30. Olga Boznańska - Portret mężczyzny z binoklem, ok. 1905

  • Poprzedni

    Poprzednia praca

    Józef Kidoń
    - Portret dziewczyny, 1938,

  • Następny

    Następna praca

    Tadeusz Makowski
    - Pejzaż z małego miasteczka z dziewczynką, 1926-27,

wszystkie obiekty

Opis obiektu

Obrazy moje wspaniale wyglądają, bo są prawdą, są uczciwe, pańskie, nie ma w nich małostkowości, nie ma maniery, nie ma blagi. Są ciche i żywe, i jak gdyby je lekka zasłona od patrzących dzieliła. Są w swojej własnej atmosferze.

– Olga Boznańska

(Fragment listu artystki pisanego do Julii Gradomskiej w 1909 roku.)

 

Znana jako malarka ludzkiej duszy Olga Boznańska to jedna z najwybitniejszych polskich artystek. Trzon jej twórczości stanowią portrety – wysoko cenione jeszcze za życia Boznańskiej to one wyniosły ją na piedestał sztuki. Malowała wizerunki artystów, krytyków, polityków, pisarzy i uczonych. Ale malowała też „osoby niepiękne, niemłode, naznaczone tragicznymi przeżyciami, osamotnione i wyobcowane” jak zauważa Anna Król w monograficznej publikacji poświęconej artystce (Olga Boznańska, Wydawnictwo Dolnośląskie, Wrocław 2002, s. 69). Intymne, nasycone empatycznym spojrzeniem Boznańskiej portrety są ewenementem na skalę malarstwa europejskiego a zawarta w nich prawda porusza. Praca nad każdym z nich potrafiła trwać niejednokrotnie nawet kilka miesięcy. Rezygnując z jakiejkolwiek anegdoty, nawet z sugestii sytuowania modela we wnętrzu, Boznańska ukazywała swe postaci swobodnie, jakby przypadkowo, wypełniając nimi całą przestrzeń obrazu. Cechą charakterystyczną portretów, które wyszły spod pędzla artystki, jest niewyraźny, rozmyty kontur, zabieg dobrze widoczny w oferowanym „Portrecie mężczyzny z binoklem”. Wydaje się, że to metoda celowo stosowana przez Boznańską, mająca na celu poprowadzić widza ku sferze duchowej portretowanej postaci, ku jej wnętrzu. Plama barwna, a nie linia, jest u niej jedynym elementem budującym obraz a postaci zdają się wtapiać w tło. Światło płynie z wnętrza jej obrazów ale Boznańska „łapie” je również z zewnątrz zatrzymując w oczach portretowanego mężczyzny, którego spojrzenie – pełne spokoju, pogodne – jest zarazem bardzo przejmujące. Światło zaklęte zostaje też szczegółach pozornie błahych ale które w portrecie ożywają – lśni pierścień na palcu mężczyzny, błyszczy szpila w krawacie i binokl. Ten niezwykle wysmakowany efekt luministyczny zatrzymuje wzrok na dłużej, wskazuje na istotne dla Boznańskiej elementy – twarz i dłonie. Artystka mówiła bowiem Cóż to za rozkosz malować rękę (…) Każda ręka ma swój wyraz, swój temperament i charakter. Jest ona dopełnieniem psychologicznym twarzy.

Wszystkie środki techniczne Boznańska podporządkowywała nadrzędnej kwestii – poszukiwaniu prawdy. Prawda ta nie zawsze oznaczała piękno i harmonię dlatego malarstwo artystki znajdywało uznanie wśród tych, którzy gotowi byli niekoniecznie łatwą prawdę przyjąć. To, co ją interesowało najbardziej zapisywała własnym kodem barwnych rozwibrowanych plam, zaglądając w dusze swoich modeli. Edward Trojanowski, malarz i krytyk sztuki, pisał: Ten ogólny szary, nieco przymglony ton, na który składa się cała gama kolorowych płatków, tak dobrze licuje z szarym tłem ludzkiego istnienia na ziemi, pełnego jednak tych wysiłków fizycznych i moralnych, tych rozkoszy i smutków, łez i śmiechów, jakby plam kolorowych, zmieniających się wciąż w kalejdoskopie życia. Nic więc dziwnego, że tak jak ton muzyczny porywa artystę-muzyka, Boznańską porywa ton barwny i chociaż nieraz oddala się ona od prawdy realnej, jest za to bliżej prawdy uczuć, bo kolor jest często, również jak akord muzyczny, dobrym tłumaczem duszy ludzkiej i wrażliwości. (…) U Boznańskiej właściwy wyraz i charakter leży nie tylko w rysach modela, nie tylko w spojrzeniu lub wykrzywieniu ust takim i owym, ale jeszcze i w kolorze obrazu; na każdym skrawku płótna stara się ona oddać to piętno swej marzycielskiej duszy, i udaje się to jej tak dobrze (…), widzi się jednak żywego człowieka. Boznańska nie zapomina nigdy, że malarza obowiązkiem jest jak najwięcej po malarsku wyrażać odczute w swej duszy idee i myśli i stara się być zawsze artystką i malarką równocześnie (Trojanowski E., Olga Boznańska, w: „Wędrowiec” 1899, nr 47)

Proweniencja

Warszawa, kolekcja prywatna
Polswiss Art, 10.12.2019, poz. 34
Kraków, kolekcja prywatna

Biogram artysty

Obrazy moje wspaniale wyglądają, bo są prawdą, są uczciwe, pańskie, nie ma w nich małostkowości, nie ma maniery, nie ma blagi. Są ciche i żywe i jak gdyby je lekka zasłona od patrzących dzieliła. Są w swojej własnej atmosferze.

– Olga Boznańska (fragment z listu do Julii Gadomskiej, 1909)

 

Olga Boznańska urodziła się w 1865 roku w Krakowie. Jej rodzicami byli Adam Nowina Boznański i Eugenia Mondan, od której przyszła artystka otrzymała swoje pierwsze lekcje rysunku. W 1883 roku zaczęła rozwijać swoje umiejętności pod kierunkiem Kazimierza Pochwalskiego oraz Józefa Siedleckiego. Uczęszczała dodatkowo na Wyższy Kurs dla Kobiet im. A. Branieckiego. Od 1886 roku była studentką Akademii Sztuk Pięknych w Monachium, gdzie pobierała nauki malarstwa u Karla Krichedorfa oraz Wilhelma Dürra. W 1895 roku objęła stanowisko kierownika Szkoły Malarskiej, zastępując tymczasowo Teodora Hummla. W 1898 roku osiadła na stałe w Paryżu.

Była członkinią Towarzystwa Artystów Polskich „Sztuka”, Société Nationale des Beaux-Arts i Polskiego Towarzystwa Literacko-Artystycznego w Paryżu, a także International Society of Sculptors, Engravers and Painters w Londynie. Prezentowała swoje prace na wystawach w kraju i za granicą, m.in. w Berlinie, Londynie, Paryżu, Wiedniu, Amsterdamie i Wenecji, jak również w Stanach Zjednoczonych. Została wielokrotnie uhonorowana nagrodami, m.in. złotym medalem na międzynarodowej wystawie w Monachium (1905), Francuską Legią Honorową (1912), Grand Prix na Wystawie Expo w Paryżu (1939) i orderem Polonia Restituta (1938).

Boznańska najlepiej czuła się we własnej pracowni. Wypełnione papierosowym dymem i zasłonięte od bezpośredniego światła wnętrze atelier, pełne sprzętów, tkanin i zasuszonych kwiatów, stanowiło tło dla jej niezliczonych portretów oraz martwych natur. Artystka wstawała późno, ale zaraz po przebudzeniu przystępowała do malowania. Pracowała dopóki pozwalało na to dzienne światło, dzięki któremu mogła wydobyć z obrazów wielobarwne refleksy, błysk oka czy odbicie światła. Styl Boznańskiej zmieniał się na przestrzeni lat. Początkowo przeplatała się w nim aura twórczości Jamesa McNeil Whistlera, następnie doszedł do głosu impresjonistyczny sposób malowania Edouarda Maneta.

Boznańska nazywana jest malarką ciszy. Jej bezpretensjonalny sposób oddawania rzeczywistości opierał się na przekonaniu, że dodatkowe „koloryzowanie” jest zbyteczne i odbiera dziełu wiarygodność. Dojrzałe portrety artystki charakteryzuje pewna swoista duchowość, pogłębiona wąską skalą brązów i szarości. Prócz wyrafinowanej harmonii tonów, wyraźna jest również szkicowość form, mnogość uderzeń pędzla, a także umiejętne wykorzystanie naturalnej kolorystyki tekturowego podłoża. Bogata galeria wizerunków Boznańskiej obfituje zarówno w przedstawienia dorosłych, jak i dzieci. Są oni reprezentacyjnie upozowani lub też siedzą zadumani w odosobnieniu. Artystka malowała również wiele portretów własnych. Jej konsekwentny styl i twórczość przyczyniły się do wyodrębnienia w historii sztuki pierwszej wyraźnej grupy kobiet-malarek.

Nr katalogowy: 30

Olga Boznańska (1865 - 1940)
Portret mężczyzny z binoklem, ok. 1905


olej, tektura / 82 x 65 cm
sygn. p.g.: Olga Boznańska


Estymacja:
350 000 - 550 000 zł
75 758 - 119 048 EUR
88 384 - 138 889 USD

Cena sprzedaży:
450 000 zł
97 403 EUR
113 637 USD

Aukcja Dzieł Sztuki 19 października 2021

19 października 2021 godz. 19.00
Dom Aukcyjny Polswiss Art
ul. Wiejska 20, Warszawa

wystawa przedaukcyjna:
1 – 19 października 2021
Galeria Domu Aukcyjnego
ul. Wiejska 20, Warszawa

Zapytaj o obiekt   

Newsletter

Zapisując się na newsletter Domu Aukcyjnego Polswiss Art otrzymujesz: