowanie wśród kolekcjonerów polskiej sztuki. Nie tylko przez wzgląd na środowisko artystyczne, w którym funkcjonowała ale przede wszystkim na osobisty język wypowiedzi jaki wypracowała a który nie znajduje analogii w twórczości współczesnych jej artystek. Mewa Łunkieiwcz była malarką nieustannie poszukującą i bacznie przyglądającą się zmieniającym się tendencjom i nurtom. Wczesne lata młodości Łunkiewicz-Rogoyskiej przypadły na okres wojny dlatego studia artystyczne w Ecole Nationale Superieure des Arts Decoratifs rozpoczęła już jako dwudziestoparoletnia mężatka. Okres paryski był dla niej niezwykle inspirujący. To tam pokochała twórczość Fernanda Legera, postkubistów Auguste’a Herbina i Jean Metzingera oraz purystów Amadee Ozenfanta i Pierre Jeannereta. Po studiach wróciła wraz z mężem do Warszawy gdzie rozpoczęła już na dobre swoją działalność twórczą. Pociągały ją grupy artystyczne propagujące konstruktywizm czyli Blok, Praesens i a.r. Większość prac artystki zaginęła podczas wojny jednak te, które ocalały, zdradzają nam fascynację Łunkiewicz-Rogoyskiej puryzmem. Był to kierunek w sztuce którego źródłem był kubizm syntetyczny nawiązujący do neoplastycyzmu i konstruktywizmu. Prace były zachowane w pastelowej kolorystyce a przedmioty bądź postacie silnie zgeometryzowane, gubiące swoją tożsamość dla czystych abstrakcyjnych form. O tym okresie w twórczości Marii Ewy Łunkiewicz-Rogoyskiej Konrad Winkler mówił: W sztuce M. Łunkiewiczowej np. odnajdujemy widoczne ślady tzw. puryzmu, ale 'puryzm’ Łunkiewiczowej nie jest bynajmniej identyczny ze sztuką twórców tego kierunku, Ozenfanta i Jeannereta – którzy głoszą, że wrażenia, jakie od sztuki odbieramy, powinny być zbliżone jakością do tych stanów psychicznych, jakie budzi w nas świadomość jakiegoś ogólnego prawa, jakiejś ogólnej zasady jak np. w matematyce. Ów stan 'matematycznego liryzmu’ może w nas wywołać zaledwie kilka prac Łunkiewiczowej, prac stworzonych mniej lub bardziej podług matematycznej zasady Jeannereta – lecz przeważającą ilość dzieł tej utalentowanej malarki, stworzono zupełnie samodzielnie – gdzie purystyczna doktryna jest zaledwie punktem wyjścia i pewnego rodzaju dyscypliną, a nie kanonem ani stałą regułą – gdzie zresztą w całej pełni występuje dystynkcja barwy i zmysł kolorystyczny malarki, w przeciwieństwie do dość oschłych i mózgowych koncepcji kolorystycznych purystów.