Wszelkie cechy obrazu: rodzajowy temat ubrany w kostium rokoka, zwarta kompozycja z ukośnym zbiegiem linii, staranny rysunek postaci, ich wizerunków, natury, dbałości o oddanie szczegółu, „wypracowany”, lekki sposób malowania, żywa kolorystyka i gra światłocienia, a wreszcie autorska sygnatura tkwiąca integralnie w warstwie malarskiej świadczą o autentyczności opiniowanej pracy, która wyszła spod ręki niemal dwudziestosześcioletniego Wojciecha Kossaka i stanowi przykład jego wczesnej twórczości tworzonej, gdy artysta przebywał w Paryżu (1877-1883), szlifując swój kunszt malarski.
Okoliczności powstania obrazu nie są znane; zapewne była to praca malowana pro domo sua – o czym świadczyłyby akcenty prywatne zawarte w dziele. Młody człowiek – nieco w głębi sceny – w tradycyjnym szlacheckim ubiorze, podkręcający wąsa to nie kto inny tylko sam artysta. Mężczyzna obok w mundurze paradnym przypominającym ubiór dragona gwardii konnej koronnej Rzeczpospolitej – o cechach fi zjonomicznych bardzo zbliżonych do Wojciecha Kossaka to najprawdopodobniej jego brat bliźniak Tadeusz.
W sferze przypuszczeń pozostaje identyfi kacja kobiety w niebieskiej sukni siedzącej w głębi obrazu, której towarzyszą opisani wyżej młodzieńcy. Czyżby była to postać młodej Marii z Kisielnickich, od 1884 roku żony Wojciecha Kossaka? Choć tego przypuszczenia nie można wykluczyć, pozostaje ono jednak w fazie domysłów. Cechy fi zjonomiczne ukazanej na obrazie bowiem tylko przywołują skojarzenia z podobizną Marii, której twarz znana jest tak ze zdjęć, jak i obrazów Wojciecha Kossaka.
Zakładając, że obraz – jak na to wskazuje umieszczona na nim data 1882 – powstał w okresie, kiedy Wojciech Kossak przebywał w Paryżu, można snuć przypuszczenia, który park paryski lub znajdujący się w orbicie tej metropolii posłużył artyście jako tło do namalowanej sceny. Rzymska kopia z greckiego oryginału znajduje się od XVI wieku we Francji (obecnie w zbiorach Luwru), „uchodziła za pierwsze rzymskie dzieło tego typu sprowadzone do domeny królów francuskich”. Stąd też wielka popularność „Diany na łowach”, która zdobi wiele dawnych rezydencji królewskich. Miejsce usytuowania „Zabawy w ogrodzie” może podpowiadać przedstawienia na obrazie rzeźba „Diana na łowach”. Jej wyróżnikiem jest widoczne na obrazie we fragmencie zwieńczenie prostopadłościennego cokołu identyczne jak w rzeźbie umieszczone w paryskich ogrodach Tuileries.
Trzeba ponadto zwrócić uwagę na znaczenie wynikające z umieszczenia na obrazie fi gury Diany – bogini łowów, przyrody, płodności, Księżyca. W symbolicznej wymowie można się dopatrzeć aluzji artysty poczynionych do postaci: pary tańczącej oraz uczestników fl irtu, który się odbywa na drugim planie, rozgrywającego się pomiędzy kobietą siedzącą – Marią Kisielnicką – i młodym szlachcicem z żupanie – Wojciechem Kossakiem.
prywatną konotacje wymowy obrazu pozostawał on w rękach Wojciecha Kossaka. Artysta nie rozstawał się z nim – nie wystawiał także na wystawach [obraz nie wzmiankowany w katalogach Salonu Krywulta, Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych w Krakowie] aż do szczególnej okazji uwiecznionej autorskim opisem na odwrocie płótna. Czytamy tu, że obraz został ofi arowany „od Ojca” „szanownym małżonkom” w dniu „19 marca… – w dzień św. Józefa”. W dedykacji nie są z imienia wymienieni obdarowywani obrazem. W 1911 roku syn Wojciecha Jerzy wziął ślub z Ewą Kaplińską i z tej okazji nowi małżonkowie zostali zaszczyceni wyjątkowym prezentem – obrazem „Zabawa w ogrodzie w manierze fête galante”
Wojciech Kossak we wczesnym okresie swej twórczości podpisywał swe obrazy w ligaturze łączącej inicjał imienia z pierwszą literą nazwiska. Umieszczony na opiniowanym obrazie podpis – malowany szarą farbą, tą samą która pojawia się w palecie barw dzieła – jest złożony ręką samego Wojciecha Kossaka. Obraz o umownym tytule „Zabawa w ogrodzie w manierze fête galante” z 1882 roku jest nieznaną dotychczas w literaturze pracą Wojciecha Kossaka, którego artystyczne oeuvre jest jeszcze nie do końca poznane. Wiele prac artysty znajduje się w zbiorach prywatnych, a wczesne prace z okresu paryskiego, a następnie berlińskiego są poza granicami Kraju. Ceniony za życia, płodny w swej twórczości tworzył liczne sceny batalistyczne, portrety, sceny rodzajowe, historyczne, ale scena rodzajowa w kostiumie XVIII wieku należy do rzadkości w dziele Wojciecha Kossaka.
(na podstawie ekspertyzy do obrazu sporządzonej przez Adama Konopackiego)