Aukcje
Wystawy
Obrazy galerii
Zaproponuj obiekt
KUP SPRZEDAJ Usługi
Inspiracje
O nas
Kontakt
pl
pl
en
pln
pln
eur
usd
chf
73.

Julian Stańczak
(1928-2017)

Turn yellow, 1978

akryl, płótno / 127 x 127 cm

sygn. na odwrocie: Julian Stańczak sygn. na blejtramie: JULIAN STAŃCZAK „TURN YELLOW" 78

Estymacja:
300 000 - 400 000 
Cena wylicytowana:
320 000 
73.

Julian Stańczak
(1928-2017)

akryl, płótno / 127 x 127 cm

sygn. na odwrocie: Julian Stańczak sygn. na blejtramie: JULIAN STAŃCZAK „TURN YELLOW" 78

Podatki i opłaty

  • Do kwoty wylicytowanej doliczana jest opłata aukcyjna.
    Stanowi ona część końcowej ceny obiektu i wynosi 20%.
  • Do kwoty wylicytowanej doliczona zostanie opłata z tytułu "droit de suite" według progów zawartych w regulaminie aukcji. Do 50 tys. euro stawka opłaty wynosi 5%.

Warszawa, kolekcja prywatna
Desa Unicum, aukcja 10.12.2015, poz. 20
Warszawa, kolekcja prywatna
Palm Desert (CA), Heather James Fine Art
Londyn, London Arts Group
bezpośredni zakup od artysty

Smolińska M., Julian Stańczak. Op art. i dynamika percepcji, wyd. Muza, Warszawa 2014, s. 199.

Sztuka Juliana Stańczaka, czołowego przedstawiciela Op-Artu, jest radosna i dynamiczna. Sam termin Op-Art został ukuty przez „Time Magazine” po pierwszej dużej wystawie artysty zatytułowanej „Julian Stańczak: Optical Paintings”, która odbyła się w nowojorskiej Martha Jackson Gallery w 1964 roku. Pokazane tam obrazy, pełne koloru i optymizmu, nie zdradzały nic z traumatycznego dzieciństwa artysty. W 1940 roku Stańczak został wraz z rodziną przymusowo wywieziony do syberyjskiego obozu pracy, gdzie trwale stracił władzę w prawej ręce. W 1942 roku, w wieku trzynastu lat, uciekł i wstąpił do stacjonującej w Persji polskiej armii na uchodźstwie. Młodzieńcze lata spędził w obozie dla uchodźców w Ugandzie. To właśnie tam, w Afryce, nauczył się pisać i malować lewą ręką, a na jego późniejszą twórczość głęboko wpłynęło afrykańskie światło, intensywnie kolorowe zachody słońca i to, co nazywał „ogromną energią wizualną”. W 1950 roku rodzina przeniosła się do Cleveland w USA. Stańczak studiował w Cleveland Institute of Art, a następnie szkolił się u Josefa Albersa na Uniwersytecie Yale, gdzie w 1956 roku otrzymał tytuł magistra sztuk pięknych. Pozostając pod wpływem Albersa, artysty rosyjskiego suprematyzmu i konstruktywizmu, młody malarz dążył do osiągnięcia ekstremalnych wrażeń zmysłowych u widza. Rozwijając swoje zainteresowanie złożonymi relacjami kolorystycznymi, zaczął skupiać się na szerokiej gamie form, od siatek, powtarzających się prostokątów i innych brył geometrycznych, po łuki, krzywe, a nawet biomorficzne kontury. Intensywna koncentracja na zmianach kolorystycznych i percepcji wizualnej doprowadziła w wielu pracach do stworzenia wrażenia linii (choć sama linia nie istnieje) poprzez gwałtowne zmiany odcienia i/lub waloru. W niektórych dziełach artysty to, co początkowo wydaje się być polem wąskich pionowych pasków, zostaje pomysłowo zakłócone, by stworzyć serię nieregularnych, unoszących się w powietrzu form poziomych. Kontury, które definiują widziane kształty, są w rzeczywistości tworzone przez aparat percepcyjny widza, a nie przez żadną wyraźną linię, która je określa. To, co domniemane, staje się rzeczywiste, nawet jeśli środki do osiągnięcia tego rezultatu zostały stłumione. Ten mały cud widzenia – sposób, w jaki nasze umysły dostarczają „brakujących” informacji, gdy stykamy się ze światem wizualnym – jest zjawiskiem, które początkowo rozpoznali i wykorzystali tacy artyści jak Seurat i Cezanne. Julian Stańczak kontynuował bogatą eksplorację tego istotnego, fenomenologicznego spostrzeżenia, wykraczając poza zwykłe patrzenie na obraz i odnajdując głębokie rezonanse daleko poza powierzchnią płótna. Jego obrazy kontynuują geometryczne zainteresowanie siatkami i wzorami, zawsze z bujnym, ale technicznie precyzyjnym wyczuciem koloru. O wiele więcej niż tylko prosta manipulacja percepcją widza, prace Stańczaka stawiają fundamentalne pytania ontologiczne – jak określamy, co jest prawdziwe, a co nie? – które są konsekwentnie rozwiązywane w zdumiewająco poetycki sposób. Forma rozmywa się na naszych oczach, gdy oczekiwanie zwycięża nad rzeczywistością, a techniczna precyzja niezawodnie ustępuje miejsca czystemu uczuciu.