20.11.2020

Bert Stern – autor ostatnich zdjęć Marilyn Monroe

Fotografie Berta Sterna nie tylko można było podziwiać na okładkach magazynów mody lat 50. i 60. Wyszły one poza swój komercyjne przeznaczenie i trafiły do nowojorskiego Museum of Modern Art i do licznych prywatnych kolekcji sztuki.


Bert Stern był synem pracownika zakładu fotograficznego i już jako młody szesnastoletni chłopak wiedział, czego chce od życia. Poruszał go świat mody, nowoczesnych magazynów, celebrytów i pięknych fotografii. Zatrudnił się w magazynie „Look” jako rysownik, a następnie w „Mayfair” objął stanowisko dyrektora artystycznego. W latach 50. I 60. XX wieku był jednym z czołowych fotografów mody. Swój sukces zawdzięczał nowatorskiej estetyce, którą wprowadził do świata zdjęć mody. Wraz ze współczesnym mu Richardem Avedonem i Irvingiem Pennym przedstawił publiczności nowe oblicze komercyjnej fotografii. Na jego zdjęciach widać było przede wszystkim postać, jej emocje i osobowość. Fotografie są ubogie w scenografii, bardzo uporządkowane i minimalistyczne. Są to psychologiczne portrety osób, które wpisały się w świat pop kultury i do tej pory są znane, pomimo że ich lata świetności dawno przeminęły. Stern uwiecznił swoim aparatem postacie takie jak: Audrey Hepburn, Sophie Loren, Elizabeth Taylor oraz Twiggy. Kobiety chętnie mu pozowały, bo ufały, że pokaże je nie tylko pięknymi, ale też prawdziwymi osobami. Popularność Sterna rosła dzięki współpracy z wieloma komercyjnymi firmami i modnymi magazynami takimi jak np. Vogue.

Sesja z udziałem Marilyn Monroe odbyła się pod koniec czerwca 1962 roku. Nikt nie przewidywał, że będzie ona ostatnią. Stern Bert na zlecenie magazynu Vogue spotkał się z gwiazdą pop kultury - Marilyn Monroe. Spędzili wspólnie trzy dni w Hotelu Bel-Air w Los Angeles. W książce, która powstała na pamiątkę tego spotkania fotograf zwierza się, że chemia między nimi była na tyle duża, że nieomal doszło do intymnego zbliżenia po drugim dniu zdjęć. Na sesji zostało wykonane wtedy około 2500 fotografii. Marilyn Monroe pozuje bardzo naturalnie, flirtuje z kamerą, jest czarująca, radosna, kobieca i dziewczęca jednocześnie. Na większości zdjęć jest naga bądź pozuje z atrybutami takimi jak delikatne materiały czy biżuteria. Gwiazda podczas sesji wydawała się radosna, chociaż po latach fotograf doszukiwał się pewnego smutku w jej wizerunku w kontekście wstrząsających wydarzeń, które miały miejsce sześć tygodni później. Nadano sesji oraz książce powstałej ze zdjęć wtedy zrobionych, tytuł „The Last Sitting”. Publikacja została wydana w 1982 roku i zawiera większość zdjęć wtedy powstałych. W książce zostały też opublikowane nieudane zdjęcia, które zostały skreślone. Teraz, znając nadchodzącą wtedy tragiczną śmierć Marilyn Monroe, czerwone przekreślenia nabierają nowego, głębszego sensu. Radosna celebrytka pozuje we flirtującej pozie na czarnobiałej fotografii, a jej ciało chowa się za dużym czerwonym krzyżem. Tak jakby było to widmo tego, że są to ostatnie klatki filmu, które uchwycą jej wizerunek. Pierwotnie nieudane zdjęcia, zyskały największą popularność. Kontrast zmarłej trzydziesto sześcioletniej celebrytki z gestem skreślenia robi ogromne wrażenie i do dziś fotografie te pojawiają się na aukcjach i są częścią kolekcji sztuki na całym świecie. Album „The Last Sitting” zyskał taką popularność, że został dodrukowany w 2000 roku. W 2008 r. Stern nakręcił rekonstrukcje zdjęć użytych przez Vogue'a-z aktorką Lindsay Lohan jako modelką.