5. Alfred Wierusz-Kowalski - Napad wilków, przed 1885

  • Poprzedni

    Poprzednia praca

    Juliusz Kossak
    - Wesele krakowskie, 1890

  • Następny

    Następna praca

    Alfred Wierusz-Kowalski
    - Przy wozie, 1878

wszystkie obiekty

Opis obiektu

Zwykle noc zimowa, szalony pęd sani, zapienione konie, oszalałe ze strachu, rwą co ducha w piersiach poprzez zarośla. W saniach ktoś z okiem obłąkanym zaciska krócicę w garści, tam dalej wali się jakaś bestia, farbując śnieg posoką. W całości – nie banalne zestawienie ludzi, koni i wilków, ale istotny, do dna wyczuty dramat, gdzie chodzi o śmierć i życie, oddany ze zdumiewającą swobodą, prawdą i rozmaitością wariantów jednego i tego samego pomysłu. Obrazy te miały szalone powodzenie, kupowali je bogaci Niemcy, a zwłaszcza Amerykanie i Anglicy.
(Niewiadomski E., Malarstwo polskie XIX i XX wieku, Warszawa 1926, s. 182.)

 

We wczesnych latach 80. dziewiętnastego wieku na płótnach Alfreda Wierusza-Kowalskiego pojawiły się sceny z wilkami. Obrazy, przedstawiające wilki napadające na jadących saniami podróżnych, należały do najpopularniejszych i najbardziej poszukiwanych kompozycji Wierusza- Kowalskiego. Temat ten wysnuł z własnych wspomnień, kiedy, jako ośmioletni chłopiec, przeżył podobną przygodę i wraz z rodziną znalazł się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Ucieczka, moment tuż przed atakiem watahy lub pierwsze chwile walki należały do powtarzających się w wielu wariantach motywów. Dramatyczne sceny nie epatują jednak krwią czy okrucieństwem lecz pozostawiają w domyśle widza swój finał. W ten sposób, w myśl kompensacyjnej funkcji XIX wiecznego malarstwa, patrzący na obraz mogli bezpiecznie przeżywać emocje i pragnienia w realnym życiu niedostępne. Człowiek w napadach wilków Wierusza Kowalskiego nie jest ofi arą lecz zaciętym przeciwnikiem stada wygłodniałych wilków. Artysta, którego prace podziwiano za fotografi czny wręcz realizm w rzeczywistości był romantykiem – człowiek przeciwstawiający się groźnym bestiom to romantyczny topos walki ludzkiej jednostki z potężnymi i wrogimi siłami. Szczególnego charakteru scenom napadów nadaje kontrast pomiędzy dramatyzmem przedstawienia a urodą otaczającego świata. Wierusz maluje je w blasku słonecznego dnia lub ostrych promieniach zachodzącego słońca powodując rozdźwięk między dynamiką i grozą sytuacji a malarskim pięknem krajobrazu. W oferowanym obrazie pędzący zaprzęg jest o krok od bezpośredniego zagrożenia, wilki nadbiegają z oddali co czują gnające w szalonym pędzie konie. Dostrzegł je również woźnica i jadący saniami mężczyzna ze strzelbą w ręku, w napięciu spoglądający w tył, w kierunku nadciągającej watahy. Spod kopyt rozpędzonych koni ulatują grudy śniegu, którego biała powłoka poczyna szarzeć w zapadającym już zmierzchu. Szczególnie interesujące wydaje się specyficzne zawieszenie akcji na chwilę przed mającym nastąpić gwałtownym atakiem.
Obraz „Napad wilków” Alfreda Wierusza-Kowalskiego został prawdopodobnie krótko po powstaniu w monachijskiej pracowni artysty zreprodukowany w formie drzeworytu przez berliński zakład G. Heuer & Kirmse w 1885 roku. Drzeworyt wiernie powtarza anatomię koni, fizjonomię myśliwych, także szczegóły pejzażu. Drzeworytnik precyzyjnie wydobył wilki podążające za zaprzęgiem oraz śnieżną zadymkę. Owe elementy stanowią cechy dystynktywne owej kompozycji grafi cznej i pozwalają precyzyjnie łączyć ją z oferowanym obrazem. W zbiorach prywatnych znajduje się praca o niemal analogicznie potraktowanym temacie, lecz z ujętym przez malarza pościgiem bez wilków oraz dodaną różową łuną zachodzącego słońca. W prasie niemieckiej i francuskiej oferowany obraz był publikowany pod tytułem „Von Wölfen verfolgt” oraz „Traqués par les loups”.

Proweniencja

Europa, kolekcja prywatna
1970 – zalup z Kurt Meissner Collection, Zurych, Szwajcaria

Reprodukowany

Deutsche Ilustrierte Zeitung 1885, nr 28.
Le Globe Ilustre 1886, nr 24.
Tygodnik Ilustrowany 1886, I półrocze, nr 157, s. 8.
Ptaszyńska E., Obrazy w drewnie żłobione. Twórczość Alfreda Wierusza-Kowalskiego w drzeworytach, Suwałki 2009, nr 73, s. 142, s. 109 (il.)

Biogram artysty

Kowalski miał dwie olbrzymie pracownie, oprócz mieszkania. Malował konie, sanie, śnieg i wilki. (…) Co tylko namalował, zaraz zabrali Niemcy. Opowiadano, że zarabiał 40 000 marek rocznie! Czy podobały mi się jego obrazy? Gdzie tylko widzę talent, zaraz mnie interesuje. I tu widziałam duży talent. W tych obrazach był charakter. Było dużo życia.

– Olga Boznańska (cyt. za: Stępień H., Liczbińska M., Artyści polscy w środowisku monachijskim w latach 1828-1914: materiały źródłowe, Warszawa 1994, s. 258)

 

Zręczny realista, znajdujący klientelę wśród ziemiaństwa i plutokracji, podejmował, podobnie jak jego mistrz (Józef Brandt), tematykę kresową, ze szczególnie ulubionymi scenami egzotycznych dla Niemców polowań i napadów wilków, obrazami ilustrującymi życie polskiej prowincji, ziemiańskich
dworów, małych miasteczek. Malował gładką jednolitą fakturą, z precyzją odnotowując szczegóły, ograniczając gamę kolorów do barw ciemnych.

(Krzysztofowicz-Kozakowska S., Stolot F., Historia malarstwa polskiego, Kraków 2000, s. 211)

 

Z małymi wyjątkami przędzę swych pomysłów kompozytorskich snuje z życia wiejskiego, w których krajobraz, ludzie i konie grają równoważną rolę.

(Stępień H., Liczbińska M., Artyści polscy w środowisku monachijskim, wyd. Chors, Kraków, s. 178)

 

Alfred Wierusz-Kowalski – słynny malarz wilków – należy do czołowych przedstawicieli szkoły monachijskiej. Urodził się w 1849 roku w Suwałkach. Wychowany pośród lasów i jezior, w bliskim kontakcie z naturą, bardzo szybko uwrażliwił się na jej piękno. Mając ledwie osiem lat, doświadczył jednak również mroków dzikiej przyrody. W jego pamięci trwale zapisało się dramatyczne wspomnienie pewnej mroźnej zimy, gdy podróżując z rodziną saniami zostali napadnięci przez stado wściekłych wilków. Wówczas nie przewidywał, że doświadczenie to mocno wpłynie na jego przyszłe tematy malarskie.

Gdy chłopiec miał niemal szesnaście lat, państwo Wieruszowie przeprowadzili się do Kalisza. Miasto to dynamicznie się rozwijało, co dawało lepsze warunki życia, pracy i nauki. Uczęszczając do Męskiego Gimnazjum Filologicznego, młody Alfred otrzymał tam swoje pierwsze lekcje rysunku. W 1868 roku wyjechał do Warszawy by kontynuować edukację w Klasie Rysunkowej Wojciecha Gersona. Oprócz słynnego pejzażysty, jego pedagogami byli Rafał Hadziewicz i Aleksander Kamiński. Trzy lata później wyjechał na studia do Drezna. Wybór był nieoczywisty, gdyż w tamtym czasie najpopularniejszy kierunek pośród młodych adeptów malarstwa stanowiła akademia monachijska. Miasto nad Łabą miało jednak bogate grono polskiej emigracji, skupione wokół osoby Józefa Ignacego Kraszewskiego. Alfred jako młody student miał nawet okazję go sportretować – i mimo że praca niezbyt mu się udała, dziś jest interesującym przykład wczesnej twórczości artysty, w dodatku w tematyce, jaką bardzo rzadko podejmował.

W akademii wytrzymał jedynie półtora roku. Wraz ze swoim przyjacielem Václavem Brožíkiem, czeskim malarzem historycznym, opuścił Drezno dla Pragi. Wspólnie założyli tam swoją pracownię i dołączyli do praskiego środowiska artystycznego. Malarz próbował wówczas własnych sił, tworząc pierwsze samodzielne kompozycje, które następnie z sukcesem sprzedawał w salonie sztuki Nikolausa Lehmanna. W 1873 roku Wierusz i Brožík ruszyli ostatecznie do Monachium. Artysta zapisał się wówczas na tamtejszą akademię, do klasy Alexandra Wagnera. Przez chwilę również pracował w atelier Józefa Brandta.

Monachium stało się dla Wierusza prawdziwym domem. Ustatkował się i założył rodzinę z poślubioną w 1878 roku Jadwigą z Szymanowskich. Tęsknił jednak za Polską, jej pięknym, dziewiczym krajobrazem i szlacheckimi tradycjami – stąd zakupił Mikorzyn, majątek ziemski koło Konina. Miejsce było malownicze, położone nad brzegiem jeziora i otoczone lasem. Oprócz dworku, malarz posiadał tam specjalne pomieszczenie i wybiegi, przeznaczone dla swojej prywatnej hodowli wilków. Miał ich aż sześć, w tym dwa otrzymane w prezencie od niemieckiego cesarza Wilhelma. Dzięki temu mógł zaobserwować i tak doskonale oddać ich anatomię i zachowania w swoich ulubionych tematach malarskich. Do Mikorzyna jeździł latem i w okresie Świąt Bożego Narodzenia. Natomiast na stałe zamieszkała tam jego żona i córki, od czasu do czasu odwiedzając Wierusza w jego monachijskim atelier.

Dzięki międzynarodowym wystawom, kariera Wierusza szybko się rozwinęła. Miał bogaty krąg odbiorców nie tylko w całej Europie, ale i Stanach Zjednoczonych. Tworząc sztukę na wskroś polską, umiał wyczuć gusta klienteli. Zagranicznych zachwycała egzotyka malowanych scen – wyjazdów i powrotów z polowań i jarmarków, wesołych kuligów, weselnych orszaków czy też przedstawień z wilkami – natomiast w rodakach rozpalały one patriotyczne uczucia. Swoje sceny rodzajowe osadzał w malowniczym, rodzimym krajobrazie, który traktował realistycznie i z precyzją szczegółów. Poprzez swą sztukę, był ambasadorem polskości – i za to należy mu się wielkie uznanie.

 

 

 

 

 

Nr katalogowy: 5

Alfred Wierusz-Kowalski (1849 - 1915)
Napad wilków, przed 1885


olej, płótno / 71 x 119 cm
sygn. l.d.: A.Wierusz Kowalski


Estymacja:
550 000 - 800 000 zł
127 907 - 186 047 EUR
145 889 - 212 202 USD

Cena sprzedaży:
660 000 zł
153 489 EUR
175 067 USD

AUKCJA DZIEŁ SZTUKI 11 GRUDNIA 2018

11 grudnia 2018 r. godz. 19.00
Dom Aukcyjny Polswiss Art
ul. Wiejska 20, Warszawa

Wystawa przedaukcyjna:
22 listopada - 11 grudnia, 2018 r.
Dom Aukcyjny Polswiss Art
ul. Wiejska 20, Warszawa

Kontakt w sprawie obiektów:

galeria@polswissart.pl
tel.: +48 (22) 628 13 67

ZLECENIE LICYTACJI

Zapytaj o obiekt   

Newsletter

Zapisując się na newsletter Domu Aukcyjnego Polswiss Art otrzymujesz: