Głównie chodzi mi o oddanie poprzez materię tego, czego ona właściwie nie zawiera.
– Jan Ziemski (Język geometrii [katalog wystawy], wyd. Zachęta, Warszawa 1984.)
Na jego obrazach z tamtego okresu swoiste piętno wycisnęła astronomia i kosmonautyka. Ale już wtedy Ziemski rozmyślał o abstrakcji bezforemnej, która mogłaby lepiej wyrazić klimat wielkich odkryć naukowych, które interesowały go na równi ze sztuką.
– Jerzy Ludwiński (Jan Ziemski – przeciw abstrakcji bezforemnej, w: „Struktury” 1959, nr 7, s. nlb.)
Jan Ziemski studiował w Wolnej Szkole Malarstwa i Rysunku w Lublinie (1942-46), a następnie medycynę na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej oraz historię sztuki na KUL. W 1956 roku wraz z młodszymi twórcami, m.in. Włodzimierzem Borowskim i Tytusem Dzieduszyckim oraz krytykami, a ówcześnie studentami – Wiesławem Borowskim, Jerzym Ludwińskim i Anką Ptaszkowską założył Koło Młodych Plastyków, przekształcone następnie w Grupę Zamek, która działała w Lublinie w latach 1956-1960. Grupa wystawiała kilkukrotnie w rodzinnym mieście jak i w warszawskiej Galerii Krzywe Koło. Twórczość Ziemskiego z tego okresu charakteryzuje przede wszystkim strukturalizm, operujący grubą fakturą lub wręcz reliefową powierzchnią. I choć malarstwo spod znaku materii to krótki wycinek z artystycznej osi czasu (w latach 60. artysta porzucił ten kierunek opowiadając się za zagadnieniami optycznymi) to pozostaje jednym z najciekawszych fenomenów polskiej sztuki powojennej. Bożena Kowalska pisała: „Jego [Ziemskiego] obrazy z lat 1955-1956 miały wszelkie właściwości dążeń elity nowatorów tamtego czasu: tendencję do upraszczania form, intencjonalnej deformacji i nieśmiałego jeszcze abstrahowania, przy traktowaniu elementów kompozycji jako nośników tajemniczych, metaforycznych znaczeń” (Kowalska B., W poszukiwaniu ukrytego obrazu – Jan Ziemski 1920-1988, w: „Na przykład” 2000, nr 1-2). Działalność Ziemskiego z tego okresu należy rozpatrywać w szerszym kontekście zmian zachodzących w sztuce europejskiej, w której dominować zaczęły nurty związane ściśle z malarstwem materii. Na polskich uczelniach artystycznych pierwszej połowy lat 50. temat rozwijających się na zachodzie zjawisk w sztuce w ogóle nie istniał, wyjątek stanowił lubelski KUL, gdzie wykłady prowadził Jacek Woźniakowski. Prowadził on analizę rodzących się ruchów artystycznych z wnikliwością i wielostronnie, pobudzając intelekt i wyobraźnię słuchaczy. Jak pisze Kowalska: „w rezultacie stopniem świadomości plastycznej wyprzedzili lublinianie młodzież z innych ośrodków kraju”. W tym też sensie, Jan Ziemski i Grupa Zamek mieli uprzywilejowaną sytuację startu w stosunku do powstających w powojennej Polsce grup artystycznych.
Ziemski pracował w owych latach przynależności do grupy bardzo intensywnie. Przede wszystkim rozwijał własną technikę we wspomnianym cyklu „Seria kosmiczna”, stosując efekty dekalomanii i działania zbliżone do monotypii. Był to rodzaj abstrakcji informel nacechowany dużą dynamiką i ekspresją. Zamkniecie tej serii stanowiła kompozycja pt. Upadek Ikara z 1957 roku, która, w wielu miejscach eksponowana i wielokrotnie reprodukowana, zyskała artyście szeroką popularność. W tym samym roku w twórczości Ziemskiego na dobre zagościło malarstwo materii. Powstawały obrazy, do których należy oferowany „Kipu”, o grubo nakładanej farbie i rozwichrzonej, matowej fakturze. Stanowi one preludium do mających powstać już rok później prac zbliżonych do reliefu, o wspólnym tytule Formury. Po rozpadzie Grupy Zamek w 1960 roku malarstwo Ziemskiego ulegało dalszym przeobrażeniom, by ostatecznie po 1965 roku poświęcić się drewnianym obrazom – reliefom zgłębiającym temat percepcji za pomocą geometrii i optyki.