Fees and taxes
- In addition to the hammer price, the successful bidder agrees to pay us a buyer's premium on the hammer price of each lot sold. On all lots we charge 20 % of the hammer price.
Fangor Wojciech (1922 - 2015)
na odwrociu stempel z napisem: WŁADYSŁAW ŚLEWIŃSKI / ze spuścizny / POŚMIERTNEJ oraz nr 12
na odwrociu stempel z napisem: WŁADYSŁAW ŚLEWIŃSKI / ze spuścizny / POŚMIERTNEJ oraz nr 12
Fees and taxes
Warszawa, kolekcja prywatna
Jaworska W., Władysław Ślewiński, Warszawa 1984, s. 20-23. Czyżewski T., Władysław Ślewiński, z serii: Monografje artystyczne, tom XVIII, wyd. Nakład Gebethnera i Wolffa, Warszawa 1928, s. 12.
Do pracy dołączono certyfikat wydany przez Jeana-Yvesa Rollanda (z 12.09.2009)
Spośród wszystkich gatunków malarskich Władysław Ślewiński najbardziej umiłował sobie pejzaż morski. Artysta, który malarzem został późno a mianowicie w wieku trzydziestu czterech lat, przybył do Francji w 1888. Tam, pochodzący z mazowieckich równin Ślewiński, zmierzył się po raz pierwszy z bezkresem wód oceanu. I była to miłość od pierwszego wejrzenia. W okresie od lat 90. XIX wieku do ok. 1914 roku stworzył kilkadziesiąt obrazów marynistycznych. Ich bohaterami stały się bretońskie wybrzeża okolic Le Pouldu a następnie Doëlan, miejscowości, w których artysta żył i pracował. Morze Władysława Ślewińskiego to żywioł, symbol zmienności oraz ponadczasowego trwania. Pejzaże zbudowane są z trzech zasadniczych elementów – wody, powietrza i ziemi. Artysta, na którym pierwszy kontakt z oceanem był wstrząsem artystycznym i psychicznym (Jaworska W., Władysław Ślewiński, Warszawa 1984, s. 20) szczególnie często akcentował grozę żywiołu morskiego, ukazując wybrzeże w czasie sztormu, z potężnymi spienionymi falami rozbijającymi się o skalne urwiska. Pejzaże te cechują się wyjątkową nastrojowością. Z kolei obrazy namalowane po 1910 roku przedstawiają to samo wybrzeże w skrajnie innej, zdecydowanie bardziej poetyckiej aurze. W okresie tym Ślewiński powraca w swym malarstwie do podstaw syntetyzmu, redukując motywy i środki malarskie. Przykładem takiego dzieła jest oferowany Pejzaż morski. Nie ma w nim śladu po wzburzonych falach, tafla wody jest spokojna i zdaje się łączyć w jedno z niebem i ziemią. Koloryt obrazu łagodnieje. Gama barw rozciąga się od tonów ciepłych, różowych i czerwonych laków, zgaszone brązy po tony zimne, szarozielone i błękitne. (Czyżewski T., Władysław Ślewiński, z serii: Monografje artystyczne, tom XVIII, wyd. Nakład Gebethnera i Wolffa, Warszawa 1928, s. 12). Daleko na horyzoncie jawi się element dopowiadający, w zasadzie nieobecny w malarstwie pejzażowym Ślewińskiego. Mały żaglowiec płynie bezszelestnie wzdłuż skalistego wybrzeża a jego obecność zdaje się dodatkowo podkreślać spokój pogodnego dnia.
Obrazy Ślewińskiego nie mówią „o czymś”, lecz to „coś” z siebie emanują, nie skłaniają do dialogu, lecz do kontemplacji.
(Jaworska W. [oprac.], Władysław Ślewiński 1854-1918. Wystawa monograficzna [katalog wystawy], Muzeum Narodowe w Warszawie, Warszawa 1983, s. 16)
Władysław Ślewiński urodził się w 1856 roku we wsi Białynin koło Mikołajewa w zamożnej rodzinie ziemiańskiej o tradycjach patriotycznych. Początkowo miał tak jak jego ojciec, dziadek i pradziadek osiąść na roli i zostać dziedzicem wsi. Ojciec powierzył mu nieco zaniedbany majątek – Pilaszkowice na Lubelszczyźnie, który matka Ślewińskiego wniosła w wianie. Matka Władysława zmarła przy porodzie, a ojciec przez dłuższy czas przebywał na Syberii po aresztowaniu za działalność polityczną. W zaistniałych okolicznościach chłopcem opiekowała się babcia, aż do czasu, gdy wyjechał na naukę do Radomia, gdzie zapisano go do gimnazjum.
Był spokrewniony z Józefem Chełmońskim, który namówił go do rozpoczęcia nauki w Szkole Rysunkowej Wojciecha Gersona, której jednak nie ukończył. Ojciec nie popierał jego artystycznych predyspozycji. Po maturze Ślewiński rozpoczął naukę w Szkole Rolniczej w Czernichowie. Również i te studia szybko przerwał. „Wkrótce potem objął z wielką energią zarządzanie Pilaszkowicami. Zapał trwał krótko, nadzorowanie prac [rolnych] znudziło go szybko. Był to dramat dla całej rodziny. (…) Musząc uciekać przed sekwestrem Urzędu Skarbowego oraz, co gorsza, przed gniewem ojca (…) Ślewiński nie regulując swej upadłościowej sytuacji majątkowej, wyjechał nagle, bez pożegnania, z nader skąpym zasobem gotówki w kieszeni. Trafił do Paryża, bo tam czuł się poza zasięgiem władz skarbowych i ojcowskiej anatemy. Był rok 1888” (Jaworska W., Władysław Ślewiński, Krajowa Agencja Wydawnicza, Warszawa 1991, s. 8).
Choć po przyjeździe do stolicy Francji Ślewiński podjął naukę w słynnych Académie Julian i Académie Colarossi, jego nauczycielem z prawdziwego zdarzenia okazał się Paul Gauguin. Bliska znajomość z wybitnym postimpresjonistą stała się momentem przełomowym w artystycznej drodze Ślewińskiego. Młody malarz poznał Gauguina prawdopodobnie w gromadzącej europejską bohemę restauracji „Chez Madame Charlotte”, gdzie wygłaszał on swoje obrazoburcze wobec europejskiej kultury i pełne pasji do malarstwa wywody. Od tamtej pory obracając się w kręgu mistrza Gauguina, poznaje impresjonistów, maluje wspólnie z Paulem Sérusierem, utrzymuje też stosunki z Edvardem Munchem oraz przebywającymi w Paryżu artystami rosyjskimi. Za Gauguinem podążył Ślewiński także do Bretanii. W latach 1889-1896 maluje w Pont-Aven, stając się członkiem skupiającej „wyznawców” mistrza szkoły, w latach 1896-1905 mieszka w pobliskim Le Pouldu.
W 1905 roku powraca do Polski. Okazją jest odbywająca się w Warszawie wystawa jego prac (pozostając za granicą Ślewiński utrzymywał kontakt z krajem, m.in. w 1897 roku wstąpił do utworzonego w Krakowie Towarzystwa Artystów Polskich „Sztuka”). Przebywa w Krakowie, a od 1906 roku w Poroninie. Nawiązuje wtedy kontakty z zakopiańską elitą artystyczno-intelektualną, m.in. ze Stanisławem Witkiewiczem, Leopoldem Staffem i Janem Kasprowiczem. W 1908 roku zostaje profesorem SSP w Warszawie, szybko rezygnuje jednak z posady i otwiera własną pracownię na ul. Polnej, organizując dla swych uczniów plenery w Kazimierzu nad Wisłą i w Poroninie. W 1910 roku ponownie wyjeżdża do Bretanii i osiedla się na stałe w miasteczku Doëlan. Artysta był tam odwiedzany przez innych malarzy, którzy częstokroć reprezentowali awangardowe kierunki sztuki. „Znali oni już twórczość Ślewińskiego z wystaw, które odbyły się w kraju, w Warszawie w 1905 roku czy we Lwowie w 1907. W Doëlan powstała w 1911 roku seria morskich pejzaży Stanisława Ignacego Witkiewicza, malowanych pod wyraźnym wpływem i pod dyktando Ślewińskiego. Do Doëlan przyjeżdżał też znajomy z Paryża – Tadeusz Makowski” (Brus-Malinowska B., Władysław Ślewiński. Z Pont-Aven do Kazimierza, Kamienica Cejlońska w Kazimierzu Dolnym, s. 17). Władysław Ślewiński późno rozpoczął malarską przygodę, większość swojego twórczego czasu spędził we Francji. Częstym tematem jego prac było morze. Malował liczne portrety, martwe natury, pejzaże – skromne, surowe, spokojne. W malarstwie posługiwał się delikatną linią, bardziej wyczuwalną niż widzianą.