Parasol jest „opakowaniem” wielu ludzkich spraw, kryje w sobie poezję, nieprzydatność, śmieszność. – Tadeusz Kantor
(cyt. za: Stangret L., Tadeusz Kantor. Malarski ambalaż totalnego dzieła, ART+EDITION, Kraków 2006, s. 62)
Tadeusz Kantor był poszukiwaczem nowinek artystycznych, a w Polsce jednym z najbaczniejszych obserwatorów nowych trendów pojawiających się w sztuce europejskiej i amerykańskiej. Jego zamiłowanie do eksperymentu i niechęć do podążania utartymi ścieżkami powodowały, że każdy wyjazd poza granice kraju inspirował go do nowych działań, które z zapałem podejmował.
Od około 1963 roku zaczął tworzyć asamblaże i ambalaże – dzieła, do których przytwierdzał fragmenty trójwymiarowych przedmiotów i zużytych opakowań. Wywodzące się z tradycji kolażu, tzw. „malarstwo łączone” stanowiło swoistą prowokację i odwieczne pytanie o granice sztuki. Nie rezygnując z tradycyjnej techniki z użyciem farb, Kantor dopełniał swoje płótna jednym bądź dwoma przedmiotami, swoistymi „ciałami obcymi”. Do najsłynniejszych prac tego typu zalicza się cykl z parasolami. W 1964 roku w swoim manifeście o ambalażach Kantor pisał: „Przedmiot interesował mnie zawsze. Zdawałem sobie sprawę, że on sam jest nie do zwyciężenia i niedostępny. Naturalistycznie odtworzony na obrazie staje się mniej lub bardziej naiwnym fetyszem. Kolor, który usiłuje go dotknąć, uwikłuje się natychmiast w pasjonującą przygodę światła, materii i fantomów. Ale przedmiot trwa dalej nieodgadniony. Czy nie można by go ‘dotknąć’ w inny sposób. Sztuczny. Poprzez negatyw, odcisk lub przez ukrycie. Przez coś, co go ukrywa” (Borowski W., Tadeusz Kantor, wyd. WAiF, Warszawa 1982, s. 147-148). Okres asamblaży jest w twórczości Kantora niezwykle ważny. Wówczas jego dzieła – zarówno te plastyczne, jak i sceniczne – zaczęły coraz bardziej unicestwiać formę artystyczną i odkrywać realność samego, zdegradowanego przedmiotu.
Prezentowany „Schwarzes emballage” z 1970 roku przedstawia czarny parasol unoszący się nad ekspresyjnie zaznaczoną kilkoma barwnymi plamami płaszczyzną. Na błękitnym tle zarysowuje się pokraczna niczym worek kartofli, zdeformowana postać ludzka. Parasol – przedmiot praktyczny, służący do ochrony człowieka i jego przestrzeni – przestaje tu spełniać swą rolę. Połamany i zniszczony, jest rzeczą „najniższej rangi”, bezużyteczną, nadająca się tylko do wyrzucenia na śmietnik. Góruje nad człowiekiem, stanowiąc obcy, trójwymiarowy wtręt w warstwę malarską obrazu. „Artysta traktował przyczepienie go do płótna jako sprzeniewierzenie się dotychczas uprawianej twórczości malarskiej, akt ostatecznego przekroczenia informelu” (Stangret L., Tadeusz Kantor. Malarski ambalaż totalnego dzieła, ART+EDITION, Kraków 2006, s. 62). Kantorowski ambalaż poprzez swą niejednorodną budowę niesie ze sobą narracyjny ładunek i różne możliwości interpretacyjne. Jednocześnie stanowi swego rodzaju nowy obszar artystycznej gry, gdzie połamany parasol symbolizuje upadek świetności i koniec dawnej tradycji obrazowania.