36. Mojżesz Kisling - Saint-Tropez, 1918

  • Poprzedni

    Poprzednia praca

    Mela Muter
    - Rodzina muzyków,

  • Następny

    Następna praca

    Mojżesz Kisling
    - Łódź w porcie, 1917,

wszystkie obiekty

Opis obiektu

Obraz „Saint Tropez” jest jednym z największych obrazów Mojżesza Kislinga. Mierzy praktycznie metr wysokości i pół metra szerokości. Jest to obraz olejny malowany tak lekko, że na pierwszy rzut oka można by go pomylić z akwarelą. Prace z okresu jego pobytów w Marsylii i Saint Tropez charakteryzuje rozbielona paleta, która na pewno ma wpływ na taki odbiór obrazu. Może to ostre światło południa Francji zainspirowało artystę do tworzenia obrazów prześwietlonych niczym fotograficzna klisza. Kisling był zauroczony atmosferą portu i pięknem łódek przybijających do niego. Mnogość tych przedstawień jedynie potwierdza jego fascynację i zauroczenie tematem. Znajomość z kubistami zaowocowała pewnymi zapożyczeniami od nich, których możemy się doszukiwać w sposobie potraktowania budynków w tle. Dachy ich widziane pod różnym kontem mogą sugerować, że również jego zamiłowanie do sztuki Cézannea znalazło swoje odbicie w obrazie przedstawiającym port. Obraz jest malowany w kolorach ciepłych, w powietrzu zdają się unosić drobinki słońca. Na maszcie jednego z żaglowców znajduje się francuska flaga, która spokojnie wisi nie szargana żadnym podmuchem wiatru. Na pierwszym planie widzimy beczki, których pękata forma nadaje radosnego charakteru pracy. Dwójka ludzi stojąca przy zacumowanej łódce wcale nie walczy o uwagę widza. Spokojnie rozmawiają, prawdopodobnie handlują między sobą towarem, który przypłynął na jednym ze statków. Obraz jest dekoracyjny i estetyczny, jest przykładem niezwykle  interesującego dorobku artystycznego Kislinga. Reszta prac o charakterze marynistycznej zdaje się powstać dla tego jednego dużego obrazu, jako szkice i eksperymenty przed docelową realizacją.  Przy okazji tekstów o tamtym okresie w twórczości Kislinga często przywołuje się wypowiedz Ireny Kossowskiej: "We wczesnej fazie twórczości Kislinga z lat 1912-18 znalazła wyraz fascynacja sztuką Cezanne'a; w martwych naturach i pejzażach artysta syntetyzował i geometryzował bryły, spiętrzał plany kompozycyjne, wprowadzał podwyższony punkt widzenia zacieśniający przestrzeń obrazową. (…) Pod wpływem kontaktów z kubistami malował południowo-francuskie pejzaże o geometryzującej stylistyce zapożyczonej z obrazów Picassa i Braque'a z ok. 1909 roku. Poszukiwał formuły dekoracyjności, w której zsyntetyzowane bryły architektoniczne współgrają z organicznymi formami natury. (…) Niektóre widoki portów z żaglówkami i opustoszałym nadbrzeżem nawiązywały do poetyki "malarstwa metafizycznego". W pejzażach Kisling nawiązywał także do szesnastowiecznych schematów kompozycyjnych, przedstawiając krajobrazy rozległe, budowane kulisowo, o sugestywnie oddanej głębi przestrzennej." Wszystkie cechy wymienione w przytoczonym cytacie można znaleźć w prezentowanym obrazie. Jest on ideą wszystkich powstałych wtedy marynistycznych prac Kislinga, podkreśla to jego format i równocześnie niezwykły kunszt malarski.

Proweniencja

Izrael, kolekcja prywatna
Szwajcaria, kolekcja prywatna, 2015
Los Angeles, kolekcja Josepha Guttmanna, 1995
Washington DC, kolekcja Dr. Juliusa Rosenthala, 1975
Washington DC, kolekcja prywatna

Reprodukowany

Dutourd J., Kisling 1891-1953, ed. Kisling J., tom III, 1995, s. 289 Lampert J., ed. Chaleit M., Kisling Prince de Montparnasse, Paryż, 2011, s. 90.

Biogram artysty

Kisling jest malarzem bardzo nowoczesnym, można spierać się o słuszność jego dążeń, lecz nie
można odmówić mu wyczucia kompozycji.

(Merlot C., L’Art Polonais à Paris. I. Au Salon d’Automne, „La Pologne politique, économique, littéraire et artistique” 1920, półr. II, s. 1248)

 

Kisling był stałym bywalcem w kawiarniach, był wesoły, rubaszny, przyjacielski i łatwy
w obejściu. Wystawiał dużo, miewał indywidualne wystawy, rozgłos i powodzenie. Malarstwo jego,
robione z dużym temperamentem, sugestywne, choć może trochę błyskotliwe, o silnych zestawieniach kolorów, tkwiło wyraźnie w atmosferze ówczesnego Paryża i założeń École do Paris.

– Eugeniusz Geppert

 

Wybuch II wojny światowej miał niebagatelny wpływ na losy wielu polskich artystów żydowskiego pochodzenia, którzy w krajach takich jak Francja przez dziesięciolecia odnajdywali sprzyjające warunki do swoich artystycznych działań. Niezwykle bogata i różnorodna tradycja malarska, jaką tylko w krótkim międzywojennym okresie lat 20. i 30. stworzyli twórcy przynależący do kręgu Ecole de Paris, w 1939 roku stanęła w obliczu wielkiego zagrożenia. Wielu z nich nie przeżyło dramatycznych wydarzeń II wojny światowej – Roman Kramsztyk, Joachim Weingart i Henryk Epstein – by wymienić tylko niektórych z nich. Ci, którzy przetrwali zawdzięczali to często szybkiej decyzji o ucieczce z Europy. Jednym z takich artystów był Mojżesz Kisling, słynny „książę Montparnassu”, przyjaciel największych twórców międzywojennych, prawdziwy żywioł i dusza towarzystwa, barwny ptak polsko-żydowskiego środowiska artystycznego w Paryżu.

W sierpniu 1939 roku Mojżesz Kisling został zmobilizowany do francuskiej armii. Po zawieszeniu broni wyjechał z Paryża do La Ciotat na południu Francji, gdzie odnalazł umierającego Józefa Pankiewicza. Po śmierci profesora pomógł wdowie – Wandzie Pankiewiczowej – przy organizacji pogrzebu w Marsylii, po czym sam zagrożony za manifestowanie postaw antyfaszystowskich wyjechał do Lizbony w 1941 roku. Stamtąd drogi poprowadziły go do Stanów Zjednoczonych, otwierając tym samym blisko sześcioletni czas amerykańskiej emigracji artysty.

Ameryka nie była dla Kislinga zupełnie obcym terenem. Jeszcze w przedwojennym Paryżu miał on bowiem styczność z kolekcjonerami zza oceanu, którzy chętnie kupowali jego prace. W roku 1930 a następnie 1932 nowojorskie Museum od Modern Art pokazywało płótna Kislinga na wystawach poświęconych paryskiemu malarstwu („Summer Exhibition: Painting and Sculpture” w 1930 roku oraz dwa lata później „Painting in Paris”). W Ameryce miał wreszcie Kisling przyjaciół. Po przybyciu do Nowego Jorku w 1941 roku artysta założył pracownię przy 222 Central Park South. W szybkim czasie stała się ona miejscem spotkań coraz liczniejszego środowiska twórców europejskich, którzy w Ameryce odnaleźli schronienie przed wojną. Osobowość Kislinga przyciągała jak magnes, potrafił on jak nikt inny odtworzyć w emigracyjnych warunkach atmosferę przedwojennego Paryża. Nic więc dziwnego, że w jego nowojorskim atelier chętnie gromadzili się liczni intelektualiści i artyści.

Bujne życie towarzyskie nie ograniczało w żaden sposób Kislinga, który z zapałem malował. W roku przybycia do USA miał m.in. wystawę w słynnym Whitney Museum w Nowym Jorku. W 1942 roku na zaproszenie swojego przyjaciela Artura Rubinsteina wyjechał do Hollywood. Tam również utrzymywał kontakty z polskim środowiskiem, często odwiedzając dom pianisty Kazimierza Krance i jego żony Felicji z Lilpopów, który był ważnym ośrodkiem polskiej myśli na zachodnim wybrzeżu. W spotkaniach u Kranców brali udział m.in. Artur Rubinstein, Henryk Szeryng, Witold Małcużyński, Julian Tuwim i Rafał Malczewski.

Podczas pobytu w Kalifornii Kisling pokazywał swoje prace w James Vigeveno Gallery w Westwood Hills (LA) oraz w Edgardo Acosta Gallery w Beverly Hills. Po krótkich pobytach w Waszyngtonie i Filadelfii Kisling powraca pod koniec 1943 roku do Nowego Jorku, do swojej wspaniałej pracowni. Tęsknota za Francją nasilała się, zwłaszcza, że przebywali tam nadal żona i dwóch synów artysty. Mimo wielkiego zainteresowania jego malarstwem i osiągniętych sukcesów w Ameryce czuł się coraz bardziej wyobcowany. Ponadto nie odpowiadał mu klimat i warunki życia w mocno zurbanizowanym mieście. Zakończenie drugiej wojny światowej oraz wystawa w paryskiej Galerie Guenegaud w 1945 roku spowodowały, że Kisling podjął decyzję o powrocie do Europy. W 1946 roku był już z powrotem w ukochanej Francji i zamieszkał z rodziną w wybudowanym jeszcze przed wojną domu w Sanary-sur-Mer w Prowansji. To samo Sanary-sur-Mer, które widziało kształtowanie się niezwykłego talentu malarskiego Kislinga już w latach 20. stało się dla artysty miejscem wytchnienia w ostatnich latach jego życia.

Nr katalogowy: 36

Mojżesz Kisling (1891 - 1953)
Saint-Tropez, 1918


olej, płótno / 99 x 74 cm
sygn. śr.d.: Kisling


Estymacja:
400 000 - 500 000 zł ●
92 808 - 116 010 EUR
101 523 - 126 904 USD

Cena sprzedaży:
360 000 zł
83 527 EUR
91 371 USD

AUKCJA DZIEŁ SZTUKI 17 MARCA 2020

Aukcja:
17 marca 2020. godz. 19.00
Dom Aukcyjny Polswiss Art
ul. Wiejska 20, Warszawa

Wystawa przedaukcyjna:
28 lutego - 17 marca 2020 r.
Dom Aukcyjny Polswiss Art
ul. Wiejska 20, Warszawa

Kontakt w sprawie obiektów:

galeria@polswissart.pl
tel.: +48 (22) 628 13 67

ZLECENIE LICYTACJI

Licytuj online

TRANSMISJA LIVE

Zapytaj o obiekt   

Newsletter

Zapisując się na newsletter Domu Aukcyjnego Polswiss Art otrzymujesz: