14.05.2022

Jan Styka – polski malarz na Capri

Malowniczy krajobraz Capri rozkochał w historii już wielu. Piękno wyspy wysławiali w swoich poematach Juliusz Słowacki, Leopold Staff czy Teofil Lenartowicz. Nie dziwi więc, że i Jan Styka uległ jej urokowi i w 1919 r. przeprowadził się wraz z rodziną na Capri. „Tu natura czaruje mnie co dnia swoim pięknem, tu mnie otaczają kwiaty, podczas gdy na północy śniegi, tu morze swoim szumem kołysze moją duszę do marzeń, a ja kocham morze…” – pisał o wyspie malarz.

Fot. Czapliński Cz., Saga rodu Styków, Nowy Jork 1988 

Chrześcijanie w podziemiach Cyrku, 1904-1911Zakupiona przez artystę Willa Certosella (bądź według innych przekazów otrzymana w darze), położona jest przy Via Tragara, drodze prowadzącej do słynnych formacji skalnych, zwanych Faraglioni. Dom wybudował Camille du Locle, librecista i dyrektor paryskiej Opery Comique, który zamieszkał na wyspie po tym, jak pokłócił się z Giuseppe Verdim.

W rękach Styki willa została rozbudowana w stylu włoskiego renesansu, a jej część przeznaczono na muzeum „Quo vadis”. Ekspozycja ta stanowiła istny fenomen, gdyż nie tylko powstała jako prywatna fundacja artysty, ale również prawdopodobnie była pierwszym w ogóle muzeum na Capri. U wejścia, między dwiema kariatydami, artysta umieścił starą renesansową tarczę z orłem polskim na czerwonym tle, opatrzoną zygmuntowską dewizą: „Si Deus nobiscum quis contra nos” (Jeśli Bóg z nami, kto przeciw nam). W pierwszej sali dekorowanej barwną majoliką, eksponowano dziesięć obrazów z cyklu „Quo vadis”, w tym dzieło „Chrześcijanie w podziemiach Cyrku”. Kolejne pomieszczenie stanowiło galerię rysunków, stworzonych na potrzeby wydawnictwa Flammariona. Tam również wisiał opatrzony w kwiaty portret Henryka Sienkiewicza, a także jego list skierowany do Styki, wyjaśniający genezę powieści i motywy jej powstania. Kolejne dzieła eksponowano na piętrze w Sali Św. Piotra.

Niestety po śmierci Jana Styki w 1925 r., muzeum funkcjonowało jeszcze tylko kilka lat, a dalsze losy kolekcji nie są do końca znane. Dziś w willi mieści się hotel, u którego wejścia od 2014 r. widnieje tablica upamiętniająca pobyt malarza na Capri. Została ona ufundowana przez właścicieli hotelu i księdza Arkadiusza Noconia, w latach 90. kapelana polskich Sióstr Elżbietanek na Capri, autora antologii poezji polskiej o Capri „Człowiek potrzebuje wyspy” (Poznań 2002).