74. Teresa Tyszkiewicz - No 2, 1988

  • Poprzedni

    Poprzednia praca

    Natalia LL (Natalia Lach-Lachowicz)
    - Trwoga paniczna - rykana, 1989,

  • Następny

    Następna praca

    Zdzisław Beksiński
    - Bez tytułu, 1993,

wszystkie obiekty

Opis obiektu

W czasie pracy czuję się punktem, ukłuciem mojej szpilki […]Ten biedny przedmiot stał się dla mnie magiczny. […] Szpilka prowokuje mnie […] symbolizuje zmaganie z przeszkodami.

– Teresa Tyszkiewicz

 

W pierwszych latach swojej twórczej drogi Teresa Tyszkiewicz obracała się w kręgu artystów skupionych wokół Galerii Współczesnej w Warszawie. Wtedy stworzyła wspólnie ze swoim mężem pierwsze projekty filmowe m.in. "Goalkeeper" - 1975/77, "Stałe zajęcie" (Permanent Position) - 1978/79  i "Druga strona" - 1979/90. Zaangażowana była również w sztukę performance, malarstwo i rysunek. W 1980 roku współzałożyła Związek Twórców Filmowych „Remont”. Po wyjeździe z Polski w 1982 roku Tyszkiewicz na parę lat zniknęła ze sceny artystycznej. Dopiero podczas wystawy „Jesteśmy” w Zachęcie w 1991 roku artystka znów o sobie przypomniała widzom. Zaprezentowała tam pracę „Szpilki i pismo”. Obraz był bardzo nietypowy ponieważ jako jedno z medium malarskich Tyszkiewicz wykorzystała setki powbijanych szpilek w płótno. Już w latach 70. ten sposób ekspresji został przez Tyszkiewicz poddany eksperymentom, jednak w pełni się rozwinął po wyjeździe z Polski: „We Francji zaczęłam rozwijać pomysł, który przywiozłam z kraju, czyli komponowanie obrazów ze szpilek. One po prostu mnie ścigały. Ten biedny przedmiot stał się dla mnie magiczny. Ukłucie, opór i chęć, aby go zwalczyć. Szpilka prowokuje mnie i wywołuje nowe propozycje. Jest łagodna po ujarzmieniu, ale w trakcie pracy boję się, bo jest niebezpieczna, atakująca. Może symbolizuje zmaganie z przeszkodami.” Pomimo tak różnego efektu pracy Tyszkiewicz od wcześniejszych filmów, trudno nie odnaleźć analogii w podejściu do tematu i motywu jej artystycznych działań. Znów moment kreacji odgrywa główną rolę w dziele i efekt końcowy jest po prostu zdeterminowany wcześniejszym działaniem. Nie jest celem samym w sobie. Obrazy Tyszkiewicz z czasem „rosły”. Zaczynała od płócien 100 x 80 cm a momentami dochodziła do realizacji mierzących nawet 300 x 300 cm. Trzeba zaznaczyć, że wbicie szpilki nie jest czynnością należącą do przyjemnych. Po wbiciu którejś z kolei, palce artystki znacząco cierpiały. Artystka tłumaczyła: „Proces jest przeżyciem. Jest akcją.(...)W czasie pracy czuję się punktem, ukłuciem mojej szpilki.” Początkowo artystka trzymała się dwóch wymiarów w tych charakterystycznych pracach. Z czasem jednak zaczęła tworzyć bryły i kompozycje przestrzenne. Posługiwała się surowym drewnem, szczapami i zużytymi odpadami. Tu również sam proces twórczy odgrywa dużą rolę w rzeźbach. Widać w nich wysiłek fizyczny jaki musiała artystka włożyć w trakcie tworzenia dzieła. Obiekty, które wychodziły spod rąk artystki miały totemiczny i magiczny charakter. Artystka na przestrzeni swoich twórczych lat udowodniła swą inteligencję artystyczną oraz konsekwentnie, pomimo znaczących zmian w medium, którym się posługiwała, kontynuowała swoją myśl twórczą. Jej prace znajdują się w wielu zbiorach publicznych i prywatnych, m.in. w Fonds National d'Art Contemporain w Paryżu, Musée Ville de Paris i Fondation Camille w Paryżu.

Biogram artysty

W czasie pracy czuję się punktem, ukłuciem mojej szpilki. (…) Ten biedny przedmiot stał się dla mnie magiczny. (…) Szpilka prowokuje mnie (…) symbolizuje zmaganie z przeszkodami. – Teresa Tyszkiewicz

Teresa Tyszkiewicz swoje nietypowe wykształcenie odebrała na Wydziale Mechaniczno-Technicznym Politechniki Warszawskiej. Po uzyskaniu dyplomu w 1978 roku, zaczęła obracać się w kręgu artystów skupionych wokół Galerii Współczesnej w Warszawie. Wówczas skierowała swoje zainteresowania ku sztuce filmowej i pracy twórczej. Wspólnie ze swoim mężem stworzyła pierwsze projekty filmowe m.in. „Goalkeeper” (1975/77), „Stałe zajęcie” (1978/79) i „Druga strona” (1979/90). Zaangażowała się również w sztukę performance, malarstwo i rysunek. W 1980 roku współzałożyła Związek Twórców Filmowych „Remont”.

W 1982 roku zamieszkała na stałe w Paryżu, gdzie nadal wspólnie z mężem kręciła filmy. Krótkometrażowe produkcje stymulowały wyobraźnię widza, były doświadczeniem i miały wywołać konkretne wrażenia u publiczności. Tyszkiewicz zmuszała do odejścia od analitycznego odbioru filmu i przeżycia go wrażeniowo zamiast intelektualnie. Filmy opowiadały o jej emocjach, podświadomych pragnieniach i relacjach między kobietą a mężczyzną, a także poruszały wątki feministyczne. Często powstawały pod wpływem impulsu. Artystka określała je jako „obrazy wyobraźni w ruchu”. W jej produkcjach można zobaczyć silne nawiązanie do sztuki performance, ponieważ ciało artystki, najczęściej nagie, jest tam podstawowym narzędziem ekspresji. „Moje ciało jest medium, źródłem i kreacją problemu. Jest niezbędne. Jest bazą, ‘domem', który chroni moją osobowość. Odgrywa funkcję 'łącznika' miedzy rzeczywistością i wyobraźnią. W moich filmach nie bardzo mogę znaleźć inne narzędzie, jak moje fizyczne ja, ponieważ pomysł zawsze chce nakreślać sobą” – mówiła artystka.

Po wyjeździe z Polski, na parę lat zniknęła ze sceny artystycznej. Przypomniała o sobie dopiero podczas wystawy „Jesteśmy” w Zachęcie w 1991 roku. Zaprezentowała wówczas pracę „Szpilki i pismo”. Obraz był bardzo nietypowy, ponieważ jako jedno z medium malarskich artystka użyła setek szpilek, które powbijała w płótno. Już w latach 70. ten sposób ekspresji został przez Tyszkiewicz poddany eksperymentom, jednak wykorzystała go w pełni dopiero po opuszczeniu Polski: „We Francji zaczęłam rozwijać pomysł, który przywiozłam z kraju, czyli komponowanie obrazów ze szpilek. One po prostu mnie ścigały. Ten biedny przedmiot stał się dla mnie magiczny. Ukłucie, opór i chęć, aby go zwalczyć. Szpilka prowokuje mnie i wywołuje nowe propozycje. Jest łagodna po ujarzmieniu, ale w trakcie pracy boję się, bo jest niebezpieczna, atakująca. Może symbolizuje zmaganie z przeszkodami” – tłumaczyła artystka. Pomimo działań na tak wielu polach sztuki, trudno nie odnaleźć analogii w jej artystycznych motywacjach i podejściu do tematu. Znów moment kreacji odgrywa główną rolę w dziele i efekt końcowy jest po prostu zdeterminowany wcześniejszym działaniem – nie jest celem samym w sobie.

Obrazy Tyszkiewicz z czasem „rosły”. Zaczynała od płócien 100 x 80 cm, a momentami dochodziła do realizacji mierzących nawet 300 x 300 cm. Trzeba zaznaczyć, że wbicie szpilki nie jest czynnością należącą do przyjemnych. Po wbiciu którejś z kolei, palce artystki znacząco cierpiały. „Proces jest przeżyciem. Jest akcją. (...) W czasie pracy czuję się punktem, ukłuciem mojej szpilki” – wspominała artystka. Początkowo trzymała się dwóch wymiarów, z czasem zaczęła także tworzyć bryły i kompozycje przestrzenne. Posługiwała się surowym drewnem, szczapami i zużytymi odpadami. W jej rzeźbach widać trud i wysiłek fizyczny – tu również proces tworzenia był ważny. Konsekwentnie, mimo znaczących zmian w medium, Tyszkiewicz kontynuowała swoją myśl twórczą.

Nr katalogowy: 74

Teresa Tyszkiewicz (1953 - 2020)
No 2, 1988


płótno, płyta, szpilki, tkanina, akryl, olej / 100 x 100 cm
sygn. p.d.: T.TYSZKIEWICZ 88
opisany na odwrocie: No.2 1988 Teresa TYSZKIEWICZ


Estymacja:
150 000 - 250 000 zł ●
33 040 - 55 067 EUR
37 500 - 62 500 USD

Cena sprzedaży:
150 000 zł
33 040 EUR
37 500 USD

Aukcja Dzieł Sztuki 15 marca 2022

15 marca 2022 godz. 19.00
Dom Aukcyjny Polswiss Art
ul. Wiejska 20, Warszawa

wystawa przedaukcyjna:
23 luty – 15 marca 2022 r.
Galeria Domu Aukcyjnego
ul. Wiejska 20, Warszawa

Wystawa czynna:
pn-pt: 11:00 - 18:00
sob-nd: 11:00 - 15:00

ZLECENIE LICYTACJI

Licytuj online

Zapytaj o obiekt   

Newsletter

Zapisując się na newsletter Domu Aukcyjnego Polswiss Art otrzymujesz: