Mojżesz Kisling - Martwa natura z kwiatami (Fleurs variées), 1944

  • Poprzedni

    Poprzednia praca

    Zofia Stryjeńska
    - Plansza z teki ,,Polskie stroje ludowe", 1939,

  • Następny

    Następna praca

    Mojżesz Kisling
    - Martwa natura z kwiatami (Fleurs variées), 1925,

wszystkie obiekty

Opis obiektu

Dla p. M. Kislinga świat cały jest jedną plastyczną materią, złożoną z brył barwnych i światła.
Malowanie w tych warunkach staje się źródłem niewyczerpanym rozkoszy. Cieszy się on każdym
ździebełkiem trawy i kwiatkiem, każdym załamaniem gruntu i każdą chmurką pierzastą, a wszystko to dokładnie, z precyzją oddaje.

(Woroniecki E., Polacy w Salonie Tuilleryjskim, „Tygodnik Ilustrowany” 1924, półr. II, s. 603)

 

Bukiet kwiatów pulsuje radosnym, intensywnym kolorem. Malowany ze starannością i rozwagą, wzrusza dbałością o detal, chociażby w fakturowym uwypukleniu kwiatów. Ukochane przez Kislinga żółte mimozy, obecne w licznych kompozycjach od lat czterdziestych począwszy, występują tu w kolorystycznym kontraście z bielą kwiatów lilii i czerwienią tulipanów. Całość dopełnia dekorowany w tradycyjny wzór wazon, nadający kompozycji familiarnego, niemalże domowego ciepła. Trudno dostrzec w bukiecie zapis spontanicznego, nagłego aktu twórczego. To kompozycja przemyślana i precyzyjna, ale też zaskakująco swobodna i nie pozbawiona elegancji. W kwietnych martwych naturach, które malował Kisling w trakcie pobytu w USA oraz po powrocie do Francji, wyraźne są nadal echa indywidualnych poszukiwań artystycznych, jakie prowadził zwłaszcza w trakcie licznych podróży nad lazurowe wybrzeże po I wojnie światowej. Wyjazdy te były swoistą lekcją natury. W okresie zwanym przez historyków sztuki „powrotem do porządku”, problemy realizmu, tworzenia, odtwarzania, światła i formy, stawały z dwojaką siłą przed twórcami pracującymi na południu. Również Kisling poszukiwał sposobu na uzyskanie harmonii w odtwarzaniu otaczającej rzeczywistości. Przewodnikiem w tym zakresie stał się dla niego francuski malarz André Derain (1880–1954), z którym w latach 20. malował przede wszystkim w Prowansji.

Wczesne doświadczenia miały niebagatelny wpływ na późniejsze malarstwo artysty. Już w 1932 roku Henryk Weber w obszernym artykule poświęconym w całości twórczym dokonaniom Kislinga wskazywał, że: „Składowymi siłami sztuki Kislinga są: przewrażliwiona chłonność widzenia i normująca władza instynktu plastycznego. Czynniki te nie leżą obok siebie spokojnie, lecz ścierają się wciąż w świadomości artysty, który plamą barwną i linią nie chciałby w najdrobniejszym nawet stopniu stępić żywotności zjawiska i jego bujnego rozrostu. Widzimy to w jego pejzażach (…) widzimy – w kwiatach, w których troskliwie wyodrębniony pręcik każdy wtrąca swój własny dźwięk w ogólną wibrację obrazu” („Nowy Dziennik”, 1932, nr 32, s. 8). Owa rozedrgana wizja natury, tak doskonale widoczna w oferowanej pracy, podbita zostaje przez Kislinga emaliową powierzchnią obrazu, którą artysta „wytapia tu, niejako, w wysokim napięciu odczucia, z natury – majolikę”, jak barwnie opisuje to w dalszej części artykułu krakowski krytyk sztuki. Ostatecznym efektem jest malarstwo ze wszech miar własne, z wizją wyłonioną z najrdzenniejszych pokładów odrębności, nie dające się łatwo zaszufladkować. O trudności jakich nastręcza próba kategoryzacji w przypadku malarstwa Kislinga pisał również Jerzy Malinowski: „Artysta wyszedł z kręgu awangardy kubistycznej, jednak przez całe twórcze życie poszukiwał nowych formuł realizmu. Dziś można go uznać za prekursora m.in. puryzmu, nowej rzeczowości i hiperrealizmu. Jednostronne przypisanie artysty do École de Paris utrudnia do dziś odmienne interpretacje jego malarstwa na tle sztuki XX wieku. Okazał się twórcą instynktownym, niechętnym teoretycznym rozważaniom, który zdołał samodzielnie wypowiedzieć się w sztuce” (Akademizm w twórczości Mojżesza Kislinga, [w:] „Techne. Seria nowa” 2019/3, s. 108).   

 

Proweniencja

Paryż, kolekcja prywatna
Paryż, Galeria Charles A. Girard
Beverly Hills, Galeria James Vigevano
Buenos Aires, kolekcja dr. Juana del Gados

Reprodukowany

Salmon A., ed. Kisling J., Kisling, tom IV, 2008, s. 239, nr kat. LXVI. Lambert J., Kisling. Prince de Montparnasse, Paryż 2011, s. 78-79.

Biogram artysty

Kisling jest malarzem bardzo nowoczesnym, można spierać się o słuszność jego dążeń, lecz nie
można odmówić mu wyczucia kompozycji.

(Merlot C., L’Art Polonais à Paris. I. Au Salon d’Automne, „La Pologne politique, économique, littéraire et artistique” 1920, półr. II, s. 1248)

 

Kisling był stałym bywalcem w kawiarniach, był wesoły, rubaszny, przyjacielski i łatwy
w obejściu. Wystawiał dużo, miewał indywidualne wystawy, rozgłos i powodzenie. Malarstwo jego,
robione z dużym temperamentem, sugestywne, choć może trochę błyskotliwe, o silnych zestawieniach kolorów, tkwiło wyraźnie w atmosferze ówczesnego Paryża i założeń École do Paris.

– Eugeniusz Geppert

 

Wybuch II wojny światowej miał niebagatelny wpływ na losy wielu polskich artystów żydowskiego pochodzenia, którzy w krajach takich jak Francja przez dziesięciolecia odnajdywali sprzyjające warunki do swoich artystycznych działań. Niezwykle bogata i różnorodna tradycja malarska, jaką tylko w krótkim międzywojennym okresie lat 20. i 30. stworzyli twórcy przynależący do kręgu Ecole de Paris, w 1939 roku stanęła w obliczu wielkiego zagrożenia. Wielu z nich nie przeżyło dramatycznych wydarzeń II wojny światowej – Roman Kramsztyk, Joachim Weingart i Henryk Epstein – by wymienić tylko niektórych z nich. Ci, którzy przetrwali zawdzięczali to często szybkiej decyzji o ucieczce z Europy. Jednym z takich artystów był Mojżesz Kisling, słynny „książę Montparnassu”, przyjaciel największych twórców międzywojennych, prawdziwy żywioł i dusza towarzystwa, barwny ptak polsko-żydowskiego środowiska artystycznego w Paryżu.

W sierpniu 1939 roku Mojżesz Kisling został zmobilizowany do francuskiej armii. Po zawieszeniu broni wyjechał z Paryża do La Ciotat na południu Francji, gdzie odnalazł umierającego Józefa Pankiewicza. Po śmierci profesora pomógł wdowie – Wandzie Pankiewiczowej – przy organizacji pogrzebu w Marsylii, po czym sam zagrożony za manifestowanie postaw antyfaszystowskich wyjechał do Lizbony w 1941 roku. Stamtąd drogi poprowadziły go do Stanów Zjednoczonych, otwierając tym samym blisko sześcioletni czas amerykańskiej emigracji artysty.

Ameryka nie była dla Kislinga zupełnie obcym terenem. Jeszcze w przedwojennym Paryżu miał on bowiem styczność z kolekcjonerami zza oceanu, którzy chętnie kupowali jego prace. W roku 1930 a następnie 1932 nowojorskie Museum od Modern Art pokazywało płótna Kislinga na wystawach poświęconych paryskiemu malarstwu („Summer Exhibition: Painting and Sculpture” w 1930 roku oraz dwa lata później „Painting in Paris”). W Ameryce miał wreszcie Kisling przyjaciół. Po przybyciu do Nowego Jorku w 1941 roku artysta założył pracownię przy 222 Central Park South. W szybkim czasie stała się ona miejscem spotkań coraz liczniejszego środowiska twórców europejskich, którzy w Ameryce odnaleźli schronienie przed wojną. Osobowość Kislinga przyciągała jak magnes, potrafił on jak nikt inny odtworzyć w emigracyjnych warunkach atmosferę przedwojennego Paryża. Nic więc dziwnego, że w jego nowojorskim atelier chętnie gromadzili się liczni intelektualiści i artyści.

Bujne życie towarzyskie nie ograniczało w żaden sposób Kislinga, który z zapałem malował. W roku przybycia do USA miał m.in. wystawę w słynnym Whitney Museum w Nowym Jorku. W 1942 roku na zaproszenie swojego przyjaciela Artura Rubinsteina wyjechał do Hollywood. Tam również utrzymywał kontakty z polskim środowiskiem, często odwiedzając dom pianisty Kazimierza Krance i jego żony Felicji z Lilpopów, który był ważnym ośrodkiem polskiej myśli na zachodnim wybrzeżu. W spotkaniach u Kranców brali udział m.in. Artur Rubinstein, Henryk Szeryng, Witold Małcużyński, Julian Tuwim i Rafał Malczewski.

Podczas pobytu w Kalifornii Kisling pokazywał swoje prace w James Vigeveno Gallery w Westwood Hills (LA) oraz w Edgardo Acosta Gallery w Beverly Hills. Po krótkich pobytach w Waszyngtonie i Filadelfii Kisling powraca pod koniec 1943 roku do Nowego Jorku, do swojej wspaniałej pracowni. Tęsknota za Francją nasilała się, zwłaszcza, że przebywali tam nadal żona i dwóch synów artysty. Mimo wielkiego zainteresowania jego malarstwem i osiągniętych sukcesów w Ameryce czuł się coraz bardziej wyobcowany. Ponadto nie odpowiadał mu klimat i warunki życia w mocno zurbanizowanym mieście. Zakończenie drugiej wojny światowej oraz wystawa w paryskiej Galerie Guenegaud w 1945 roku spowodowały, że Kisling podjął decyzję o powrocie do Europy. W 1946 roku był już z powrotem w ukochanej Francji i zamieszkał z rodziną w wybudowanym jeszcze przed wojną domu w Sanary-sur-Mer w Prowansji. To samo Sanary-sur-Mer, które widziało kształtowanie się niezwykłego talentu malarskiego Kislinga już w latach 20. stało się dla artysty miejscem wytchnienia w ostatnich latach jego życia.

Mojżesz Kisling (1891 - 1953)
Martwa natura z kwiatami (Fleurs variées), 1944


olej, płótno / 50 x 39 cm
sygn. p.d.: Kisling (do obrazu dołączono poświadczenie autentyczności wydane przez Jeana Kislinga z 1998 r.)


Cena galeryjna:
480 000 zł
110 092 EUR
116 789 USD

Kontakt w sprawie obiektów

galeria@polswissart.pl
tel.: +48 (22) 628 13 67

Zapytaj o obiekt   

Newsletter

Zapisując się na newsletter Domu Aukcyjnego Polswiss Art otrzymujesz: