78. Magdalena Abakanowicz - Ptak 2, 2008

  • Poprzedni

    Poprzednia praca

    Erna Rosenstein
    - Wyprawa z J.,

  • Następny

    Następna praca

    Jan Tarasin
    - Sytuacja, 1981 (dyptyk),

wszystkie obiekty

Opis obiektu

Praca Ptak 2 powstała w 2008 roku w ostatnim okresie twórczości artystki. Po 2000 roku charakterystyczne motywy dla Abakanowicz jakimi są postacie ludzkie, ich głowy czy embriony ustąpiły miejsca kompozycjom z aluzjami do świata zwierząt. Pierwsze ptaki powstały jeszcze pod koniec lat 90. Ażurowa druciana materia, z której artystka stworzyła wówczas postaci zwierząt zastąpiona została wkrótce innym materiałem, odporniejszym na warunki zewnętrzne, jakim jest aluminium. Z rozpostartymi skrzydłami osadzone na cienkich i wysokich cokołach zostały pokazane na wystawie „Ptaki – wiadomości dobrego i złego” w 2001 roku w Woman’s Club of Wisconsin, w Millwaukee (USA). Oglądać je można było m.in. przed wrocławskimi instytucjami - Muzeum Narodowym, Muzeum Etnograficznym i Muzeum Sztuki Współczesnej. Tłumacząc znaczenie swoich prac artystka wielokrotnie podkreślała, że interesuje ją przede wszystkim człowiek w pełnym wymiarze, a jej sztuka jest po prostu uniwersalną opowieścią o kondycji ludzkiej. Odejście od przedstawień człowieka na rzecz zwierząt jest jednak tylko pozorem. Metaforyczne postaci zwierząt powstają równolegle z postaciami ludzkimi, które otrzymują niejako swój odpowiednik w stworach wykonanych z tej samej materii. Równorzędność  Pomimo tej zmiany przekaz prac wydaje się pozostawać ten sam. Ptak 2, nadal emanuje szczególną siłą wyrazu, jest melancholijny, niepokojący i pobudza do refleksji. Może zbyt często widzimy świat ludzki odrębnym od królestwa zwierząt? Może mamy jednak więcej wspólnych prawd i podobieństw do naszych mniejszych braci? 

Prace Abakanowicz przedstawiające ptaki skrywają w sobie coś złowrogiego. Materiały, które artystka wykorzystuje pozostają bez zmian, znamy je i nawet spodziewamy się ich po licznych wcześniejszych pracach, które nas do nich przyzwyczaiły. Ptak 2 nie niepokoi nas surowością materiałów ale tym, że zwierzę, które powinno być wolne, jest uwięzione na postumencie. Rozłożone skrzydła sugerują lot, jednak ptak nigdy nie oderwie się od ziemi. Wcześniejsze prace zawsze były przedstawiane bez dodatkowych cokołów, stały, bądź leżały na ziemi. Teraz nie współistniejemy z rzeźbą tak jak z wcześniejszymi pracami,  jesteśmy jedynie jej odbiorcami. Do jakiej refleksji chciała nas skłonić artystka prezentują nam w ten sposób rzeźbę ptaka? Abakanowicz zdaje się nie dawać uniwersalnej odpowiedzi na to pytanie. Woli pozostać w sferze niedomówienia pozostawiając każdemu z nas przestrzeń do własnej interpretacja i subiektywnego odczucia względem jej rzeźb. Artystka podkreślała bowiem, że „na samym  początku każdego procesu twórczego, czy to w nauce czy w sztuce, jest tajemnica, to, co niewytłumaczalne. Trzeba po prostu zostawić jako tajemnicę pewne sprawy, również w twórczości. Wyjaśniając, kaleczymy je albo zupełnie unicestwiamy” (Magdalena Abakanowicz [katalog wystawy], wyd. Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku, 2013, s.51).

Proweniencja

Warszawa, kolekcja prywatna
Phillips Londyn, aukcja 4.10.2018, poz. 199.
Bad Homburg, Galerie Scheffel

Wystawiany

Bad Homburg, Galerie Scheff el, Magdalena
Abakanowicz, 2009

Biogram artysty

Moja rzeźba (…) nie jest dekoracją wnętrza, ogrodu, pałacu czy osiedla. Nie jest formalnym eksperymentem estetycznym ani interpretacją rzeczywistości…Przekazuję moje doświadczenie problemów egzystencjalnych, ucieleśnione w formach wbudowanych w przestrzeń.

– Magdalena Abakanowicz (Rose B., Magdalena Abakanowicz, wyd. Harry N. Abrams Inc., Nowy Jork 1994, s. 120.)

Magdalena Abakanowicz wydaje się mieć ustawicznie napiętą uwagę i zdawać się na swą wewnętrzną energię, jakby świadomie przebywając w historycznym i ponad historycznym czasie i przestrzeni. Komentuje prawidła uniwersum z żarliwym odczuciem potęgi życia. Znajduje język swojego komentarza w nowych materiałach i coraz bardziej monumentalnej skali, ale zarazem koherentny i charakteryzujący się wiernością. Wierność ta odnosi się do imponderabiliów, do bezpiecznego, ale godnego miejsca dla każdego z istnień.

(Stanisławski R., Magdalena Abakanowicz, CSW, Zamek Ujazdowski, 1995)

 

Magdalena Abakanowicz początkowo zajmowała się tylko malarstwem. Tworzyła duże, monumentalne kompozycje gwaszem na tekturze lub płótnie z motywami stylizowanych ptaków, wodnych roślin i ryb. Dopiero na przełomie lat 50. i 60. zajęła się tkaniną. W 1960 roku w Galerii Kordegarda w Warszawie po raz pierwszy pokazała „Kompozycję”. Wzajemne oddziaływanie nieobiektywnych pól koloru sugerowało ulubione motywy autorki. Już wtedy krytycy nie mogli znaleźć wspólnego stanowiska co do statusu dzieła – czy było to jeszcze abstrakcyjne malarstwo, czy dekoracyjna tkanina? Bezsprzecznie to, co wówczas pokazała stanowiło pionierskie i innowacyjne rozwiązanie w dziedzinie tkaniny artystycznej.

W 1962 roku na słynnym Biennale Tkaniny w Lozannie zaprezentowana przez Abakanowicz kompozycja białych form o powierzchni 12 m² wywołała furorę. Została wykonana z oddzielnych kawałków białych, brązowych i szarych tkanin, nie tylko przy użyciu tradycyjnej wełny i lnu tkackiego, ale także sizalu, wprowadzając miejscami skupiska nici i niezwykle fakturowych tekstur. W 1965 roku jeden z gobelinów przestrzennych artystki, które później – od nazwiska ich twórczyni – nazwano „abakanami”, zdobył Grand Prix na Biennale w São Paulo, zapewniając jej szerokie międzynarodowe uznanie. Abakanowicz wyjaśniała swoje podejście do tkaniny w następujący sposób: „Zaczęłam tkać (…), po to, żeby z tkactwa zrobić sztukę, nadać mu inny sens wbrew wszystkim przyzwyczajeniom i nawykom. Chciałam oderwać tkactwo od wszelkiej użytkowości, zrobić niezależny obiekt. Udało mi się: powstały kompletnie nieużyteczne, nieutylitarne Abakany, już nie tkanina”. Jej sztuka radykalnie przekształciła tkactwo, świadomie uwalniając je od dekoracyjnych funkcji. Kompozycje przestrzenne artystki – słynne abakany – kompletnie zmieniły rozumienie plastycznych możliwości tkaniny, zastosowania materiałów oraz relacji między dziełem sztuki a jego otoczeniem, co razem wywarło ogromny wpływ na dalszy rozwój tej dziedziny na całym świecie.

Abakanowicz tworzyła koleje obiekty z typowych dla tkactwa materiałów takich jak np. len, wprowadzając jednocześnie zupełnie nowe elementy – sizal, końskie włosie, jutę, korzenie drzew czy metalowe druty. Stąd jej twórczość określić można bardziej jako rzeźbę niż tkactwo artystyczne. Abakanowicz czuła się rzeźbiarką – było dla niej niezmiernie istotne by podkreślać cechy użytych surowców, ich plastyczność, różnorodną formę i objętość. Jej podejście wielokrotnie wywoływało dyskusje na temat granic między tkaniną a rzeźbą, gdyż nikt wcześniej nie tworzył takich monumentalnych obiektów z miękkich i różnorodnych materiałów.

Przez resztę życia artystka intensywnie eksperymentowała z formą i fakturą. Badała wzajemne oddziaływanie sztuki ze środowiskiem, zdecydowanie przeciwstawiając się włączeniu w określone ramy, style czy nurty. Powtarzała, żeprawdopodobnie porzuci niektóre techniki i materiały na rzecz innych, nie tracąc jednak nic z podstawowego przesłania. Liczyło się dla niej przede wszystkim poszukiwanie nowych, nieznanych form.

Od wczesnych lat 80. pracował głównie w rzeźbie. Repertuar wykorzystywanych motywów skupiał się przede wszystkim na postaciach ludzkich, rzadziej zwierzęcych – które łączyła w grupy. Figury zatracały wszelkie cechy indywidualności poprzez pozbawianie ich głów lub ramion. Te anonimowe istoty – bez zdolności wyrażania siebie – zachowywały określone miejsce w grupie lub bezimiennym tłumie, a tym samym w ogólnym procesie rozwoju ludzkości. Co ważne, artystka przeciwstawiała się przesadnie dosłownym interpretacjom swoich rzeźb wierząc, że mają one prawo do pewnej tajemniczości czy wręcz mistycyzmu. „Między mną a materią nie ma narzędzia. Wybieram materię własnymi rękami. Kształtuję materię własnymi rękami. Moje ręce przekazują energię” – mówiła.

Dla Abakanowicz sztuka była po prostu „uniwersalną opowieścią o ludzkiej kondycji”, wyjętą z ram czasowych, opowieścią o „człowieku jako takim”. Jej prace korespondują ze sztuką archaiczną, zdradzając zainteresowanie artystki kondycją ludzką we wszechświecie. „Nadal pracuję nad tą samą starą historią, tak starą jak sama egzystencja, mówię o niej, o lękach, rozczarowaniach i tęsknotach, które niesie ze sobą” – tłumaczyła. Skupiała się na człowieku przez pryzmat jego uwikłania w otaczający go świat, a konkretnie w naturę. Czasem wracała do dzieciństwa, do falenckich pól i skraju lasu, które dla Abakanowicz były magiczną krainą zamieszkałą przez tajemnicze stwory. To one zaludniły wyobraźnię małej dziewczynki by powrócić oswojone kilkadziesiąt lat później w postaci monumentalnych rzeźb.

 

Nr katalogowy: 78

Magdalena Abakanowicz (1930 - 2017)
Ptak 2, 2008


drewno, metal, tkanina, żywica / 200 x 280 x 175 cm
sygn. u podstawy: M. ABAKANOWICZ 2008


Estymacja:
800 000 - 1 000 000 zł ●
186 481 - 233 101 EUR
206 719 - 258 398 USD

Cena sprzedaży:
810 000 zł
188 812 EUR
209 303 USD

Aukcja Dzieł Sztuki 10 grudnia 2019

Aukcja:
10 grudnia 2019 r. godz. 19.00
Dom Aukcyjny Polswiss Art
ul. Wiejska 20, Warszawa

Wystawa przedaukcyjna:
22 listopada - 10 grudnia 2019 r.
Dom Aukcyjny Polswiss Art
ul. Wiejska 20, Warszawa

Kontakt w sprawie obiektów:

galeria@polswissart.pl
tel.: +48 (22) 628 13 67

ZLECENIE LICYTACJI

Licytuj online

Zapytaj o obiekt   

Newsletter

Zapisując się na newsletter Domu Aukcyjnego Polswiss Art otrzymujesz: