Fees and taxes
- In addition to the hammer price, the successful bidder agrees to pay us a buyer's premium on the hammer price of each lot sold. On all lots we charge 20 % of the hammer price.
Fangor Wojciech (1922 - 2015)
sygn. I.d.: NP. 6,11,13,14,15,16,17,18,19/TA [w kółku]
sygn. I.d.: NP. 6,11,13,14,15,16,17,18,19/TA [w kółku]
Fees and taxes
Monograficzna wystawa Stanisława Ignacego Witkiewicza w Muzeum Narodowym w Warszawie na przełomie 1989 i 1990 r.
Irena Jakimowicz przy współpracy Anny Żakiewicz, Stanisław Ignacy Witkiewicz 1885-1939: Katalog dzieł malarskich, Warszawa 1990, poz. I 620, il. 250
Zgodnie z ekspertyzą Anny Żakiewicz „Portret przedstawia młodą kobietę w fantastycznym stroju na tle pejzażu (…) Strój ten został zaprojektowany przez samego Witkacego na bal w Zakopanem. Umieszczony pod tym wykazem symbol „T.A” oznacza zakwalifikowanie typu portretu do kategorii A, który – według sformułowanego w 1925 roku Regulaminu stworzonej przez artystę jednoosobowej Firmy Portretowej „S.l. Witkiewicz”- był „rodzajem stosunkowo najbardziej «wylizanym». Odpowiednim raczej dla twarzy kobiecych niż męskich. Wykonanie «gładkie», z pewnym zatraceniem charakteru na korzyść upiększenia, względnie zaakcentowania «ładności»”. Portrety wykonywane przez Witkacego w tej konwencji odznaczały się werystycznym wykonaniem i fotograficznym podobieństwem. Tłem był często pejzaż, na ogół fantastyczny – egzotyczne rośliny, woda i góry.
Portret Ireny Wiedyskiewicz-Polniakowej, zakopiańskiej urzędniczki doskonale te wszystkie warunki spełnia. Ponadto zestawienie modelki w stroju wschodniej hurysy z tropikalną roślinnością i gładką taflą wody, w której odbija się światło księżyca wiszącego nisko nad łańcuchem górskim tworzy całość niezwykłą, bliską w klimacie ówczesnym filmom (Szejk z 1921 r. z Rudolfem Valentino).
Tego typu portretów – większego niż zazwyczaj formatu i niemal całościowego ujęcia postaci modela na pejzażowym tle – Witkacy wykonał zaledwie kilka. Do najbardziej efektownych należą: Portret żony, Jadwigi Witkiewiczowej z 1925 (w zbiorach Książnicy Szczecińskiej), Portrety Marii i Włodzimierza Nawrockich z 1925 i 1926 r. (w Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku) oraz Portret Maryli Grossmanowej z autoportretem artysty z 1927 r. (w Muzeum Narodowym w Warszawie). Wszystkie należą do stosunkowo rzadkiego, wymagającego od artysty i najdroższego typu A. Według Cennika Firmy kosztowały one co najmniej 350 zł, a więc równowartość ówczesnego ponadprzeciętnego miesięcznego wynagrodzenia. Należą więc do dzieł unikatowych.
Lepiej jednak skończyć nawet w pięknym szaleństwie niż w szarej, nudnej banalności i marazmie.
– Stanisław Ignacy Witkiewicz (Witkiewicz S. I., Czysta Forma w teatrze, Wydawnictwa Artystyczne i Filmowe, Warszawa 1986, s. 97)
Stanisław Ignacy Witkiewicz – Witkacy – był pisarzem, dramaturgiem, grafikiem, karykaturzystą, malarzem, a przede wszystkim portrecistą. To jeden z czołowych przedstawicieli polskiej sztuki początku XX wieku, syn malarza i twórcy stylu zakopiańskiego Stanisława Witkiewicza. Ojciec był zdania, że tradycyjne szkolnictwo jest ograniczające, dlatego małego Stasia uczyli w domu nauczyciele pozwalający mu na samodzielne rozwijanie zainteresowań. Z jednej strony otrzymał on wykształcenie rozległe, z drugiej zaś niesystematyczne. Stało się to w dorosłym życiu artysty przyczynkiem do kąśliwych uwag zarzucających mu brak dyscypliny w logicznym formułowaniu poglądów.
W trybie przyśpieszonym skończył kurs oficerski i we wrześniu 1915 roku odkomenderowano go na front w stopniu podchorążego. Został dowódcą czwartej kompanii, a w uznaniu zasług w lipcu 1916 roku mianowano go podporucznikiem elitarnej Lejb-Gwardii Pułku Pawłowskiego. W tym samym miesiącu Witkacy został ciężko ranny podczas bitwy koło wsi Witoneż w zachodniej części Ukrainy (wśród przeciwników armii rosyjskiej były tam oddziały Legionów Polskich Józefa Piłsudskiego). Na front już nie powrócił. Zwolniony z wojska pod koniec 1917 roku był świadkiem rewolucji październikowej. Zdaniem części badaczy brał w niej udział i nawet został przez żołnierzy wybrany komisarzem politycznym, choć brak na to dowodów. Sam Witkacy, powściągliwy w udzielaniu informacji o rosyjskich doświadczeniach w tamtych latach napomykał, że wśród pułkowych oficerów był jedynym, który podkomendnych nie karał cieleśnie.
Swój kunszt artystyczny młody Witkiewicz rozwijał w krakowskiej ASP w pracowni samego Józefa Mehoffera. Podobnie jak ojciec był nie tylko artystą, ale i teoretykiem – autorem m.in. teorii Czystej Formy, wedle której sztuka nie powinna naśladować rzeczywistości, lecz budzić uczucia metafizyczne, a poszczególne elementy dzieła powinny być skomponowane w taki sposób, aby jego struktura umożliwiła jednostce zaznanie „metafizycznej dziwności”.
Dość szybko jednak, bo w już w 1925 roku Witkacy zrezygnował z tak zwanego malarstwa istotnego, poświęcając się sztuce portretowej. Jego teorie nie zostały przyjęte ze zrozumieniem przez środowisko artystyczne, czuł się w związku z tym wypchnięty poza jego margines i rozgoryczony. Dał temu wyraz w powieści „Pożegnanie jesieni” (1925) pisząc: „Minęły czasy metafizycznej absolutności sztuki. Sztuka była dawniej jeśli nie czymś świętym, to w każdym razie „świętawym” – zły duch wcielał się w ludzi czynu. Dziś nie ma w kogo – resztki indywidualizmu życiowego to czysta komedia – istnieje tylko zorganizowana masa i jej słudzy. Od biedy zły duch przeniósł się w sferę sztuki i wciela się dziś w zdegenerowanych, perwersyjnych artystów. Ale ci nikomu już nie zaszkodzą ani pomogą: istnieją dla zabawy ginących odpadków burżuazyjnej kultury”.
Założył Firmę Portretową „S. I. Witkiewicz”, dla działalności której opracował szczegółowy regulamin: „Ponieważ, jak mi to kiedyś w tramwaju powiedział Axentowicz, portrecista powinien mieć nerwy jak postronki, stworzyłem sobie regulamin, który ma pozory humorystyczne, a jest wynikiem ponurych doświadczeń. (…) Dlatego przyjąłem zasadę: KLIENT MUSI BYĆ ZADOWOLONY. Wszelka krytyka i poprawki są wykluczone” (Witkiewicz S. I., Regulamin Firmy Portretowej, 11 IV 1925 r.). Jego portrety malowane pastelami i kredkami na papierze podlegały surowej typologii. Nierzadko powstawały pod wpływem silnie odurzających leków, alkoholu i narkotyków – Witkacy dokumentował swój stan firmując prace specjalnym autorskim kodem. Różnorodność stworzonych w ten sposób wizerunków jest ogromna. Fantazja i humor jakimi operował artysta sprawiają, że każdy z nich jest wyjątkowy. Działalność portretowa Witkacego przyniosła mu sławę i uznanie, stając się jednocześnie jednym z najdłużej trwających cyklów malarskich w historii polskiej sztuki nowoczesnej.