75. Roman Opałka - Detal-4045225-4047928 z cyklu 1965/1-∞

  • Poprzedni

    Poprzednia praca

    Victor Vasarely
    - Noir-Vert-Bleu, 1964-1967,

  • Następny

    Następna praca

    Wojciech Fangor
    - M 55, 1967,

wszystkie obiekty

Opis obiektu

Moja idea jest prosta jak życie, rozwija się od narodzin do śmierci. To zadanie na całe życie, bo ostatnia liczba, którą kiedyś namaluję, będzie oznaczać kres mego istnienia. Próbuję namalować coś, co nie było jeszcze namalowane. Namalować czas trwania jednej egzystencji.

– Roman Opałka

(Roman Opałka malował czas swojego życia, TVP Info, 6 sierpnia 2011.)

 

Program OPALKA 1965/1 – ∞ zapoczątkowany w 1965 roku w Warszawie i trwający aż do śmierci artysty w 2011 roku wypełnił parę dziesięcioleci jego pracy, pozostawiając po sobie kilkaset Detali – obrazów o identycznych wymiarach 196 x 135 cm, wymiarach – jak mawiał Opałka – antropometrycznych. Stałym elementem programu były również „Kartki z podróży”, o wymiarach 33,2 x 24 cm, wykonywane w czasie, gdy artysta zmuszony był opuścić pracownię a nie chciał zarzucać ciągłości liczenia.

O emocjach jakie towarzyszyły zainicjowaniu pierwszego Detalu mówił we wspomnieniach Opałka: Oszołomienie odpowiedzialnością wobec mojego życia i sztuki (…) było tak wielkie, że niewiele brakowało aby ładunek emocjonalny zawarty w tym malutkim znaku jedności (1), jaki namalowałem, drżącą ręką, w górnym lewym narożniku pierwszego Detalu, skończył się w momencie poczęcia – obrazu jednej egzystencji – z powodu zabójczej emocji, jaka temu początkowi towarzyszyła. Tylko na podstawie powyższego zdania wnioskować możemy, że dla artysty program OPALKA 1965/1 – ∞ nie był jedynie rachubą upływającego czasu, konsekwentnym zapełnianiem płótna kolejnymi liczbami ale było to dzieło na wskroś emocjonalne. Krok naprzód od którego nie było już odwrotu. Zakończeniem programu mogła być tylko śmierć artysty. Progresywne liczenie od cyfry 1 do nieskończoności na jednakowych płótnach wykonywał Opałka odręcznie pędzlem, białą farbą na stopniowo rozjaśniającym się szarym tle (tło każdego kolejnego Detalu było o 1% jaśniejsze w stosunku do poprzedniego). Rejestrowi kolejnych liczb na płótnie wtórowało wymawianie na głos przez Opałkę do mikrofonu kolejnych liczebników i zapis jego głosu na taśmie magnetofonowej. Artysta zapamiętywał też siebie, zmieniającego się z wiekiem Romana Opałkę, fotografując się w tej samej pozie i tej samej białej koszuli na tle aktualnie malowanego Detalu – czynność, którą powtarzał po każdym kolejnym dniu pracy.

Wielkie dzieło życia Romana Opałki, które zapewniło mu na trwałe miejsce w gronie największych światowych artystów konceptualnych, zaczęło się od prozaicznego w gruncie rzeczy wydarzenia. W 1965 Roman Opałka czekał na swoją partnerkę, rzeźbiarkę Halszkę Piekarczyk, w kawiarni w warszawskim hotelu Bristol. Dziewczyna spóźniała się– dla zabicia więc czasu młody artysta zaczął zapisywać na serwetce kolejne ciągi cyfr. Po latach tak to wspominał: Miałem już trzydzieści trzy lata i dojrzały stosunek do swojego życia. Pomyślałem, że to wszystko nie ma sensu. Byłem na skraju samobójstwa. Ten program mnie uratował. Z przypadkowego zdarzenia, które zaowocowało notatkami na kawiarnianych bibułkach zrodził się wieloletni projekt, który stał się prawdziwym dziełem życia Romana Opałki.

Artystyczna droga Opałki, rozpoczęta na początku lat 50. od grafiki, po 1958 roku włącza się w abstrakcyjno-geometryczną linię twórczości Władysława Strzemińskiego. Dzieła Strzemińskiego, wystawione w sali w Muzeum Sztuki Łodzi, gdzie w 1931 roku artysta zaprezentował pierwszą wystawę poświęconą międzynarodowej kolekcji sztuki współczesnej, były inspirowane związkiem formy i koloru, zgodnie z naczelną zasadą, ujmującą dzieło sztuki wizualnej jako „organiczność zjawiska przestrzennego”. Ta lekcja unizmu, którą odebrał Opałka od Strzemińskiego kazała mu szukać w malarstwie „intelektualnego uzasadnienia”. Widoczne jest to w pierwszych rezultatach poszukiwań – w gęstej sieci znaków, obecnych zarówno w obrazach „Composition miste” jak i „Vignoble de Bacchus” malowanych pod sam koniec lat 50. „Już w projekcie „Chronome” obecna była idea czasu, a jednak była to idea czasu odwracalnego, podobnego temu w klepsydrze lub zegarze: atomizacja, powtarzające się segmentowanie odwracalnego czasu” wspominał Roman Opałka. W programie zapoczątkowanym w 1965 roku znalazł ostateczną formułę dla swoich wcześniejszych poszukiwań. Przez lata konsekwentnie zapisywał na płótnach i kartkach papieru kolejne cyfry i liczby, którymi rejestrował upływający czas. Opałka mówił, że prawdziwy artysta to ten, który jest autentyczny i głęboko wierzy w to, co tworzy – przy zachowaniu tych dwóch warunków prędzej czy później zostanie dostrzeżony „choćby się schował w szpitalu wariatów”. Słowa te znalazły odzwierciedlenie w jego własnym przypadku – Roman Opałka jest dziś jednym z najwyżej cenionych artystów a jego twórczość rozpoznawalna na całym świecie.   

Proweniencja

Warszawa, kolekcja prywatna
Auctionata, aukcja 07.12.2015, poz. 37
Berlin, kolekcja prywatna
Christie's London, aukcja 15.10.2011, poz. 319
Wielka Brytania, kolekcja prywatna
Christie's Paris, aukcja 10.12.2008, poz. 219

Nr katalogowy: 75

Roman Opałka (1931 - 2011)
Detal-4045225-4047928 z cyklu 1965/1-∞


tusz, papier / 33 x 24 cm
sygn. na odwrocie Opałka 1965/1-∞ DETAIL-4045225-4047928 z cyklu 1965/1-∞


Estymacja:
350 000 - 450 000 zł ●
75 758 - 97 403 EUR
88 384 - 113 637 USD

Cena sprzedaży:
250 000 zł
54 113 EUR
63 132 USD

Aukcja Dzieł Sztuki 19 października 2021

19 października 2021 godz. 19.00
Dom Aukcyjny Polswiss Art
ul. Wiejska 20, Warszawa

wystawa przedaukcyjna:
1 – 19 października 2021
Galeria Domu Aukcyjnego
ul. Wiejska 20, Warszawa

Zapytaj o obiekt   

Newsletter

Zapisując się na newsletter Domu Aukcyjnego Polswiss Art otrzymujesz: