Twórczość Macieja Świeszewskiego, jak sam artysta ją określa, jest jego „paranoją współczesności” – wizją zatopioną w surrealizmie, niekiedy mroczną, pełną złożonych metafor i symboli. Artysta konsekwentnie od lat 70. rozwija swoje malarstwo olejne i akwarelowe, a także rysunek i grafikę. Jego pierwsze prace, powstałe tuż po studiach na gdańskiej PWSSP, ukazywały poetycki świat, w którym ludzie przedstawiani byli jako marionetki, lalki czy zabawki. Kolorowe, pełne detalu sceny ujawniały przy bliższym oglądzie pustkę, samotność i problem braku prawdziwych relacji. Pod koniec lat 80. Świeszewski wkroczył w etap bardziej dramatyczny, tworząc cykl martyrologiczny odnoszący się do śmierci, przemijania i doświadczenia Holokaustu. Jego monumentalna „Umarła klasa” (1989), dedykowana Tadeuszowi Kantorowi, to wizja pesymistyczna, ciężka od deformacji postaci i symbolicznych rekwizytów, które budują sugestywną opowieść o ludzkim losie. Innym ważnym dziełem w twórczości Świeszewskiego jest „Armenia” (2015), poświęcona ludobójstwu Ormian, a także głośno komentowana „Ostatnia wieczerza” (2016), reinterpretująca klasyczny, leonardowski temat, wpisując w niego znane postaci świata kultury Wybrzeża. Na język ekspresji Świeszewskiego silnie wpłynęła sztuka starych mistrzów – Boscha, Bruegla, Tycjana, a także tradycja europejskiego modernizmu. Jego wyobraźnię kształtowały dzieła Bronisława Wojciecha Linkego, Witkacego czy Tadeusza Kantora. Artysta podkreślał, że urzekła go niezwykłość formy i wyobraźni dawnych twórców, pozwalająca rozwijać nowe wartości i związki. Równocześnie katastroficzny rys jego psychiki sprawił, iż świat pełen mroku, rozpadu i obsesyjnej symboliki stał się dla niego szczególnie bliski. W ostatnich latach w sztuce Świeszewskiego zarysował się wyraźny zwrot – artysta porzuca ciężką, martyrologiczną wizję na rzecz abstrakcji, w której formy rozpływają się, pulsują kolorem i światłem. Zamiast dosłownych symboli, malarz operuje enigmatycznymi kształtami i zderzeniem barw, proponując psychodeliczne układy zawieszone gdzieś pomiędzy iluzją a chaosem, ucieczką a refleksją nad współczesnością. „Abstrakcyjne obrazy stanowią próbę dialogu z rzeczywistością i niestabilnym światem, który ulega dynamicznym przekształceniom. Wyobraźnia artysty przelana na (…) płótna wydaje się przy tym nie mieć granic. Abstrakcja miesza się na nich z psychodelią, tworząc coś nadzwyczajnego. Powstała barwna metafora naszych czasów , gdzie wszystko zmienia się niczym w kalejdoskopie. Granice rzeczywistości i fikcji stają się coraz mniej wyraźne. Coraz trudniej powiedzieć, po której stronie znajduje się człowiek. Po tej czy po tamtej stronie” (Maciej Świeszewski. Po tamtej stronie – tekst towarzyszący wystawie, Galeria Piekary, 13.03.2024).