Aukcje
Wystawy
Obrazy galerii
Zaproponuj obiekt
KUP SPRZEDAJ Usługi
Inspiracje
O nas
Kontakt
pl
pl
en
pln
pln
eur
usd
chf
79.

Edward Dwurnik
(1943-2018)

Rewolucionlatine z cyklu Robotnicy, 1986

olej, płótno / 147,5 x 114 cm

sygn. i opisany u dołu: REWOLUCION LATINE / E. DWURNIK, opisany na płótnie, na krawędziach blejtramu l.g.: REWOLUCION LATINE; p.g.: LATINA; l.d.: ŁACIŃSKA REWOLUCJA, na odwrociu opisany: 1170 / DWURNIK / 1986 / NR: XVI-186-1170 / REWOLUCIONLA- / -TINE oraz trzy nalepki wystawowe z Galerii Sztuki Współczesnej w Ostrowie Wielkopolskim, Galerii Sztuki BWA w Gdańsku i Muzeum Narodowego we Wrocławiu

Cena wywoławcza:
90 000 zł
Estymacja:
120 000 - 140 000 zł
Cena wylicytowana:
90 000 zł*
79.

Edward Dwurnik
(1943-2018)

olej, płótno / 147,5 x 114 cm

sygn. i opisany u dołu: REWOLUCION LATINE / E. DWURNIK, opisany na płótnie, na krawędziach blejtramu l.g.: REWOLUCION LATINE; p.g.: LATINA; l.d.: ŁACIŃSKA REWOLUCJA, na odwrociu opisany: 1170 / DWURNIK / 1986 / NR: XVI-186-1170 / REWOLUCIONLA- / -TINE oraz trzy nalepki wystawowe z Galerii Sztuki Współczesnej w Ostrowie Wielkopolskim, Galerii Sztuki BWA w Gdańsku i Muzeum Narodowego we Wrocławiu

Podatki i opłaty

  • Do kwoty wylicytowanej doliczana jest opłata aukcyjna.
    Stanowi ona część końcowej ceny obiektu i wynosi 20%.
  • Do kwoty wylicytowanej doliczona zostanie opłata z tytułu "droit de suite" według progów zawartych w regulaminie aukcji. Do 50 tys. euro stawka opłaty wynosi 5%.

Kraków, kolekcja prywatna zakup od artysty

Ostrów Wielkopolski, Galeria Sztuki Współczesnej BWA, Edward Dwurnik, 14 kwietnia – 11 maja 1989. Wrocław, Muzeum Narodowe we Wrocławiu, Nasza Galeria, Edward Dwurnik, styczeń 1987. Gdańsk, Galeria Sztuki BWA, Edward Dwurnik. Malarstwo, listopad 1986.

Edward Dwurnik. Robotnicy, wyd. Fundacja Edwarda Dwurnika, Warszawa 2023, s. 428.

Łatwiej mi malować niż mówić. U mnie obraz jest formą wypowiedzi, malarstwo to mój sposób na życie i nie chodzi tylko o to, że to mój sposób zarabiania, nie – malując, komentuję rzeczywistość i wyrażam siebie. – Edward Dwurnik

(Czyńska M., Moje królestwo. Rozmowa z Edwardem Dwurnikiem, Wołowiec 2016, s. 11.)

Edward Dwurnik był wybitnym polski malarzem i grafikiem. W latach 1963-1970 studiował na Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, na Wydziale Malarstwa, Grafiki oraz Rzeźby. W 1965 roku rozpoczął swoją słynną serię widoków miast zatytułowaną „Podróże autostopem”. Później stworzył jeszcze kilka innych cykli, jak „Sportowcy” (1972-1978) ukazujący bohaterów zwykłej PRL-owskiej codzienności w komiksowo-karykaturalny sposób, upamiętniającą ofiary stalinizmu „Drogę na Wschód” (1989-1991) czy cykl „Od Grudnia do Czerwca” (1990-1994) poświęcony okresowi stanu wojennemu w Polsce. W jego twórczości znaleźć można także obrazy niezaangażowane, np. cykl mocno awangardowych morskich pejzaży pt. „Błękitne” (lata 90.) lub barwnych abstrakcji w technice action painting pt. „Dwudziesty piąty”. Inne serie to m.in. „Portret”(od lat 70.), „Robotnicy” (lata 80.), „Niech żyje wojna!” (1991-1993), „Niebieskie miasta”(od 1993), „Diagonalne” (od 1996) czy „Wyliczanka”(od 1996).

Dwurnik wymieniany jest jako jedyny polski artysta, któremu udało się odnieść międzynarodowy sukces przed transformacją (m.in. udział w „documenta 7” w Kassel w 1982 roku). Był też jedynym twórcą, który niezależnie od uznania w kręgach profesjonalnych, cieszył się popularnością we wszystkich środowiskach odbiorców sztuki. Niepokorny i prowokacyjny, zmienny i nieprzewidywalny, pełen diabelskiego poczucia humoru – budził skrajne reakcje i poruszenie, także wśród twórców najmłodszego pokolenia. Był również autorem projektów do monumentalnych kompozycji malarskich w przestrzeni publicznej oraz twórcą rysunków i gwaszy do filmów animowanych: „Warzywniak, 360 stopni” (2007) oraz „Oaza” (2009).

Zasadniczą rolę w ukształtowaniu jego postawy twórczej odegrała postać Nikifora, którego prace zobaczył latem 1965 roku na wystawie w Kielcach. Spotkanie ze sztuką krynickiego prymitywisty stało się bodźcem do rozpoczęcia jeszcze w tym samym roku największego i najdłużej trwającego cyklu „Podróże autostopem”. Obrazy te łączyły w sobie cechy dokumentu i malarstwa symbolicznego. Ukazując miasta widziane z lotu ptaka, artysta pragnął oddać ich atmosferę, a wplatając w tę barwną opowieść ironiczny dowcip ukazywał swój niepokorny i prowokacyjny charakter. Wiele lat później Dwurnik wspominał: „[Nikifor] był moim najważniejszym mistrzem, właściwie jedynym. (…) Do dzisiaj ilekroć wychodzę w plener lub maluję akwarelką, mam przed oczami tamtą wystawę”.