Auctions
Exhibitions
BUY NOW
Consign an item
Buy Sell Services
Inspirations
About Us
Contact
pl
pl
en
pln
pln
eur
usd
chf
15.10.2024

Magiczna formuła malarska Zbigniewa Makowskiego

Niepokojące, nostalgiczne pejzaże zapełnione sferą znaków, ezoteryczne kompozycje szczelnie pokryte siatką symboli – sztuka Makowskiego przyciąga niezwykłym kultem irracjonalnego. W czasie święcącej triumfy abstrakcji, świadomie wybrał życie outsidera i przeciwstawną magiczną figurację. Jaki malarski przepis stoi za tak indywidualnym podejściem?

Swoją dojrzałość twórczą Zbigniew Makowski osiągnął mniej więcej w pierwszej połowie lat 60., wykształcając bardzo zindywidualizowany język ekspresji, będący „jego własną drogą do Parnasu” – jak mawiał. Wywodząc się z poetyki surrealizmu, zawierał on w sobie dużą dawkę tajemnicy, metafizyki i swoistej magicznej aury. Artystę interesowały wówczas dwa główne sposoby obrazowania. Jednym z nich było traktowanie medium płótna czy papieru jako kompozycji jednopłaszczyznowej, którą w bardzo dekoracyjny sposób zapełniał elementarzem różnorodnych form, znaków i słów na zasadzie horror vacui. Drugą – przeciwstawną koncepcję – stanowiły trójwymiarowe, iluzjonistyczne przestrzenie z funkcjonującymi wewnątrz precyzyjnie wymodelowanymi bryłami i tym samym zbiorem symboli. Podczas gdy nowoczesna, „postępowa” sztuka utożsamiana była z językiem abstrakcji, Makowski ze swym figuratywizmem i surrealistyczną stylistyką świadomie wybierał życie artysty-outsidera.

Pierwszym krokiem do tej kreowanej malarskimi środkami cudowności stanowił już jego obraz dyplomowy. Na stłamszonej socrealizmem akademii pokazał wówczas swoje na pozór realistyczne „Wnętrze”. Niby zwyczajne, uproszczone w formie przedmioty dawały wrażenie dziwności i jakoś niepokoiły – poprzez zaburzoną perspektywę, wąską i chłodną gamę barwną, niepewne granice, mocne plamy bieli, a także motyw sznurka, wchodzący jakby w rzeczywistą przestrzeń widza…

Po studiach Makowski przez kilka lat poszukiwał jeszcze własnej drogi, próbując różnych formuł, od malarstwa materii, poprzez asamblaże, aż po patynowane gipsy z odciskami drobnych obiektów. Tworzył też książki artystyczne. Czytywał Jamesa Joyce’a, Franza Kafkę i Samuela Becketta. Związał się ze środowiskiem Krzywego Koła, a następnie z międzynarodowym ruchem Phases. Jednak najbardziej znaczącym czynnikiem, który zdeterminował późniejszy kierunek jego sztuki stanowił wyjazd w 1962 roku do Paryża, w ramach ministerialnego stypendium.

„Nie mam czego szukać na wystawach poza surrealistami – ale to już najbliższe ze mną. Najazd książek o magii. Niagara tandety”

– pisał o swoich odczuciach niedługo po przyjeździe artysta
(List do M. Łękawy z 15.05.1962, cyt. za: Kuczyńska A., L’art magique: przypadek Zbigniewa Makowskiego,
ELEMENTYmag, s. 217).

Nie opadły jeszcze wówczas emocje w związku ze zorganizowaną półtora roku wcześniej przez André Bretona, Marcela Duchampa i Edouarda Jaguera wystawą surrealizmu w D’Arcy Galleries w Nowym Jorku. Zamiast typowego wstępu, w katalogu wystawy odnaleźć można było wykres wykazujący jako genezę surrealizmu magów i czarodziejów. Wymieniane były m.in. takie postacie jak Kirke, Merlin, Meluzyna czy Prospero. „Surrealiści odwoływali się do mitu i magicznej efektywności sztuki, ponieważ ich zdaniem dawało to szansę naprawy świata – świata źle zorganizowanego przez zachodni wąsko rozumiany racjonalizm i pragmatyzm” (Kuczyńska A., dz. cyt., s. 218). Jedną z nich fascynacji stanowił niemiecki romantyzm – przekładający uczucia nad racjonalność, zafascynowany sferą fantastyki i tajemnicy, wiążący miłość z magią.

W czerwcu 1962 roku Makowski wziął udział w pokazie w paryskiej Galerii du Ranelagh przygotowanym wspólnie przez grupę Phases i ruch surrealistyczny. Poznał wówczas osobiście André Bretona, który wyraził zachwyt nad jego pracą.

„Ten pobyt tu to jednak epoka w moim życiu. Rzeczywiście pomimo wszystko – Paryż jest najlepszą szkołą dla malarza. Tu się uczymy nas samych”

– podsumowywał swoje wrażenia Makowski (List do M. Łękawy z 15.06.1962, cyt. za: Kuczyńska A., dz. cyt., s. 220).

Wrócił do kraju przesiąknięty surrealistycznymi ideami, a inspirujące kontakty z francuskim środowiskiem artystycznym stały się dla niego katalizatorem zmian twórczych. Podejmowane eksperymenty doprowadziły go do odkrycia własnej poetyki malarskiej, ostentacyjnie lirycznej, penetrującej podświadomość, bogatej w metafory. Niesamowita wolność wyobraźni Makowskiego mogła w końcu wybuchnąć pod postacią autorskiej surrealności.