Smutne spuszczone oczy kobiety, ręce złożone na kolanach, wszystko w obrazie przekonuje nas o melancholijnym charakterze pracy. Modelka siedzi na jednolitym szarym tle, nic nie rozprasza naszej uwagi od zrezygnowania bijącego z oblicza kobiety. Artysta prawie całe swoje życie walczył z wyniszczającą chorobą, więc motyw śmierci był mu bardzo bliski. Nic więc dziwnego, że znalazł coś inspirującego w zadumanej postaci. Przedstawienie jest piękne, twarz kobiety (jedyna jasna plama obrazu) jest malowana w mistrzowski sposób. Jako jedyny element dzieła niesie za sobą cechy charakterystyczne modela. Reszta jej ciała jest schowana pod ciemnym strojem i czarnym kapeluszem. Artysta chciał abyśmy skoncentrowali uwagę na przejmującym w swej melancholii i zamyśleniu obliczu sportretowanej. Róża Aleksandrowicz prowadziła skład materiałów malarskich w Krakowie. Przychodzili tu znani malarze m.in. Jacek Malczewski, który namalował jej piękny wizerunek. Podobno Róża miała kilka swoich portretów gdyż słynni krakowscy artyści, w owych czasach przeważnie byli biedni i w ten sposób odwdzięczali się jej za otrzymywane materiały malarskie. Delikatne sfumato nadaje całej pracy bardzo subtelny charakter. Mieczysław Wallis opisał charakterystyczne malarstwo Mierzejewskiego: Jedną z zasadniczych cech tego stylu jest stosowanie ledwo dostrzegalnych niuansów barwnych, tonów i półtonów, które wydobywa przeważnie z chłodnej zielonkawoszarej lub zielonkawobłękitnej tonacji. W związku ze swym malarstwem niezwykle subtelnych odcieni barwnych wypracował Mierzejewski swą własną technikę, zwłaszcza w malarstwie olejnym. Nie malował alla prima, lecz najpierw podmalował obraz, później zaś kładł farbę cieniutkimi warstewkami, wcierając ja w warstwę poprzednią. Często pozwalał jednej warstwie przeświecać poprzez drugą. Dzięki temu otrzymywał świetlistość, mienienie się i migotanie tonów.