Auctions
Exhibitions
BUY NOW
Consign an item
Buy Sell Services
Inspirations
About Us
Contact
pl
pl
en
pln
pln
eur
usd
chf
50.

Mela Muter
(1876-1967)

Dziewczyna z dzbankiem, 1913 / Akt kobiecy (obraz dwustronny)

olej, płótno / 100 x 80,5 cm

sygn. l.g.: [napis nieczytelny] / Mela Muter / 1913

Cena wywoławcza:
500 000 
Estymacja:
550 000 - 750 000 
50.

Mela Muter
(1876-1967)

olej, płótno / 100 x 80,5 cm

sygn. l.g.: [napis nieczytelny] / Mela Muter / 1913

Fees and taxes

  • In addition to the hammer price, the successful bidder agrees to pay us a buyer's premium on the hammer price of each lot sold. On all lots we charge 20 % of the hammer price.

Monachium, kolekcja prywatna (od 1985)
Kolonia, Galerie Gmurzynska
spuścizna po artystce

Kolonia, Galerie Gmurzynska, Mela Muter 1876-1967. Retrospektiv-Ausstellung, 21.10 – 1 .12.1967.
Paryż, Galerie Jean-Claude Bellier, Mela Muter, 26.04 – 21.05.1966. [najprawdopodobniej]
Kolonia, Galerie Gmurzynska, Mela Muter. Bilder, Aquarelle, Zeichnungen, 20.11.1965 – 10.01.1966.

Mela Muter 1876-1967. Retrospektiv-Ausstellung [katalog wystawy], wyd. Galerie Gmurzynska, Kolonia 1967, il. 42, s. nlb.
Mela Muter [katalog wystawy], wyd. Galerie Jean-Claude Bellier, Paryż 1966, il. 19, s. nlb.

Mela Muter 1876-1967. Retrospektiv-Ausstellung [katalog wystawy], wyd. Galerie Gmurzynska, Kolonia 1967, nr kat. 42, s. nlb.

Dzieci z obrazów Meli Muter nie uśmiechają się. Wychudzone, biedne, często bezimienne – przejmują swym nędznym widokiem i uderzają w najczulsze struny ludzkiej empatii. Artystka wybierała swoich modeli z pełną świadomością i intencją. Szukała w nich prawdy. Skupiała się na ludzkim nieszczęściu i tragedii, portretując z wnikliwą obserwacją i wysublimowaną ekspresją losy chorych i kalekich, zgarbionych i przygnębionych. „To im chciała przekazywać swoje emocje. Pewna, że tylko oni właściwe ją rozumieją, choć mogą nic jej nie powiedzieć, choć mogą być kilkuletnimi dziećmi. Nie tylko zrozumieją, ale też pomogą, choć nie dadzą konkretnej rady. Wystarczy zatrzymać w pamięci ich mądre spojrzenia, wystarczy zobaczyć siebie i swoje problemy na tle historii ich życia” – pisała Karolina Prewęcka (Prewęcka K., Mela Muter. Gorączka życia, Fabuła Fraza Sp. z o.o., Warszawa 2019, s. 106). Prezentowany, dwustronny obraz ukazuje na awersie portret rudowłosej dziewczynki – jednej z przejmujących dziecięcych postaci, które zajmują szczególne miejsce w dorobku artystki. Ujęta z profilu mała modelka, obejmuje oburącz ciężki gliniany dzban, wspierając go na biodrze. Siedzi na prostym, drewnianym krześle niemal w całości zakrytym obszerną sukienką. Głowa dziewczynki pochylona jest lekko w dół, oczy – pełne smutku i zamyślenia – spoglądają w pustkę. Jej twarz zdradza powagę i głęboką melancholię – tak nieadekwatną do wieku. Ujęta samotnie, w pustej przestrzeni, odcina się od gołej ściany, na której subtelnie tańczy jej cień. Paleta barwna ograniczona do chłodnego beżu i nasyconych oranżów, skupia wzrok widza na postaci małej modelki. Porcelanowa karnacja mocno kontrastuje z intensywnością jej miedziano-rudych warkoczy, pasiastej sukienki i glinianego dzbana. Przejmujący, a zarazem piękny w swej prostocie i szczerości portret świadczy o wielkiej wrażliwości artystki, której wewnętrzny świat emocji odbija się w spojrzeniu dziewczynki. Druga strona oferowanego dzieła przedstawia kobiecy akt w doskonałym skrócie perspektywicznym. Sylwetka modelki została zakomponowana po diagonali, prezentując ciasny, lecz pełen głębi kadr. Odwrócona tyłem do widza kobieta, leży swobodnie na plecach, na miękkiej pościeli. Jej klatka piersiowa i rozwarte łono stanowią centrum obrazu, w odwróconym układzie – niemal cytując słynne „Pochodzenie świata” (1866) Gustawa Courbeta. Obraz stanowi śmiałe, awangardowe spojrzenie artystki na jeden z podstawowych, akademickich tematów. Akt nie jest tu manifestem erotyzmu, lecz studium ciała – żywego, realnego, a zarazem malarsko doskonałego. W dorobku twórczym Muter często możemy często spotkać kompozycje dwustronne. Malarka wykorzystywała podkład po obu stronach podobrazia nie tylko ze względu na swoją płodność artystyczną, ale i z przyczyn ekonomicznych. Paradoksalnie, to właśnie te prace – łączące dwa nastroje i dwa tematy – dziś należą do najbardziej poszukiwanych przez kolekcjonerów. W prezentowanym dziele szczególne wrażenie wywołuje kontrast między dziecięcym portretem a intymnym studium aktu. Ten nieoczywisty dialog między niewinnością a cielesnością – oddaje kwintesencję sztuki Muter – artystki, która malowała ludzkie istnienie z bezwzględną szczerością.

To Paryż dał mi wszystkie elementy, które składają się na moją sztukę. Tu odnalazłam nawet mój słowiański charakter, którego w Polsce bym zapewne nawet nie zauważyła, a który tu wszyscy chętnie zauważają w moich płótnach. I w tym jest, jak sądzę, wielka siła Paryża: wszystkie przeróżne surowce, jakie przywozimy tu ze sobą, ulegają tu wzmocnieniu i przetapiają się w jednolity typ, rodzaj solidnego i jednorodnego metalu. – Mela Muter

(Mela Muter. Malarstwo, wyd. Muzeum Uniwersyteckie w Toruniu, Toruń, 2010, s. 13.)

Mela Muter – a dokładnie Maria Melania z Klingslandów Mutermilch – urodziła się w Warszawie, w majętnej żydowskiej rodzinie, wiernej polskiej tradycji niepodległościowej. Swoją edukację malarską rozpoczęła uczęszczając na kurs w prywatnej Szkole Rysunku i Malarstwa dla Kobiet w Warszawie, prowadzonej przez Miłosza Kotarbińskiego. W 1901 roku wyjechała do Paryża, w którym z niewielkimi przerwami została do końca życia. Będąc młodą matką kształciła się w paryskich szkołach: Académie Colarossi oraz Académie de la Grande Chaumičre, które umożliwiały edukację kobietom. Po burzliwym małżeństwie z krytykiem sztuki Michałem Mutermilchem, artystka wywołała duże zainteresowanie wśród paryskiej awangardy swoim związkiem z francuskim publicystą Raymondem Lefebvrem. Barwna osobowość Meli Muter pozwoliła jej na nawiązanie interesujących relacji z elitą inteligencką i artystyczną. W gronie bliskich jej przyjaciół znajdował się uwielbiany w Francji poeta Rainer Maria Rilke. Malarka utrzymywała także kontakt z Polakami mieszkającymi w Paryżu – Leopoldem Staffem, Władysławem Reymontem oraz Stefanem Żeromskim. Znała się również z Olgą Boznańską, obok której wynajmowała sąsiadującą pracownię.

Mela Muter należała do międzynarodowego artystycznego kręgu École de Paris, a jej nazwisko pojawiało się wśród najbardziej cenionych twórców, takich jak Marc Chagall, Amadeo Modigliani czy Pablo Picasso. Wśród sportretowanych przez nią osobistości świata sztuki, znaleźli się m.in. meksykański malarz, mąż Fridy Kahlo – Diego Rivera, znany marszand Ambrois Vollard, czy wreszcie jeden z najważniejszych architektów francuskich Auguste Perret, który zaprojektował dla niej luksusową willę i pracownię przy Rue Vaugirard 114. W 1917 roku atelier Meli Muter odwiedził sam Henri Matisse, którego zachwyciła jej sztuka. Malarka wystawiała w paryskich galeriach Chéron (1918) i Druet (1926 i 1928), a także na pokazach w barcelońskiej Galerii José Dalmau, w Monachium, Pittsburgu oraz krajowych wystawach zbiorowych w Krakowie, Lwowie i Warszawie.

W jej karierze istotne okazały się podróże. Podczas pobytu w Bretanii, malarkę zaintrygowała sztuka artystów tzw. szkoły z Pont-Aven. Uproszczony, miękki modelunek portretowanych postaci, czasami kontrastowany z abstrakcyjnie położoną barwną plamą farby, przyczynił się do jej krótkiej fascynacji twórczością Gauguina. Na jej dojrzały styl wpływ miała jednak inspiracja płynąca z obrazów Paula Cézanne’a, Vincenta van Gogha oraz Edouarda Vuillarda. Będąc pod wrażeniem ich sztuki, artystka zaczęła eksperymentować z plamą barwną, rozbijając ją na wibrujące drobne cząsteczki. Zmieniła również stosowaną kolorystyczną paletę, co przyczyniło się do wypracowania nowej nastrojowości dzieł i bardziej intymnego klimatu.