Auctions
Exhibitions
BUY NOW
Consign an item
Buy Sell Services
Inspirations
About Us
Contact
pl
pl
en
pln
pln
eur
usd
chf
44.

Zbigniew Frączkiewicz
(1946)

Mały żelazny 1, 1996

żeliwo / 62 x 26 x 26 cm

sygn. na dolnej krawędzi: ZBIG. Frączkiewicz'96

Estymacja:
18 000 - 22 000 
Cena wylicytowana:
19 000 
44.

Zbigniew Frączkiewicz
(1946)

żeliwo / 62 x 26 x 26 cm

sygn. na dolnej krawędzi: ZBIG. Frączkiewicz'96

Fees and taxes

  • In addition to the hammer price, the successful bidder agrees to pay us a buyer's premium on the hammer price of each lot sold. On all lots we charge 20 % of the hammer price.
  • To this lot we apply 'artist's resale right' ('droit de suite') fee. Royalties are calculated using a sliding scale of percentages of the hammer price according to the information included in the auction regulations. Up to 50 thousand euro it is 5%.

Rzeźby z cyklu „Ludzie z żelaza” są jednymi z najbardziej rozpoznawalnych prac Zbigniewa Frączkiewicza. Obiekty z tej serii znajdują się m.in. w Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku, w Mainz, Hanowerze, Fellbach, Worpswede i Karlsruhe w Niemczech oraz w Górach Izerskich. „Ludzie z żelaza” mają bardzo charakterystyczną surową formę. Powstają z odlewanych w Chocianowie pojedynczych części, które są potem łączone ze sobą grubymi śrubami. Osobno powstaje seria rąk, torsów, nóg oraz głów. Wszystkie formy są chropowate i wzbudzające uczucie nieukończenia. Z surowych elementów powstaje armia żelaznych ludzi stojących na szeroko rozstawionych nogach i z rękami ułożonymi wzdłuż ciała. Rzeźby opowiadają o kondycji współczesnego człowieka, który jest niewolnikiem cywilizacji i przemysłu. Są komentarzem do doświadczeń artysty w zakładach przemysłowych Polski południowej. W zależności od kontekstu, w którym są pokazywane mogą być różnorodnie intepretowane. Ludzie stojący w Górach Izerskich podkreślają dewastację natury przez współczesnego człowieka, który goni za pomnażaniem pieniędzy, nie patrząc na środowisko i katastrofę ekologiczną. Wzdłuż deptaka w Toruniu, Łodzi czy Sopocie stają się one z kolei przestrogą, aby nie zgubić swojego człowieczeństwa w pogoni za kolejnym dniem. Artysta chce nas ostrzec przed uniformizacją. Realizacje miejskie oddziałują swoją skalą, surowością i dosłownością. Wzbudzają w przechodniach uczucie dyskomfortu, ponieważ milcząca armia angażuje publiczność i nie pozwala nikomu pozostać obojętnym na jej nieme wołanie. Niekiedy dyskomfort przeradza się w sprzeciw – tak też się stało w przypadku jednego z żelaznych ludzi a mianowicie Człowieka z żelaza ustawionego w Gorzowie Wielkopolskim. Cieszył się on dużą popularnością, szybko stał się też symbolem miasta, zyskując znamienną nazwę Śfinstera, powstałą z połączenia pejoratywnej oceny rzeźby przez jej przeciwników (świństwo) i nazwiska jej fundatora (Józefa T. Finstera, radnego miejskiego). Gdy obok rzeźby przechodziły procesje z pobliskiego kościoła, zasłaniano ją workiem, zaś zmieniające się władze samorządowe podejmowały wciąż nowe uchwały pro- lub antyśfiństerowskie. Po kolejnej zmianie władzy, na jakiś czas umieszczono rzeźbę w miejskim magazynie, rzekomo, by poddać ją konserwacji. Udało się uchwalić powrót na stałe miejsce. Jednak na dzień przed powrotem na rynek została zniszczona silnymi uderzeniami siekiery.

Przeciętny odbiorca zderzony z Ludźmi, czy to w centralnym pasażu miasta, czy w galerii, jest przede wszystkim zaskoczony ale nigdy obojętny. Żelazo przeraża swoją topornością, brzydotą i rdzą, skala rzeźb często onieśmiela, dosłowność przedstawienia – obraża. Multiplikując swojego Człowieka z żelaza Frączkiewicz zostawia nam przesłanie, które nie traci na aktualności. Niezmiennie przestrzega nas przed ciągle postępującą uniformizacją i degradacją człowieka naszych czasów.