40. Mojżesz Kisling - Bouquet de mimosa, 1943

  • Poprzedni

    Poprzednia praca

    Mojżesz Kisling
    - Młoda dziewczyna z warkoczami (Jeune fille aux nattes), 1951,

  • Następny

    Następna praca

    Alfred Aberdam
    - Koncert, 1949,

wszystkie obiekty

Opis obiektu

Jego zamiłowanie do kwiatów popychało go czasem do nietypowych zastosowań technicznych: jak w przypadku mimoz, w których każda pojedyncza żółta kuleczka malowana jest grubo kładzioną farbą; jest to rodzaj trompe-l'oeil, ale pomyślanego z dużą delikatnością i poezją.

– Maurice Serullaz

 (Salmon A., Kisling 1891-1953, tom IV, 2008, s. 173.)

 

Domeną, w której Kisling nie miał sobie równych był akt kobiecy oraz kwiaty i martwa natura. Jego kwietne kompozycje malowane z niezwykłą wrażliwością kolorystyczną i dbałością o detal, emanują subtelną i czarującą dekoracyjnością. Fakt ten sprawił, że kwiaty cieszyły się bardzo dużym powodzeniem i Kisling chętnie podejmował ten temat nie tylko jeszcze w trakcie pobytu w Paryżu ale także po wyjeździe do Stanów Zjednoczonych. Lekkość tematu, nieskrępowana apoteoza piękna natury i elegancja kwietnych kompozycji doskonale wpisywała się w potrzeby estetyczne społeczeństwa amerykańskiego. W pracach tych Kisling używał przeważnie jasnych i gorących tonów palety a nieskazitelna forma i czarująca trafność koloru przywodziła na myśl jakąś – niemal klasyczną – stylizację. Wiem, że nie można wnieść do malarstwa nic nowego, ponieważ tworzywo jest zawsze to samo, a nasze środki działania są niezmienne, i że malarzowi pozostaje tylko jedna droga: natchnąć te same odwieczne przedmioty własną uczciwością malarską – mawiał Kisling. I w rzeczy samej jego kwiaty są tą uczciwością na wskroś przeniknięte. W czym się ona przejawia?  Kisling mógł wielokrotnie powracać do tego samego motywu ale nigdy do obrazu nie podchodził rutynowo. W malowaniu każdego odnajdywał tę samą przyjemność i ów entuzjazm jest nadal w tych płótnach jakby zaklęty.

Oferowane „Mimozy” namalował Kisling na przełomie 1943 i 1944 roku w czasie pobytu na zachodnim wybrzeżu u przyjaciela artysty Artura Rubinsteina. Pokazywane były na wystawach w James Vigeveno Gallery w Westwood Hills (LA) oraz w Edgardo Acosta Gallery w Beverly Hills skąd trafiły do rąk prywatnych kolekcjonerów amerykańskich. „Mimozy” pulsują radosnym, intensywnym kolorem, malowane są ze starannością i rozwagą. Zwraca uwagę dbałość o detal, chociażby w fakturowym uwypukleniu puchu kulek kwiatów. Wąska gama barwna, sprowadzona do żółci, brązu i czerwieni znajduje kontrapunkt w zieleni wiotkich listków. Niezaprzeczalna elegancja salonowego bukietu zestawiona jest z intensywnie błękitnym tłem. Zabieg ten powtórzył Kisling w kilku innych kompozycjach z mimozami ale tylko „Mimozy” z 1944 roku mają podobnie kolorystycznie mocno zaznaczone tło. Z kolei analogiczny kształt bukietu i sposób ustawienia wazonu na kwadratowym blacie stolika ujętym przez Kislinga w perspektywicznym skrócie odnajdujemy m.in. w obrazie „Mimozy” (1943).

Przyglądając się oferowanym „Mimozom” trudno dostrzec w nich zapis spontanicznego, nagłego aktu twórczego. „Mimozy” to kompozycja przemyślana i precyzyjna, ale też zaskakująco swobodna i nie pozbawiona humorystycznego akcentu. W kwietnych martwych naturach, które malował Kisling już po przyjeździe do Stanów Zjednoczonych wyraźne są nadal echa indywidualnych poszukiwań artystycznych jakie artysta prowadził zwłaszcza w trakcie licznych podróży na południe Francji po I wojnie światowej. Wyjazdy te były swoistą lekcją natury. W okresie zwanym przez historyków sztuki powrotem do porządku, problemy realizmu, tworzenia, odtwarzania, światła i formy, stawały z dwojaką siłą przed twórcami pracującymi na południu. Również Kisling poszukiwał sposobu na uzyskanie harmonii w odtwarzaniu otaczającej rzeczywistości. Przewodnikiem w tym zakresie stał się dla niego francuski malarz André Derain (1880–1954), z którym w latach 20. Kisling malował przede wszystkim w Prowansji w Sanary.

Proweniencja

Belgia, kolekcja prywatna (2001)
Paryż, kolekcja Jeana Kislinga (1985)
USA, kolekcja prywatna
Buenos Aires, kolekcja dr. Juana de Gados (1976)
Los Angeles, Galeria Edgardo Acosta
Beverly Hills, Galeria James Vigevano (1943/44)

Reprodukowany

Kisling J., Salmon A., Kisling, Tom IV, 2008, poz. XLIX, s. 222.

Biogram artysty

Kisling jest malarzem bardzo nowoczesnym, można spierać się o słuszność jego dążeń, lecz nie
można odmówić mu wyczucia kompozycji.

(Merlot C., L’Art Polonais à Paris. I. Au Salon d’Automne, „La Pologne politique, économique, littéraire et artistique” 1920, półr. II, s. 1248)

 

Kisling był stałym bywalcem w kawiarniach, był wesoły, rubaszny, przyjacielski i łatwy
w obejściu. Wystawiał dużo, miewał indywidualne wystawy, rozgłos i powodzenie. Malarstwo jego,
robione z dużym temperamentem, sugestywne, choć może trochę błyskotliwe, o silnych zestawieniach kolorów, tkwiło wyraźnie w atmosferze ówczesnego Paryża i założeń École do Paris.

– Eugeniusz Geppert

 

Wybuch II wojny światowej miał niebagatelny wpływ na losy wielu polskich artystów żydowskiego pochodzenia, którzy w krajach takich jak Francja przez dziesięciolecia odnajdywali sprzyjające warunki do swoich artystycznych działań. Niezwykle bogata i różnorodna tradycja malarska, jaką tylko w krótkim międzywojennym okresie lat 20. i 30. stworzyli twórcy przynależący do kręgu Ecole de Paris, w 1939 roku stanęła w obliczu wielkiego zagrożenia. Wielu z nich nie przeżyło dramatycznych wydarzeń II wojny światowej – Roman Kramsztyk, Joachim Weingart i Henryk Epstein – by wymienić tylko niektórych z nich. Ci, którzy przetrwali zawdzięczali to często szybkiej decyzji o ucieczce z Europy. Jednym z takich artystów był Mojżesz Kisling, słynny „książę Montparnassu”, przyjaciel największych twórców międzywojennych, prawdziwy żywioł i dusza towarzystwa, barwny ptak polsko-żydowskiego środowiska artystycznego w Paryżu.

W sierpniu 1939 roku Mojżesz Kisling został zmobilizowany do francuskiej armii. Po zawieszeniu broni wyjechał z Paryża do La Ciotat na południu Francji, gdzie odnalazł umierającego Józefa Pankiewicza. Po śmierci profesora pomógł wdowie – Wandzie Pankiewiczowej – przy organizacji pogrzebu w Marsylii, po czym sam zagrożony za manifestowanie postaw antyfaszystowskich wyjechał do Lizbony w 1941 roku. Stamtąd drogi poprowadziły go do Stanów Zjednoczonych, otwierając tym samym blisko sześcioletni czas amerykańskiej emigracji artysty.

Ameryka nie była dla Kislinga zupełnie obcym terenem. Jeszcze w przedwojennym Paryżu miał on bowiem styczność z kolekcjonerami zza oceanu, którzy chętnie kupowali jego prace. W roku 1930 a następnie 1932 nowojorskie Museum od Modern Art pokazywało płótna Kislinga na wystawach poświęconych paryskiemu malarstwu („Summer Exhibition: Painting and Sculpture” w 1930 roku oraz dwa lata później „Painting in Paris”). W Ameryce miał wreszcie Kisling przyjaciół. Po przybyciu do Nowego Jorku w 1941 roku artysta założył pracownię przy 222 Central Park South. W szybkim czasie stała się ona miejscem spotkań coraz liczniejszego środowiska twórców europejskich, którzy w Ameryce odnaleźli schronienie przed wojną. Osobowość Kislinga przyciągała jak magnes, potrafił on jak nikt inny odtworzyć w emigracyjnych warunkach atmosferę przedwojennego Paryża. Nic więc dziwnego, że w jego nowojorskim atelier chętnie gromadzili się liczni intelektualiści i artyści.

Bujne życie towarzyskie nie ograniczało w żaden sposób Kislinga, który z zapałem malował. W roku przybycia do USA miał m.in. wystawę w słynnym Whitney Museum w Nowym Jorku. W 1942 roku na zaproszenie swojego przyjaciela Artura Rubinsteina wyjechał do Hollywood. Tam również utrzymywał kontakty z polskim środowiskiem, często odwiedzając dom pianisty Kazimierza Krance i jego żony Felicji z Lilpopów, który był ważnym ośrodkiem polskiej myśli na zachodnim wybrzeżu. W spotkaniach u Kranców brali udział m.in. Artur Rubinstein, Henryk Szeryng, Witold Małcużyński, Julian Tuwim i Rafał Malczewski.

Podczas pobytu w Kalifornii Kisling pokazywał swoje prace w James Vigeveno Gallery w Westwood Hills (LA) oraz w Edgardo Acosta Gallery w Beverly Hills. Po krótkich pobytach w Waszyngtonie i Filadelfii Kisling powraca pod koniec 1943 roku do Nowego Jorku, do swojej wspaniałej pracowni. Tęsknota za Francją nasilała się, zwłaszcza, że przebywali tam nadal żona i dwóch synów artysty. Mimo wielkiego zainteresowania jego malarstwem i osiągniętych sukcesów w Ameryce czuł się coraz bardziej wyobcowany. Ponadto nie odpowiadał mu klimat i warunki życia w mocno zurbanizowanym mieście. Zakończenie drugiej wojny światowej oraz wystawa w paryskiej Galerie Guenegaud w 1945 roku spowodowały, że Kisling podjął decyzję o powrocie do Europy. W 1946 roku był już z powrotem w ukochanej Francji i zamieszkał z rodziną w wybudowanym jeszcze przed wojną domu w Sanary-sur-Mer w Prowansji. To samo Sanary-sur-Mer, które widziało kształtowanie się niezwykłego talentu malarskiego Kislinga już w latach 20. stało się dla artysty miejscem wytchnienia w ostatnich latach jego życia.

Nr katalogowy: 40

Mojżesz Kisling (1891 - 1953)
Bouquet de mimosa, 1943


olej, deska mahoniowa / 49 x 35 cm
sygn. p.d.: Kisling
opisany na odwrocie: Jean Kisling oraz nalepki James Vigeveno Gallery w Westwood w Kaliforni oraz Edgardo Acosta Gallery w Beverly Hills


Estymacja:
400 000 - 500 000 zł ●
86 581 - 108 226 EUR
101 011 - 126 263 USD

Cena sprzedaży:
430 000 zł
93 074 EUR
108 586 USD

Aukcja Dzieł Sztuki 19 października 2021

19 października 2021 godz. 19.00
Dom Aukcyjny Polswiss Art
ul. Wiejska 20, Warszawa

wystawa przedaukcyjna:
1 – 19 października 2021
Galeria Domu Aukcyjnego
ul. Wiejska 20, Warszawa

Zapytaj o obiekt   

Newsletter

Zapisując się na newsletter Domu Aukcyjnego Polswiss Art otrzymujesz: