62. Zdzisław Beksiński - Za 3 w pół

  • Poprzedni

    Poprzednia praca

    Zdzisław Beksiński
    - Bez tytułu, 1978,

  • Następny

    Następna praca

    Henryk Musiałowicz
    - Poleglym chwała, 2003,

wszystkie obiekty

Opis obiektu

W połowie lat 50. Beksiński przekonał się, że w życiu trzeba robić to, co się kocha i pożegnał na zawsze zawód architekta, do którego poniekąd przymusił go ojciec. Pociągała go sztuka. Zajął się fotografią a równolegle do niej rysunkiem. Przez blisko 20 lat gatunek ten zdominował twórczość Beksińskiego i uczynił zeń artystę rozpoznawalnego i cenionego.

Tematyka prac na papierze od początku oscylowała wokół wyalienowanej, uwięzionej w wewnętrznym dramacie, ewokującej bolesne doświadczenia postaci ludzkiej. Rysunki z połowy lat 50., w którym Beksiński przetrawiał dramatyczne przeżycia wojny i czasu stalinizmu, charakteryzują się silną ekspresją i przywołują na myśl prace Andrzeja Wróblewskiego. Forma ulega zgeometryzowaniu i uproszczeniu po 1957 roku. Interesując się relacjami geometrycznymi, artysta kontynuował tradycje przedwojennej awangardy. W latach 60. prace stopniowo nabierają przestrzenności poprzez uplastyczniający modelunek i delikatny światłocień. Rysunki i grafiki powstałe w latach 1956-1969, przejawiające z początku fascynacje artysty kubizmem, wykonane w technice cliché-verre i monotypii, są nadal wariacjami na temat postaci ludzkiej i zwierzęcej. Wystawa rysunków, która odbyła się w 1964 roku w Warszawie, pokazała Beksińskiego jako twórcę o wyrazistej już osobowości. Pokaz ten wywołał poruszenie, fala zachwytów przeplatana była równie zawziętą krytyką. W tym czasie artysta odchodzi już zdecydowanie od form zgeometryzowanych na rzecz figuratywności a tematykę dominuje erotyka granicząca niekiedy z pornografią. Jest ona jednak tylko pretekstem do pokazania ludzkiego ciała, którego kondycja interesuje tak naprawdę Beksińskiego. Postaci znajdują się w stanie rozkładu cielesnego, jest to więc erotyzm bardzo specyficzny.

W zbiorach Muzeum w Sanoku, zachowała się duża liczba rysunkowych szkiców z lat 1957-1962, w których często pojawiają się sceny wielofiguralne. Rysowane były cienkimi liniami za pomocą ołówka,  pióra i czarnego lub kolorowego tuszu. W latach 70. przestrzenne rysunki zbliżone są stylistycznie do pojawiających się wówczas pierwszych obrazów z cyklu fantastycznego. I choć właśnie wtedy Beksiński zaprzestał działalności rysunkowej na rzecz malarstwa to od lat 90. Ponownie do niego powrócił, eksperymentując poprzez łączenie tradycyjnego rysunku z grafiką komputerową za pomocą kserokopiarki. Ostatnie prace są najczęściej szkicami stanowiącymi wstęp do namalowania obrazu. Śledząc spuściznę artystyczną Zdzisława Beksieńskiego postać ludzka i zwierzęca, a także pejzaż są głównym tworzywem każdej kompozycji rysunkowej, graficznej, czy malarskiej, która została wykonana i przetworzona przez artystę na różne sposoby. Beksiński podkreślał, że te dwa tematy są niewyczerpanym źródłem inspiracji i możliwości różnorodnych przekształceń. Kondycja ludzka znajdowała się na czele jego zainteresowań i różnorodność form w jakich została poddana przez niego analizie świadczy jak głęboko w temat ten artysta wnikał. Od narodzin po śmierć, miłość i związaną z nią cielesność, przez przeżycia wewnętrzne, konfrontację człowieka z upływającym czasem – wszystko to odnajdujemy w rysunkowym zapisie. Nie jest on ani mniej ani bardziej ważny od malarstwa Beksińskiego. Stanowi zupełnie odrębny pełnoprawny rozdział jego artystycznej wizji, której istotą był przekaz a nie użyte do tego środki.

Proweniencja

Warszawa, kolekcja prywatna

Biogram artysty

W moim przypadku malowanie obrazów nie wynika ze społecznego posłannictwa, lecz z potrzeby ducha. Jest to rodzaj psychicznego skrzywienia, z którym się urodziłem.

– Zdzisław Beksiński

Pragnę malować tak jakbym fotografował marzenia i sny. Jest to więc z pozoru realna rzeczywistość, która jednak zawiera ogromną ilość fantastycznych szczegółów. Być może u innych ludzi wyobraźnia i sen działają w inny sposób – u mnie zawsze są to obrazy naturalistyczne, jeśli idzie o światłocień i perspektywę.

– Zdzisław Beksiński (Sfotografować sen. Rozmowa ze Zdzisławem Beksińskim, w: „Tygodnik Kulturalny” 1978, nr 35)

 

Malarz, rzeźbiarz, fotograf i grafik komputerowy. Zdzisław Beksiński to jedna z najgłośniejszych, a zarazem najtragiczniejszych postaci polskiej sztuki współczesnej. Jego dzieła ukazujące wizję alternatywnego, niepokojącego świata są rozpoznawalne w Polsce oraz za granicą. Na temat niezwykłego życia Beksińskiego powstało wiele publikacji oraz ekranizacji filmowych. Artysta do dziś inspiruje twórców, a do jego twórczości oraz historii życia podchodzi się z podziwem i niepokojem.

Urodził się w 1929 roku w Sanoku. Był absolwentem sanockiego Gimnazjum i Liceum, a w 1947 roku rozpoczął studia na Wydziale Architektury Politechniki Krakowskiej. Beksiński fotografował od dzieciństwa. Na początku drugiej wojny światowej dostał od swojego ojca aparat Icoretta Zeissa i od tamtej pory zatrzymywał świat na fotograficznej kliszy. Wartość artystyczną nabrały fotografie z czasów studenckich Beksińskiego. Artysta pomimo olbrzymiego talentu został przymuszony przez ojca do nauki architektury. Wizjer aparatu był dla niego jedyną ucieczką od pragmatycznych studiów i źródłem eksperymentów ze światłem. Tematem jego prac fotograficznych były portrety, pejzaże i postacie – szczególnie Zofia Stankiewicz, która w 1951 roku została jego żoną.

Po ukończeniu studiów mieszkał kolejno w Krakowie i w Rzeszowie, by w 1955 roku powrócić wraz z żoną do rodzinnego Sanoka. Swoją twórczość rozpoczął jako fotografik, prezentując w 1958 roku znakomite prace na kilku wystawach w Warszawie, Gliwicach i Poznaniu. W tym samym czasie urodził się jego jedyny syn Tomasz.

Pomimo udanego debiutu fotograficznego to nie ta dziedzina przyniosła sławę Beksińskiemu, lecz twórczość rysunkowa i malarska, a także częściowo rzeźbiarska. W 1964 roku w Starej Pomarańczarni w Warszawie Janusz Bogucki zorganizował wystawę artysty, która otworzyła mu drogę do sukcesu. Beksiński pokazał wówczas obrazy wczesnego nurtu, nazywanego „okresem fantastycznym” trwającym w jego biografii twórczej do końca lat 80.

Malarstwo olejne zaczęło dominować w twórczości Beksińskiego dopiero w latach 70. Wcześniej nie odgrywało ono znaczącej roli. Wystawy zorganizowane przez Galerię Współczesną w Warszawie w 1970 i 1971 roku oraz wystawa w Karstadt-Haus Galerie w Kolonii w Niemczech (1973) utwierdziły jednak artystę o słuszności nowo objętej ścieżki. Stopniowo zmieniała się też tematyka – już od 1972 roku wyraźnie mniej na płótnach czaszek, upiorów, rozkładających się ciał, za to pojawiają się wielkie, nastrojowe pejzaże, pełne tajemniczych budowli i ruin porośniętych trawą.

Latem 1977 roku po decyzji władz Sanoka o rozbiórce rodzinnego domu, twórca wraz z rodziną osiadł na stałe w Warszawie. Zamieszkał wraz z żoną, swoją matką i teściową w jednym mieszkaniu, a jego syn Tomasz w drugim. Popularność jaką cieszyło się malarstwo fantastyczne okresu lat 70., spowodowała, że prace Beksińskiego bardzo chętnie pokazywały nie tylko polskie, ale również zagraniczne galerie, m.in. we Włoszech, Niemczech, Francji, Belgii. Popularność prac artysty rosła, ale życie prywatne nie było łaskawe dla Beksińskiego. Jego matka oraz teściowa ze względu na wiek potrzebowały stałej opieki. Obie zmarły w mieszkaniu na Służewiu. W maju 1998 umarła również na skutek choroby ukochana żona Beksińskiego, a rok później w Wigilię 1999 roku jedyny syn Tomasz popełnił samobójstwo. Zdzisław Beksiński został sam.

Beksiński jest przede wszystkim rozpoznawany ze względu na swoje prace z okresu fantastycznego. Tymczasem na parę lat przed śmiercią skupił się on na malarskiej warstwie obrazu, nie rezygnując jednocześnie z figuracji. Na jego pracach nadal pojawiały się postacie oraz architektura, tym razem ujęte w monumentalnej formie. Lata 90. przyniosły również rewolucję komputerową, co dało Beksińskiemu jeszcze jedno medium, w którym mógłby spróbować swoich sił. Artysta fascynował się nowinkami technologicznymi i jako jeden z pierwszych twórców zainteresował się grafiką komputerową. W ostatnich latach swojego życia stworzył wiele fotomontaży komputerowych. Mimo to był wierny malarstwu do ostatnich swoich dni, tworząc doskonałe technicznie obrazy.

Zmarł tragicznie. Został zamordowany we własnym domu 21 lutego 2005 roku z rąk dziewiętnastoletniego chłopaka, który wraz z rodziną dokonywał u Beksińskiego drobnych napraw. Malarz dobrowolnie wpuścił go do mieszkania, nie spodziewając się jego złych zamiarów. Po śmierci z mocy testamentu wszystkie prace, które były w posiadaniu artysty zostały oddane Muzeum Historii w Sanoku. Od 1977 roku, kiedy to malarz wyprowadził się z rodzinnego miasta, regularnie wysyłał instytucji swoje obrazy. Dzięki temu muzeum dysponuje teraz wspaniałą kolekcją dzieł artysty. Klimat jego prac i historia jego rodziny sprawiają, że nie sposób przejść obojętnie obok jego twórczość. Trudno nie ulec wrażeniu, że obrazy oraz losy Beksińskiego były ze sobą w tajemniczy sposób ściśle związane.

Nr katalogowy: 62

Zdzisław Beksiński (1929 - 2005)
Za 3 w pół


ołówek, papier / 29,5 x 20,8 cm
sygn. u dołu: Beksiński
opisany na licu: ZA 3 W PÓŁ


Estymacja:
28 000 - 38 000 zł ●
6 009 - 8 155 EUR
6 797 - 9 224 USD

Cena sprzedaży:
34 000 zł
7 297 EUR
8 253 USD

Aukcja Dzieł Sztuki 7 grudnia 2021

7 grudnia 2021 godz. 19.00
Dom Aukcyjny Polswiss Art
ul. Wiejska 20, Warszawa

wystawa przedaukcyjna:
19 listopada – 7 grudnia 2021 r.
Galeria Domu Aukcyjnego
ul. Wiejska 20, Warszawa

Wystawa czynna:
od poniedziałku do piątku w godzinach 11-18
oraz w soboty i niedziele w godzinach 11-15

Zapytaj o obiekt   

Newsletter

Zapisując się na newsletter Domu Aukcyjnego Polswiss Art otrzymujesz: