Auctions
Exhibitions
BUY NOW
Consign an item
Buy Sell Services
Inspirations
About Us
Contact
pl
pl
en
pln
pln
eur
usd
chf
93.

Jan Dobkowski
(ur. 1942)

Słaba płeć, 1971

olej, płótno / 197 x 143 cm

sygn. na odwrocie: Jan Dobkowski „SŁABA PŁEĆ" 1971 ROK OLEJ

Estymacja:
150 000 - 250 000 
Cena wylicytowana:
210 000 
93.

Jan Dobkowski
(ur. 1942)

olej, płótno / 197 x 143 cm

sygn. na odwrocie: Jan Dobkowski „SŁABA PŁEĆ" 1971 ROK OLEJ

Fees and taxes

  • In addition to the hammer price, the successful bidder agrees to pay us a buyer's premium on the hammer price of each lot sold. On all lots we charge 20 % of the hammer price.
  • To this lot we apply 'artist's resale right' ('droit de suite') fee. Royalties are calculated using a sliding scale of percentages of the hammer price according to the information included in the auction regulations. Up to 50 thousand euro it is 5%.

Warszawa, kolekcja prywatna
Desa Unicum, aukcja 26.02.2015, poz 55
Monte Carlo, kolekcja prywatna

 

Elementem spajającym całą twórczość Jana Dobkowskiego jest linia. Jak twierdzi artysta – z niej to buduję przedmioty, przestrzeń. Jestem szczęśliwy, bo jakby na nowo tworzę świat. (…) Natura związała się z linearnością, jej początkiem jest zawsze linia. Linia stanowi ślad mojego myślenia. W historii polskiej sztuki powojennej koncepcje artystyczne Jana Dobkowskiego uczyniły zeń artystę nowatorskiego i oryginalnego.

Kompozycje, które zdominowały twórczość Dobkowskiego jeszcze w czasie studiów na warszawskiej ASP, zbudowane z płaszczyzn wyznaczonych przez wijącą się linię, emanowały subtelnym ale jednoznacznym językiem erotyki. Buntownicza postawa młodego artysty niejednokrotnie spotykała się ze sprzeciwem ze strony Jana Cybisa, w którego pracowni działał Dobkowski. W ożywionych dyskusjach z prof. Janem Cybisem sekundował mi tylko Jerzy Zieliński. Wzajemne zrozumienie w traktowaniu problematyki artystycznej doprowadziło do naszych wspólnych wystąpień. (…) Nawet zanosiło się na to, że nas profesor z pracowni wyprosi. Ale teraz może nie warto już o tym mówić. Głownie chodziło o mnie, bo u mnie były tylko płaszczyzny (…). Jan Cybis tych płaszczyzn nie mógł ścierpieć. Ja dużo pracowałem. Jak profesor przychodził, to ja mu waliłem całą wystawę tych płócien. Mówił wtedy tak: ’Co ja powiem? Co ja powiem? Nic nie powiem’. To było jego zdanie na temat moich obrazów. Parę razy tak mi mówił przy korekcie, a ja nic nie zmieniałem. Robiłem dalej swoje – wspominał Dobkowski (NEO-NEO-NEO: Jan Dobkowski (Dobson), Jerzy Ryszard Zielinski (Jurry), 14 listopada 1994 – 8 stycznia 1995: Muzeum Narodowe w Warszawie, Galeria Sztuki Wspolczesnej Zacheta, Warszawa 1994, s. 14).

Konsekwencja, z jaką artysta opierał się krytyce płynącej z najbliższego otoczenia, zaowocowała zainteresowaniem jego twórczością. Dzięki udziale w wystawie „Secesja-Secesja?” w Galerii Współczesnej w Warszawie (1968) obrazy Dobkowskiego zyskały rozgłos, którego echa po raz pierwszy wybrzmiały poza granicami Polski. Pokaz wywołał poruszenie w mediach i w śród krytyków. Bezpośrednim tego efektem stało się zaproszenie do paryskiego Musée Galliera, gdzie w 1969 roku na wystawie „Peinture moderne polonaise. Sources et recherches” Dobkowski pokazał swoje prace obok dorobku takich artystów jak Winiarski czy Stażewski. Równolegle Guggenheim Museum w Nowym Jorku zakupiło do swoich zbiorów płótno „Podwójna dziewczyna” (1968), pierwszy z cyklu czerwono-zielonych obrazów. Po paryskiej wystawie przyszedł czas na Biennale w Sao Paolo, którego jedenasta edycja odbyła się w 1971 roku. Kilkuletnie już wówczas pasmo zagranicznych pokazów ukoronowane zostało przyznaniem Dobkowskiemu przez Fundację Kościuszkowską dziewięciomiesięcznego stypendium w Nowym Jorku. Otworzyło ono artyście drogę do amerykańskich galerii jak Bodley Gallery, w której indywidualną wystawę miał w 1972 roku, czy Benson Gallery.

Począwszy od 1971 roku intensywna, krzykliwa dwubarwność zaczęła stopniowo  ustępować miejsca kolorystyce bardziej stonowanej, subtelnej. W „Słabej płci” pojedyncze elementy czerwieni i zieleni skontrastowane są przez łagodne fiolety i niebieskości. Linia pozostaje głównym narzędziem narracji. Postaci kobiece nadal niosą w sobie ładunek erotyzmu i zmysłowości. Giętką linią Dobkowski prowadzi formy rozsiane na przestrzeni płótna w pozornym tylko nieładzie. „Słaba płeć” to obraz intrygujący dla oka i pobudzający wyobraźnię.

Gdy mówimy o malowaniu, najważniejszy jest proces. Jest to dyskusja ze sobą i cały czas jest coś do powiedzenia. Powstają coraz to nowe kierunki, sam artysta, gdy długo żyje, ma nowe przemyślenia i to się rozwija w czasie. Cały czas się o tym myśli i żyje się tym. Nie chodzi o pieniądze ani wystawy, ani o nic innego, tylko o przygodę tworzenia. To jest najważniejsze.

– Jan Dobkowski (Co po Cybisie? [katalog wystawy], wyd. Zachęta Narodowa Galeria Sztuki, Warszawa 2018, s. 187.)

 

W 1994 roku Jan Dobkowski odbierał nagrodę im. Jana Cybisa będącą wyrazem szczególnego uznania za całokształt twórczości. Nie spodziewał się zapewne tego kilkadziesiąt lat wcześniej kiedy jako uczeń najsłynniejszego polskiego postimpresjonisty i kolorysty – Jana Cybisa – bezustannie z nim polemizował przeciwstawiając się dominującemu w pracowni sposobowi malowania grubą warstwą farby. Pierwsze lata twórczości Dobkowskiego charakteryzowały się obrazami o płaskich i lśniących powierzchniach, których kompozycja była od początku przemyślana. Od początku duże znaczenie Dobkowski przypisywał kresce, charakteryzującej się niezwykłą precyzją i czystym pociągnięciem. Linia, wijąca się i „opowiadająca” obraz, stała się szybko znakiem rozpoznawczym artysty. Biegłość rysunkowa artysty pozwoliła na rozpoznawalność, ale i dla samego artysty była bardzo ważna : “W linearyzmie żyję. Wokół siebie widzę wielką sieć, w niej tkwię. To, co rzeczywiste – poprzez fakt, że złożone jest z linii – staje się abstrakcyjne. Linia jest najważniejsza. Linia to myśl.” Problematykę linii rozwinął Dobkowski w licznej serii rysunków tuszem, które charakteryzowały się bardzo odważnym, wyolbrzymionym detalem ciał kobiet i mężczyzn, wplatającym się w otaczających ich krajobraz. Kierunek jaki objął artysta nie spotykał się jednak ze zrozumieniem środowiska akademickiego. W obliczu środowiskowego odrzucenia szczególne więzy przyjaźni połączyły Dobkowskiego z Jerzym (Jurry) Zielińskim, który podobnie jak on sprzeciwiał się malarstwu o charakterze impresjonistycznym nauczanym przez profesorów na Akademii. Razem stworzyli duet, który w 1967 roku przekształcili w grupę NEO-NEO-NEO. Jego nazwa miała w sposób przekorny wskazywać na to, że w sztuce nie ma nic naprawdę nowego. W roku 1968 Dobkowski pokazał swoje prace na wystawie “Secesja-Secesja?” w Galerii Współczesnej w Warszawie, która wywołała wielkie zainteresowanie w mediach i wśród krytyków. Podczas działalności grupy Dobkowski – używając swojego pseudonimu Dobson – stworzył pierwsze zielono-czerwone obrazy, w których operował giętkimi i falistymi liniami oraz swego rodzaju złudzeniami optycznymi, wywołującymi pozorny ruch i wirowanie form. Na trzeciej wystawie grupy NEO-NEO-NEO, która odbyła się w 1969 roku w tarchomińskich zakładach farmaceutycznych Polfa, Dobkowski pokazał wycięte z płyty monumentalne sylwety postaci charakteryzujące się tą samą fantazyjną linią i intensywną barwą – zawieszone w industrialnej przestrzeni zakładów przemysłowych wywołały ogromne wrażenie. (…) prace, wycięte z pilśniowych płyt są kontynuacją doświadczeń malarstwa sztalugowego. Jako dwustronne, zawieszone tak, by można je było oglądać z obydwu stron, nabrały charakteru kompozycji przestrzennych. (Zestawienie…) ostrej agresywności ich koloru z otoczeniem maszyn w hali fabrycznej stwarza napięcia nieoczekiwane, emocjonujące swoją niezwykłością.” – pisała o wystawie Bożena Kowalska. Sukcesy w Polsce przekuły się wkrótce w sukces zagraniczny – obrazy Dobkowskiego znalazły się m.in. na prestiżowej prezentacji „Polskie malarstwo współczesne. Źródła i poszukiwania” w Paryżu (1969).

Duet z Jurrym pod szyldem grupy  NEO-NEO-NEO przetrwał do roku 1970 kiedy to na skutek różnic poglądowych, artyści postanowili rozpocząć działalność indywidualną. Od tej pory Dobkowski równolegle z obrazami malarskimi, tworzył formy z płyt i folii do montownia w przestrzeni. Jego twórczość została uhonorowana złotym medalem na Sympozjum Złotego Grona w Zielonej Górze oraz stypendium, które pozwoliło artyście wyjechać na rok do USA. Styl artysty zmienił się  wraz z upływem lat. W jego pracach z połowy lat 70′ widoczna jest zmiana ich wymowy – erotyzm ustąpił miejsca romantycznym rysunkom pozbawionym postaci, kompozycje złożone są z misternie przeplatających się linii. Konsekwentne rozważania nad linią zaowocowały nie tylko licznymi abstrakcyjnymi rysunkami ale również akcjami w plenerze, np. Rysunek wiatru (1974), Płonący kwadrat (Osieki 1979) czy Brzeg rzeki (Łomża 1980). Wyraźną zmianę nastroju i wymowy jego prac przyniosły wydarzenia 1980-1981 roku, zwłaszcza wprowadzenie stanu wojennego. Monochromatyczne, ciemne płótna znaczył wtedy nikłymi, wiotkimi liniami rysunku. Najczęstszym motywem były patriotyczne i religijne symbole, dopowiadane tytułami nawiązującymi do realiów czasu.

Kolejna radykalna zmiana nastąpiła w latach 90. Symbolicznym zwiastunem nowego okresu stał się olbrzymi, radosny, eksplodujący bogactwem barw, kształtów i ruchu obraz „A życie sobie płynie…”z 1990-1991. Od tego czasu Dobkowski tworzy kolejne cykle: Dźwięki (1994), Obrazy symultaniczne (1995-96), Karnawał w Rio (od 1997), Nokturny (1998) oraz rozpoczęty w 1992 roku cykl akwarel Uniwersum.