34. Mela Muter - Martwa natura z winogronami, 1 poł. XX w.

  • Poprzedni

    Poprzednia praca

    Mela Muter
    - Uliczka / Cyganie na brzegu Rodanu, ok. 1940-1945,

  • Następny

    Następna praca

    Kazimierz Zielenkiewicz
    - Bukiet kwiatów,

wszystkie obiekty

Opis obiektu

Jakby w przeciwieństwie do antropocentryzmu, który dominował w twórczości Meli Muter na początku XX wieku, w latach wojny i tuż po niej powstawały prawie wyłącznie martwe natury – temat wcześniej w zasadzie niespotykany u artystki. W tym jakże trudnym czasie zbrojnego konfliktu, praca nad martwymi naturami dawała malarce ukojenie. Przedstawiała owoce, warzywa, ryby w otoczeniu prostych naczyń, rozłożone na kuchennej ściereczce czy zwykłej gazecie. Przywracało jej to wiarę w powrót do normalności i pozwalało skupić się na rozwiązaniach plastycznych. „W sztuce trzeba być małomównym, nie należy przedstawiać wszystkich szczegółów, a koncentrować się jedynie na rzeczach istotnych” – mówiła Muter (cyt. za: Prewęcka M., Mela Muter. Gorączka życia, wyd. Fabuła Fraza, Warszawa 2021, s. 245). Artystka bardzo często w swoich martwych naturach wykorzystywała gazety. W przypadku oferowanego obrazu, zadrukowane papierowe arkusze wypełniają niemal całą przestrzeń kompozycyjną. Malarka zaaranżowała na nich w centrum prosty układ owoców – zielono-czerwonych jabłek i gruszek oraz żółto-fioletowych kiści winogron. Sposób doboru i zestawienie motywów wskazują na zainteresowanie malarki tylko i wyłącznie grą organicznych kształtów oraz barwnych, skontrastowanych plam owoców i ich otoczenia, bez intencji nadawania przedmiotom jakiegokolwiek estetycznego porządku. W martwych naturach najlepiej uchwytne jest credo Muter – artystka za najwyższą wartość uważała kompozycję i walory kolorystyczne obrazu.

Proweniencja

Warszawa, kolekcja prywatna
Polswiss Art, aukcja 6.03.2018, poz. 41

Biogram artysty

To Paryż dał mi wszystkie elementy, które składają się na moją sztukę. Tu odnalazłam nawet mój słowiański charakter, którego w Polsce bym zapewne nawet nie zauważyła, a który tu wszyscy chętnie zauważają w moich płótnach. I w tym jest, jak sądzę, wielka siła Paryża: wszystkie przeróżne surowce, jakie przywozimy tu ze sobą, ulegają tu wzmocnieniu i przetapiają się w jednolity typ, rodzaj solidnego i jednorodnego metalu. – Mela Muter

(Mela Muter. Malarstwo, wyd. Muzeum Uniwersyteckie w Toruniu, Toruń, 2010, s. 13.)

Mela Muter – a dokładnie Maria Melania z Klingslandów Mutermilch – urodziła się w Warszawie, w majętnej żydowskiej rodzinie, wiernej polskiej tradycji niepodległościowej. Swoją edukację malarską rozpoczęła uczęszczając na kurs w prywatnej Szkole Rysunku i Malarstwa dla Kobiet w Warszawie, prowadzonej przez Miłosza Kotarbińskiego. W 1901 roku wyjechała do Paryża, w którym z niewielkimi przerwami została do końca życia. Będąc młodą matką kształciła się w paryskich szkołach: Académie Colarossi oraz Académie de la Grande Chaumičre, które umożliwiały edukację kobietom. Po burzliwym małżeństwie z krytykiem sztuki Michałem Mutermilchem, artystka wywołała duże zainteresowanie wśród paryskiej awangardy swoim związkiem z francuskim publicystą Raymondem Lefebvrem. Barwna osobowość Meli Muter pozwoliła jej na nawiązanie interesujących relacji z elitą inteligencką i artystyczną. W gronie bliskich jej przyjaciół znajdował się uwielbiany w Francji poeta Rainer Maria Rilke. Malarka utrzymywała także kontakt z Polakami mieszkającymi w Paryżu – Leopoldem Staffem, Władysławem Reymontem oraz Stefanem Żeromskim. Znała się również z Olgą Boznańską, obok której wynajmowała sąsiadującą pracownię.

Mela Muter należała do międzynarodowego artystycznego kręgu École de Paris, a jej nazwisko pojawiało się wśród najbardziej cenionych twórców, takich jak Marc Chagall, Amadeo Modigliani czy Pablo Picasso. Wśród sportretowanych przez nią osobistości świata sztuki, znaleźli się m.in. meksykański malarz, mąż Fridy Kahlo – Diego Rivera, znany marszand Ambrois Vollard, czy wreszcie jeden z najważniejszych architektów francuskich Auguste Perret, który zaprojektował dla niej luksusową willę i pracownię przy Rue Vaugirard 114. W 1917 roku atelier Meli Muter odwiedził sam Henri Matisse, którego zachwyciła jej sztuka. Malarka wystawiała w paryskich galeriach Chéron (1918) i Druet (1926 i 1928), a także na pokazach w barcelońskiej Galerii José Dalmau, w Monachium, Pittsburgu oraz krajowych wystawach zbiorowych w Krakowie, Lwowie i Warszawie.

W jej karierze istotne okazały się podróże. Podczas pobytu w Bretanii, malarkę zaintrygowała sztuka artystów tzw. szkoły z Pont-Aven. Uproszczony, miękki modelunek portretowanych postaci, czasami kontrastowany z abstrakcyjnie położoną barwną plamą farby, przyczynił się do jej krótkiej fascynacji twórczością Gauguina. Na jej dojrzały styl wpływ miała jednak inspiracja płynąca z obrazów Paula Cézanne'a, Vincenta van Gogha oraz Edouarda Vuillarda. Będąc pod wrażeniem ich sztuki, artystka zaczęła eksperymentować z plamą barwną, rozbijając ją na wibrujące drobne cząsteczki. Zmieniła również stosowaną kolorystyczną paletę, co przyczyniło się do wypracowania nowej nastrojowości dzieł i bardziej intymnego klimatu.

Nr katalogowy: 34

Mela Muter (1876 - 1967)
Martwa natura z winogronami, 1 poł. XX w.


olej, tektura / 38 x 46 cm
sygn. l.d.: MUTER


Cena wywoławcza:
120 000 zł
28 104 EUR
31 332 USD

Estymacja:
150 000 - 180 000 zł ●
35 129 - 42 155 EUR
39 165 - 46 998 USD

Aukcja Dzieł Sztuki 15 października 2024

wtorek, 15 października, o godz. 19.00
Dom Aukcyjny Polswiss Art
ul. Wiejska 20, Warszawa

Wystawa przedaukcyjna:
27 września - 15 października 2024
Wystawa czynna:
pn. – pt.: 11.00 – 18.00
sob. - nd.: 11.00 – 15.00

Zlecenia licytacji:
+48 (22) 62 81 367
galeria@polswissart.pl

Zlecenie licytacji

Licytuj online

Zapytaj o obiekt   

Newsletter

Zapisując się na newsletter Domu Aukcyjnego Polswiss Art otrzymujesz: