Podatki i opłaty
-
Do kwoty wylicytowanej doliczana jest opłata aukcyjna.
Stanowi ona część końcowej ceny obiektu i wynosi 20%.
Fangor Wojciech (1922 - 2015)
sygn. l. d.: JNRyszkiewicz 1902/4
sygn. l. d.: JNRyszkiewicz 1902/4
Podatki i opłaty
Warszawa, kolekcja prywatna
Polswiss Art, aukcja 20.10.2022, poz. 21
Niemcy, kolekcja prywatna
I tańcowali! …Owe krakowiaki, drygliwe, baraszkujące, ucinaną, brzękliwą nutą i skokliwemi przyśpiewkami sadzone, jako te pasy nabijane, a pełne śmiechów i swawoli; pełne weselnej gędźby i bujnej, mocnej, zuchowatej młodości i wraz pełne figlów uciesznych, przegonów i waru krwie młodej, kochania pragnącej. Hej! – Stanisław Reymont
(Reymont W., Chłopi, wyd. Klasyka Legimi, 2014, s. 326)
Ujęta na tle zapadającego wieczora „Potańcówka wiejska” została namalowana przez Józefa Ryszkiewicza już podczas jego pobytu w Warszawie. Obraz należący do grupy nokturnów, przedstawia scenę chłopskiej zabawy. Polanę i drogę przed wiejskimi chatami wypełnia korowód tańczących par. Inni przyglądając się hulance, spacerują i odpoczywają na trawie. Odmalowana na pierwszym planie dziewczyna w białej koszuli i czerwonej chuście na głowie, ciągnie chłopaka do zabawy. Zaraz dołączą się do wesołego towarzystwa i granego oberka, krakowiaka czy mazura.
Dzień ma się już ku końcowi, wieś ogarnia zmrok, w oknach chaty palą się światła. Na szaro-niebieskim niebie ciągle widać w oddali różową łunę zachodzącego słońca. Jeszcze za wcześnie na gwiazdy i za wcześnie, by kłaść się spać. Zabawa trwa w najlepsze. Obraz przepełnia atmosfera długiego ciepłego wieczora, być może końcówki lata. W powietrzu unosi się delikatna mgła.
Przedstawiona scena ma charakter na wskroś polski i związana jest z fascynacją młodopolskiej inteligencji ludowością, folklorem i codziennym życiem wsi. Ukazana na tle rodzimego pejzażu, stanowi przykład malarstwa późnej szkoły monachijskiej. Jest potwierdzeniem talentu Ryszkiewicza w budowaniu urzekających nastrojem scen rodzajowych.
Oni [Ryszkiewicz wraz z innymi monachijczykami] nauczyli się patrzeć na naturę i odkradać jej grę świateł i nastrój, a potem nauczyli i ogół wyczuwać nie w piękno nie w anegdocie lub noweli malowanej lecz w charakterze ziemi i jej mieszkańców.
– Cezary Jellenta (Galeria ostatnich dni. Wizerunki, rozbiory, pomysły, Kraków 1897, s. 2)
Urodzony w 1856 roku Józef Ryszkiewicz rozpoczął swoje kształcenie artystyczne od warszawskiej Klasy Rysunkowej. Tam pod okiem Wojciecha Gersona, Cypriana Lachnickiego i Aleksandra Kamińskiego stawiał pierwsze kroki jako malarz. W latach 1875-1877 kontynuował naukę na akademii petersburskiej w pracowni batalistycznej Bogdana Gottfrieda Willewaldego. Następnie przeniósł się do Monachium, gdzie szlifował swój talent w pracowni Józefa Brandta oraz w klasie kompozycji Alexandra Wagnera.
Od 1877 roku regularnie pokazywał swoje prace w warszawskim Towarzystwie Zachęty Sztuk Pięknych oraz krakowskim Towarzystwie Przyjaciół Sztuk Pięknych. Uczestniczył również w wielu międzynarodowych wystawach, m.in. w Monachium, Wiedniu, Berlinie, Odessie, Paryżu, Moskwie, Chicago i San Francisco. Był laureatem szeregu prestiżowych nagród, a jego malarstwo trafiało w gusta publiczności i cieszyło się dużym zainteresowaniem.
W 1882 roku zamieszkał na stałe w Warszawie, gdzie mocno zaangażował się w tamtejsze życie artystyczne. Został członkiem komitetu Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych oraz członkiem zarządu, a później również prezesem Warszawskiego Towarzystwa Artystycznego. Był jednym z założycieli warszawskiego Salonu Artystycznego (1888) oraz stowarzyszenia Zjednoczeni Artyści, Malarze, Rzeźbiarze i Architekci (1899). Inicjował i współorganizował wiele wystaw, w tym tematycznych takich jak „Koń w sztuce” (1896) oraz „Humor w sztuce” (1901/1902). Należał do komisji kwalifikujących dzieła na wystawy sztuki. Był również jurorem w konkursach artystycznych. Pisał teksty z dziedziny krytyki artystycznej, artykuły, gawędy i opowiadania, które ukazywały się m.in. w „Kurierze Niedzielnym”, „Biesiadzie literackiej”, „Tygodniku ilustrowanym”, „Wędrowcu” oraz „Ziarnie”.
Twórczość malarska Ryszkiewicza to przede wszystkim pejzaże, sceny rodzajowe, historyczne i batalistyczne. Obrana tematyka związana jest z patriotycznym wychowaniem artysty i powstańczymi tradycjami rodziny jego ojca, zamieszkałej na Żmudzi i Litwie. Tamtejsze krajobrazy tak mocno podziałały na emocje i wyobraźnię młodego Ryszkiewicza, iż później znalazły swoje odzwierciedlenie w jego nastrojowych pejzażach. Artysta chętnie przedstawiał przemijające chwile różnych pór roku – mgły, deszcze i śniegi („W jesieni” 1880, „Po zachodzie” 1910, „W deszcz” 1911, „Mglisty wieczór” 1914). Malował również nokturny („Nokturn nadwodny” 1921). Na tle rodzimych krajobrazów komponował sceny wiejskie i szlacheckie, a także epizody z bitw napoleońskich czy walk powstańczych („Szarża ułanów Księstwa Warszawskiego” 1893). Jak przystało na monachijczyka, był namiętnym artystą-koniarzem. Krytycy o jego umiejętnościach pisali: „(…) to nie są konie byle jakie, to nie jest ten sam koń, powtórzony wiele razy w różnych pozach i w różnej maści, ale każdy z nich ma swoją indywidualność, swoje cechy osobnicze, i artysta pozna je po tych cechach i odróżni wśród tysiąca.” (Jaroszyński T., Album malarstwa polskiego, Warszawa 1913, s. nlb). Sztuka Ryszkiewicza stanowi kontynuację malarskich tradycji Józefa Brandta, Wojciecha Kossaka i Maksymiliana Gierymskiego.