71. Tomasz Tatarczyk - Pejzaż, 1988

  • Poprzedni

    Poprzednia praca

    Konrad Jarodzki
    - Głowa, 1970,

  • Następny

    Następna praca

    Jerzy Kałucki
    - Xero, 1967,

wszystkie obiekty

Opis obiektu

Obrazy Tomasza Tatarczyka z ich bogatą formą są wielką apoteozą malarstwa jako środka reprezentacji świata i samej malarskiej materii, jako całkowicie wystarczalnego pośrednika w komunikacji artysty z otoczeniem. Tatarczyk, niczym malarz-alchemik, który w wielu wywiadach podkreślał jak ważnym miejscem była dla niego pracownia, wspierał się na warsztatowej wiedzy o właściwościach koloru, badał je podobnie jak materię farby, jej gęstość i fakturę. Wielką wagę przywiązywał do własnoręcznego przygotowania płótna, zapraw i werniksów.

Malował miejsce, które wybrał sam na swój dom. Mała wieś Męćmierz, położona nad brzegiem Wisły, dosłownie parę kilometrów od serca Kazimierza Dolnego, zachwyciła Tatarczyka. To w niej odnalazł spokój i niekończące się źródło inspiracji do malarskich poszukiwań. Droga, rzeka, zalesione wzgórza – wszystko to miał pod ręką. Malował codzienne widoki w sposób przede wszystkim uczciwy – ich autentyczność, skromność i szczerość przemawiała i wciąż przemawia do wielu odbiorców jego sztuki. Często malował z pamięci, jakby na przekór, ze świadomością, że pamięć zniekształci zobaczony obraz, podda go własnej obróbce: (…) jest moment, że się zobaczyło coś, coś przeminęło… i jest swego rodzaju rozpacz, że nie ma powrotu do takich momentów zachłyśnięcia się jakimś widokiem, czy sytuacją.

Widok porośniętego drzewami wzgórza należy do najbardziej rozpoznawalnych obrazów Tatarczyka. Wzniesienia zbudowane są na płaszczyźnie płótna z linii drzew odcinających się od jasnego nieba. Poruszająca jest pieczołowitość z jaką konstruował swoje kompozycje, pracując nad nimi niejednokrotnie bardzo długo. Uważność i troska, z jaką podchodził za każdym razem do sztalugi, jest niemalże odczuwalna a dojrzałość artystyczna jawi się w harmonii i spokoju, jaki emanuje z pejzaży Tatarczyka. Trudno w nich o detal, bardziej interesował artystę porządek, którego naturalną konsekwencją jest charakterystyczna dla jego obrazowania synteza.

Poetyka obrazów Tatarczyka wypływa też z kontrastowo, czy wręcz graficznie, potraktowanego koloru. W oferowanej kompozycji biel i czerń wzbogacił artysta chłodną niebieską tonacją. Swój stosunek do koloru sam określił następująco: Kolory w moich obrazach oczywiście są, ale odkrywa się je w miarę uważnego oglądania. Kiedy przystępuję do malowania, mam płótno zagruntowane, przeklejone, zaznaczone węglem podstawowe proporcje i już samo zaznaczenie węglem tych odległości, zarys kompozycji, jest czarny na białym. Czasami robię grunt bielą złamaną — wtedy kiedy mam już sprecyzowaną wizję. Czasem używam koloru, maluję po prostu kolorem, ale potem, w miarę jak postępuje proces malowania, im dłużej pracuję, tym bardziej gama kolorystyczna zbliża się do swoich przeciwstawień: czerni i bieli. Kiedy wreszcie dochodzę do wniosku, że dodawanie czegokolwiek nic już nie zmienia, uznaję malowanie za skończone. Mówię oczywiście o długim, powolnym procesie charakterystycznym dla malarstwa olejnego. Używam pędzla niedużej szerokości i nakładam farbę impastowo, muszę więc czekać, aż jedna warstwa zaschnie, zanim przystąpię do kładzenia drugiej, żeby nie nakładać mokrego na mokre (Michał Jachuła, Małgorzata Jurkiewicz [red.], Co po Cybisie, katalog wystawy, Zachęta Narodowa Galeria Sztuki, Warszawa, 2018, s. 265)

Dziś już nieobecny wśród nas, Tomasz Tatarczyk poprzez swoje obrazy wciąż uczestniczy w wymianie idei. Jego twórczość, rozpoczęta późno bowiem w wieku ponad trzydziestu lat, jest fenomenem w skali współczesnego malarstwa polskiego.

