12. Stanisław Ignacy Witkiewicz - Pejzaż z Bretanii, 1911

  • Poprzedni

    Poprzednia praca

    Stanisław Wyspiański
    - Główka dziewczynki,

  • Następny

    Następna praca

    Gustaw Gwozdecki
    - Kwiaty,

wszystkie obiekty

Opis obiektu

...bo on (Stasiek) jest malarz, i dobry. Ma zamiłowanie i konieczną potrzebę. (…) Jeżeli tak dalej pójdzie, to zanim skończy szkołę, będzie wystawiał obrazy prawdziwe i ciekawe. Dobra to rzecz. On ma tyle radości patrząc na naturę. Tyle mu to czasu w dobry i zdrowy dla duszy sposób zabiera. Jest pejzażystą, nie cierpi miast i cieszy się każdą wierzbą, każdą chmurą, każdym załomem ziemi (…) Był tu Ruszczyc, a wczoraj był Stanisławski i obaj najznakomitsi polscy pejzażyści z wielkim zainteresowaniem i pochwałami oglądali roboty dziecka.

– Stanisław Witkiewicz (Fragment listu do Marii Witkiewiczówny, w: Żakiewicz A., Witkacy, kolekcja Ludzie, Czasy, Dzieła, wyd. Edipress, Warszawa, 2006, s. 10.)

 

Wczesny okres twórczości Witkacego, który można datować na lata 1902-1914, budzi wielkie zainteresowanie historyków sztuki i kolekcjonerów. Do najwcześniejszych zachowanych prac olejnych artysty należy „Pejzaż nocny” namalowany ok. 1902 roku. Przez pierwsze lata malarskiej biografii młodego Witkiewicza pejzaż pozostawał głównym tematem jego zainteresowań. W pierwszych starannie kadrowanych widokach czuć jest wpływ ojcowskich lekcji – dokładność, opanowanie techniki, zręczność kompozycyjna przy wąskiej gamie kolorystycznej. Nie stronił Witkacy od ostrzejszych kontrastów barwnych i walorowych, lubił bawić się fakturą dla podkreślenia form pejzażu. W 1904 roku podjął studia na krakowskiej Akademii, jednak silny indywidualizm jego natury nie pozwalał mu na przywiązanie się do jednej pracowni wskutek czego studiowanie to było nieregularne. Witkacy nie chciał iść za namową ojca i być uczniem Stanisławskiego, z dużym dystansem podchodził do akademickiego środowiska. W końcu ograniczył swe studia do pracowni Mehoffera. Nadal jednak inspiracji szukał głównie poza krakowską akademią.

Szczególnie istotnym i płodnym dla malarstwa olejnego młodego Witkiewicza okazał się być wpływ Władysława Ślewińskiego, którego twórczość była dla niego wcieleniem Czystej Sztuki. Pierwsze zetknięcie ze Ślewińskim nastąpiło w 1906 roku wywołując w Witkacym zachwyt. W czasie jednej z licznych przerw od studiowania na krakowskiej Akademii artysta spędził rok u boku mistrza podczas pobytu tego ostatniego w Poroninie w 1910 roku. Wspólne malarskie wędrówki okazały się być cennym doświadczeniem dla obydwu malarzy. Witkiewicz odnajdywał w twórczości Ślewińskiego bodźce potrzebne mu do określenia własnej postawy malarskiej, Ślewiński widział w Witkiewiczu zdolnego i wpatrzonego weń ucznia – powtórkę relacji uczeń – mistrz, jaka niegdyś łączyła jego samego z Paulem Gaugainem. W twórczości Witkacego dominują w tym czasie pejzaże nadmorskie inspirowane malarstwem Ślewińskiego, by w 1911 roku, podczas dwumiesięcznego pobytu w domu mistrza w Doëlan, przeistoczyć się w własną interpretację bretońskiego krajobrazu. W obrazach tych dostrzec można znakomite odwzorowania skalistych nabrzeży, fal i bezkresnego przestworu oceanu.  Duży wpływ na Witkacego wywarł symboliczny „synkretyzm” Gauguina przejęty przez Ślewińskiego. W oferowanym obrazie widoczna jest też lekcja czysto warsztatowa, jakiej młodemu twórcy udzielił mistrz. Objawia się ona w charakterystycznym dla malarstwa Ślewińskiego wyeliminowaniu pigmentów ziemistych – ugrów i ochr. Brązy uzyskiwał przez odpowiednie zmieszanie barw uzyskując efekt świetlistości koloru. Efekt ten widoczny jest również w witkiewiczowskim pejzażu.

Oferowany pejzaż stanowi niezwykle cenny wkład w poznanie całokształtu twórczości Witkacego, rzuca światło na czas kształtowania się młodego artysty, na źródła jego inspiracji i późniejszych wyborów. Spotkanie ze Ślewińskim miało ogromny wpływ na młodego Witkiewicza zarówno w sferze kompozycji malarstwa jak też w rozwiązaniach warsztatowych. Pejzaż wykazuje wiele analogii z innymi płótnami artysty, powstałymi w tym samym okresie i znanymi z archiwalnych fotografii. Z uwagi na rzadkość obrazów Witkacego pochodzących z okresu jego wczesnej twórczości oraz wyjątkowe walory artystyczne, oferowany obraz jest niekwestionowanym rarytasem a pojawienie się po latach tego typu kompozycji niewątpliwie wzbudzi zainteresowanie historyków sztuki i kolekcjonerów malarstwa.

 

Proweniencja

Warszawa, kolekcja prywatna
Polski Dom Aukcyjny SZTUKA, aukcja 15.03.2003, poz. 18
Warszawa, kolekcja Lecha Emfazego Stefańskiego

Wystawiany

Warszawa, Muzeum Narodowe w Warszawie, Stanisław Ignacy Witkiewicz 1885-1939, grudzień 1989 - luty 1990 Kraków, Towarzystwo Przyjaciół Sztuk Pięknych, 1913

Reprodukowany

Jakimowicz I., Żakiewicz A., Stanisław Ignacy Witkiewicz 1885-1939. Katalog dzieł malarskich, Warszawa 1990, poz. kat. 109, il. 104

Biogram artysty

Lepiej jednak skończyć nawet w pięknym szaleństwie niż w szarej, nudnej banalności i marazmie.

– Stanisław Ignacy Witkiewicz (Witkiewicz S. I., Czysta Forma w teatrze, Wydawnictwa Artystyczne i Filmowe, Warszawa 1986, s. 97)

 

Stanisław Ignacy Witkiewicz – Witkacy – był pisarzem, dramaturgiem, grafikiem, karykaturzystą, malarzem, a przede wszystkim portrecistą. To jeden z czołowych przedstawicieli polskiej sztuki początku XX wieku, syn malarza i twórcy stylu zakopiańskiego Stanisława Witkiewicza. Ojciec był zdania, że tradycyjne szkolnictwo jest ograniczające, dlatego małego Stasia uczyli w domu nauczyciele pozwalający mu na samodzielne rozwijanie zainteresowań. Z jednej strony otrzymał on wykształcenie rozległe, z drugiej zaś niesystematyczne. Stało się to w dorosłym życiu artysty przyczynkiem do kąśliwych uwag zarzucających mu brak dyscypliny w logicznym formułowaniu poglądów.

W trybie przyśpieszonym skończył kurs oficerski i we wrześniu 1915 roku odkomenderowano go na front w stopniu podchorążego. Został dowódcą czwartej kompanii, a w uznaniu zasług w lipcu 1916 roku mianowano go podporucznikiem elitarnej Lejb-Gwardii Pułku Pawłowskiego. W tym samym miesiącu Witkacy został ciężko ranny podczas bitwy koło wsi Witoneż w zachodniej części Ukrainy (wśród przeciwników armii rosyjskiej były tam oddziały Legionów Polskich Józefa Piłsudskiego). Na front już nie powrócił. Zwolniony z wojska pod koniec 1917 roku był świadkiem rewolucji październikowej. Zdaniem części badaczy brał w niej udział i nawet został przez żołnierzy wybrany komisarzem politycznym, choć brak na to dowodów. Sam Witkacy, powściągliwy w udzielaniu informacji o rosyjskich doświadczeniach w tamtych latach napomykał, że wśród pułkowych oficerów był jedynym, który podkomendnych nie karał cieleśnie.

Swój kunszt artystyczny młody Witkiewicz rozwijał w krakowskiej ASP w pracowni samego Józefa Mehoffera. Podobnie jak ojciec był nie tylko artystą, ale i teoretykiem – autorem m.in. teorii Czystej Formy, wedle której sztuka nie powinna naśladować rzeczywistości, lecz budzić uczucia metafizyczne, a poszczególne elementy dzieła powinny być skomponowane w taki sposób, aby jego struktura umożliwiła jednostce zaznanie „metafizycznej dziwności”.

Dość szybko jednak, bo w już w 1925 roku Witkacy zrezygnował z tak zwanego malarstwa istotnego, poświęcając się sztuce portretowej. Jego teorie nie zostały przyjęte ze zrozumieniem przez środowisko artystyczne, czuł się w związku z tym wypchnięty poza jego margines i rozgoryczony. Dał temu wyraz w powieści „Pożegnanie jesieni” (1925) pisząc: „Minęły czasy metafizycznej absolutności sztuki. Sztuka była dawniej jeśli nie czymś świętym, to w każdym razie „świętawym” – zły duch wcielał się w ludzi czynu. Dziś nie ma w kogo – resztki indywidualizmu życiowego to czysta komedia – istnieje tylko zorganizowana masa i jej słudzy. Od biedy zły duch przeniósł się w sferę sztuki i wciela się dziś w zdegenerowanych, perwersyjnych artystów. Ale ci nikomu już nie zaszkodzą ani pomogą: istnieją dla zabawy ginących odpadków burżuazyjnej kultury”.

Założył Firmę Portretową „S. I. Witkiewicz”, dla działalności której opracował szczegółowy regulamin: „Ponieważ, jak mi to kiedyś w tramwaju powiedział Axentowicz, portrecista powinien mieć nerwy jak postronki, stworzyłem sobie regulamin, który ma pozory humorystyczne, a jest wynikiem ponurych doświadczeń. (...) Dlatego przyjąłem zasadę: KLIENT MUSI BYĆ ZADOWOLONY. Wszelka krytyka i poprawki są wykluczone” (Witkiewicz S. I., Regulamin Firmy Portretowej, 11 IV 1925 r.). Jego portrety malowane pastelami i kredkami na papierze podlegały surowej typologii. Nierzadko powstawały pod wpływem silnie odurzających leków, alkoholu i narkotyków – Witkacy dokumentował swój stan firmując prace specjalnym autorskim kodem. Różnorodność stworzonych w ten sposób wizerunków jest ogromna. Fantazja i humor jakimi operował artysta sprawiają, że każdy z nich jest wyjątkowy. Działalność portretowa Witkacego przyniosła mu sławę i uznanie, stając się jednocześnie jednym z najdłużej trwających cyklów malarskich w historii polskiej sztuki nowoczesnej.

Nr katalogowy: 12

Stanisław Ignacy Witkiewicz(Witkacy) (1885 - 1939)
Pejzaż z Bretanii, 1911


olej, płótno / 54 x 66 cm
sygn. p.g.: Ignacy WITKIEWICZ 1911
na odwrocie papierowa nalepka wystawowa Muzeum Narodowego w Warszawie


Estymacja:
350 000 - 450 000 zł
77 093 - 99 119 EUR
87 500 - 112 500 USD

Cena sprzedaży:
330 000 zł
72 688 EUR
82 500 USD

Aukcja Dzieł Sztuki 15 marca 2022

15 marca 2022 godz. 19.00
Dom Aukcyjny Polswiss Art
ul. Wiejska 20, Warszawa

wystawa przedaukcyjna:
23 luty – 15 marca 2022 r.
Galeria Domu Aukcyjnego
ul. Wiejska 20, Warszawa

Wystawa czynna:
pn-pt: 11:00 - 18:00
sob-nd: 11:00 - 15:00

ZLECENIE LICYTACJI

Licytuj online

Zapytaj o obiekt   

Newsletter

Zapisując się na newsletter Domu Aukcyjnego Polswiss Art otrzymujesz: