Plakietę z płaskorzeźbą „Jezu, ratuj, bo giniemy” Jan Małeta wykonał we wrześniu 1944 w trakcie walk powstańczych w stolicy. Według wspomnień wdowy po artyście, Alodii Małetowej, powstała ona w piwnicy domu Małetów na warszawskim Boernerowie, w czasie gdy Niemcy ostrzeliwali z armat pobliską okolicę. Jan Małeta nocami, klęcząc na piwnicznej podłodze, rzeźbił w glinie plakietę, która stała się jednym z najbardziej poruszających świadectw rzezi Warszawy. W kontekście wspomnianych okoliczności niezwykła jest siła przekazu, jaka tkwi w stworzonym przez Małetę wizerunku Chrystusa odrywającego prawą rękę z krzyża. Gest wielkiej boleści i mocy jednocześnie, wkomponowany jest w tło, w którym widnieje symbol Warszawy- kolumna Zygmunta. Pochylona głowa Chrystusa odsłania wyrytą w krzyżu głowę orła białego, którego skrzydła znajdują się bezpośrednio za krzyżem. Jan Małeta postanowił, że przeznaczy płaskorzeźbę na cegiełkę Prymasowskiego Komitetu Odbudowy Kościołów. Projekt ofiarował prymasowi Hlondowi. To dlatego w niejednym domu znajdzie się zapewne pocztówka czy obrazek z reprodukcją płaskorzeźby “Jezu ratuj, bo giniemy”. Samą plakietę umieścił Małeta w sierpniu 1946 roku w Alejach Jerozolimskich na ścianie zrujnowanej kamienicy, pod tzw. murem straceń. Przy tej okazji opatrzona została napisem zawierającym daty wybuchu i upadku Powstania. Było to jedno z najważniejszych miejsc pamięci, przy którym codziennie gromadzili się mieszkańcy Warszawy składając kwiaty i paląc znicze. Na przełomie 1948 i 1949 roku plakieta zniknęła w tajemniczych okolicznościach, zdemontowana najprawdopodobniej w ramach szerszej akcji dekrucyfikacji przestrzeni publicznej. Ponownie zamontowana została w 2013 roku. Artysta powtórzył wizerunek na potrzeby pomnika upamiętniającego Powstanie Warszawskie, który wykonał w betonie. Pomnik stanął w Słupsku w 1946 roku z inicjatywy byłych powstańców. W latach 60. władze komunistyczne zdemontowały plakietę. Oryginał zachował się i został przywrócony w latach 80. dzięki staraniom „Solidarności”. Plakieta stworzona przez Jana Małetę stała się dla polskiego społeczeństwa jedną z najważniejszych i najpowszechniej rozpoznawalnych pamiątek tamtych heroicznych wydarzeń. Na podstawie projektu, który trafił w ręce prymasa Hlonda wydane zostały pocztówki i obrazki z reprodukcją płaskorzeźby “Jezu ratuj, bo giniemy”. Jeszcze w latach 50. wierni otrzymywali taki obrazek na pamiątkę bierzmowania lub z okazji kolędy. Pojawiły się też odlewy w brązie, mniejszych wymiarów (tzw. redukcje). Należy do nich oferowana plakieta. Obok symbolicznej figurki „Małego Powstańca” Jerzego Jarnuszkiewicza redukcje Jana Małety w trudnych czasach reżimu komunistycznego stanowiły w wielu rodzinach fundament pamięci o Powstaniu Warszawskim.