13.05.2021

Teresa Tyszkiewicz – artystka łamiąca okopane pruderią normy społeczne

Wypracowała własny, bardzo indywidualny styl i to, co jest udziałem niewielu twórców – wręcz natychmiastową rozpoznawalność jej prac.

Teresa Tyszkiewicz

Na scenę artystycznej awangardy wkraczała na przełomie lat 70. i 80. jako autorka eksperymentalnych filmów. Kilka z nich zrealizowała wspólnie z mężem Zdzisławem Sosnowskim. Jej indywidualne, emanujące nieskrępowaną kobiecą seksualnością realizacje takie jak Ziarno (1980) czy Oddech (1981) stały się kanonicznymi pozycjami krytyki feministycznej, chociaż sama artystka nie identyfikowała się z feministycznym aktywizmem. Śmiałą erotyką, wyzwoloną i świadomą siebie kobiecością Tyszkiewicz łamała okopane pruderią normy społeczne i naruszała powściągliwość ówczesnego świata sztuki wobec tej tematyki. 

Najczęściej posługiwała się własnym ciałem w improwizowanych do kamery działaniach, rejestrowanych na fotografiach i filmach. Ciało nurzające się w ziarnie, otulane watą, tarzane w pierzu, przygniatane kamieniami, owijane folią, okrywane szpilkami, oblepione makaronem ukazywało niezwykle sensualny, cielesny sposób doświadczania świata. W performansach i filmowych inscenizacjach artystka emancypowała kobiecą seksualność sięgając po repertuar odniesień erotycznych i fetyszystycznych. A jednocześnie nawiązywała do archetypicznych znaczeń i subiektywnych, niekiedy bardzo intymnych, doświadczeń i przeżyć. 

Pod koniec lat 70. zaczęła eksperymentować z różnymi materiami w swoich obrazach, używając waty, ziarna, ryżu, sznurów. Szpilki, po które wówczas sięgnęła stały się podstawowym tworzywem jej prac. Nabijając nimi płótna, papiery, fotografie, blachy, różne obiekty, artystka wypracowała własny, bardzo indywidualny styl i to, co jest udziałem niewielu twórców – wręcz natychmiastową rozpoznawalność jej prac. Autorka spektakularnych wizualnie obrazów i kompozycji przestrzennych mówiła, że w swojej twórczości zawsze dawała się prowadzić emocjom. Ich zapisem są wielkie płachty papierów i płócien z gęstwiną rytmicznie połyskujących szpilek.  Monumentalne obrazy nabite tysiącami szpilek noszą w sobie ślady godzin, dni, tygodni a nawet miesięcy spędzanych przez artystkę na przekłuwaniu płótna. Ekspresyjne powierzchnie tych obrazów prowokują do metaforycznych porównań.  Zagęszczenia, załamujące się i wirujące rytmy tworzą pełne wewnętrznych napięć struktury. W sposób ich powstawania wpisana jest procesualność, czasochłonny wysiłek łączący metodyczną powtarzalność wbijania szpilek z ekspresją gestu przekłuwania różnych materii. Rodzaj rytuału odprawianego codziennie przez wiele lat, z kłującymi szpilkami w dłoniach, poniewierającymi się po całym domu; rytuału przerywanego domowymi zajęciami, pisaniem wierszy (o szpilkach), lekcjami śpiewu i wokalizami opartymi na jednym słowie: épingle [franc. szpilka].

 Teresa Tyszkiewicz mieszkająca od 1982 roku w Paryżu, odnosząca sukcesy i prezentowana na wystawach  znanych galerii i muzeów,  przez wiele lat była nieobecna na polskiej scenie artystycznej m.in. ze względu na współpracę z emigracyjnymi wydawnictwami.  Jej pierwsza, duża wystawa w Polsce miała miejsce w  warszawskiej Zachęcie w 1998. Siłę jej sztuki przypomniała polskiej publiczności retrospektywna wystawa w łódzkim Muzeum Sztuki prezentowana w 2020, otwarta kilka miesięcy po jej śmierci w Paryżu.

 Jej prace znajdują się w kolekcjach wielu prestiżowych muzeów, m.in. paryskich Musée d’Art Moderne de Paris i Centre Georges Pompidou oraz polskich: Muzeum Sztuki Nowoczesnej i Narodowej Galerii Sztuki Zachęta w Warszawie, Muzeum Sztuki w Łodzi.