Biogram artysty

Twórczość Tomasza Tarczyka jest jedną z najbardziej osobistych wypowiedzi w sztuce współczesnej. Tatarczyk urodził się w 1947 roku w Katowicach. W latach 1966-1972 studiował na Politechnice Warszawskiej, a następnie w latach 1976-1981 na wydziale malarstwa warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych. Dyplom uzyskał w pracowni profesora Jana Tarasina. W latach 1980-1986 pracował jako pedagog w macierzystej uczelni. W okresie stanu wojennego przyłączył się do niezależnego ruchu artystycznego, wystawiając swoje obrazy w kościołach. W 1990 zdobył jedną z nagród na XV Festiwalu Polskiego Malarstwa Współczesnego w Szczecinie. Malarstwo Tatarczyka jest skupione, oszczędne, bazuje na pojedynczych, dobitnie wyeksponowanych motywach, wąskiej gamie barwnej. Jego twórczość jest efektem wnikliwej obserwacji wybranych z otoczenia i wielokrotnie powtarzanych motywów: zamknięte bramy, drogi, wzgórza, wąwozy, woda i unoszące się na jej powierzchni łodzie lub brodzące w niej psy. Od połowy lat 80. związany z Galerią Foksal w Warszawie, miał tam kilka wystaw indywidualnych, uczestniczył też w prezentacjach zbiorowych organizowanych przez te galerię, jak „4 Foksal Gallery Artists”, Richard Demarco Gallery, Edynburg 1985, „Dialog”, Moderna Museet, Sztokholm 1985 i in. W latach 1987-1988 był stypendystą Fundacji Kościuszkowskiej. Jego prace były prezentowane były również w: galerii BWA w Lublinie, Galerii Awangarda we Wrocławiu, Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie, Galerii 86 w Łodzi, w Galerii Zachęta w Warszawie, Soho Center for Visual Arts w Nowym Jorku, Galerie Ucher, Kolonia. Uczestniczył w licznych wystawach zbiorowych. W 1999 r. został laureatem Grand Prix Międzynarodowego Konkursu Rysunku we Wrocławiu. Był stypendystą Fundacji Kościuszkowskiej w Nowym Jorku; Fundacji Sorosa w USA i Fundacji Rockefellera we Włoszech. Artysta podtrzymywał kontakt z kilkoma galeriami, generalnie przyjął postawę wycofania, ograniczenia do mikrokosmosu nadwiślańskiej, flisackiej wsi, w której mieszka. Moja pracownia znajduje się w miejscu oddalonym od zgiełku wielkiego miasta – wyznaje. – Jest tutaj szeroka rzeka, są wzgórza, lasy, pola, wąwozy i urwiska, dzikie i oswojone zwierzęta, dobrzy i źli ludzie oraz miejsca i rzeczy naznaczone ich obecnością, a także zmieniające się pory roku i dnie niepodobne do siebie. Wszystko tu odczuwa się z większą intensywnością niż w mieście. Jednocześnie mam świadomość tego, że przynależę do tak zwanego świata cywilizacji. Stwarza to swoisty chaos, w którym, kiedy maluję, staram się znaleźć pewien porządek niejako przefiltrowany przez to, co wiem, i to, co czuję; znaleźć porządek, kiedy patrzę na fragment jakiejś całości, na detal oczyszczony z reszty i tego detalu magnetyzm.

Nr katalogowy: 71

Tomasz Tatarczyk (1947 - 2010)
Pejzaż, 1988


olej, papier, płótno / 86,5 x 148,5 cm
sygn. p.d.: TATARCZYK 88.
opisany na odwrocie na papierze: TOMASZ TATARCZYK „PEJZAŻ" "LANDSCAPE" 1988


Estymacja:
200 000 - 300 000 zł ●
42 919 - 64 378 EUR
48 544 - 72 816 USD

Cena sprzedaży:
195 000 zł
41 846 EUR
47 331 USD

Aukcja Dzieł Sztuki 7 grudnia 2021

7 grudnia 2021 godz. 19.00
Dom Aukcyjny Polswiss Art
ul. Wiejska 20, Warszawa

wystawa przedaukcyjna:
19 listopada – 7 grudnia 2021 r.
Galeria Domu Aukcyjnego
ul. Wiejska 20, Warszawa

Wystawa czynna:
od poniedziałku do piątku w godzinach 11-18
oraz w soboty i niedziele w godzinach 11-15

Zapytaj o obiekt   

Newsletter

Zapisując się na newsletter Domu Aukcyjnego Polswiss Art otrzymujesz: