P. Sidorowicz nadesłał kilka małych widoczków, niby niczym nie zrobionych; ale w każdym
dotknięciu pędzla znać jak umie wybornie tłumaczyć naturę. Nie jest to mozolny, drobizagowy
reproduktor, zdradzony przez zbytek wierności – lecz umie być wiernym przez uchwycenie
prawdziwego charakteru, co jest podobnoć główną zaletą dobrego krajobrazu.
Lucjan Siemieński, z recenzji wystawy TPSP w Krakowie, 1875.
Zygmunt Sidorowicz urodził się w 1846 roku we Lwowie. Studiował na Akademii Wiedeńskiej, potem zaś w Monachium. Jego piękna twórczość dziś jest nieco zapomniana, głównie dlatego, że prace tego artysty pojawiają się rzadko na rynku antykwarycznym. Pamiętać zaś należy, że podczas pobytu w Monachium Sidorowicz należał do ścisłego grona Józefa Brandta i Maksymiliana Gierymskiego. Prowadził wspólną pracownię z Aleksandrem Kotsisem i Walerym Brochockim. Malował sceny rodzajowe, porterty oraz przede wszystkim pejzaże, więcej z odczucia natury, niż ze studiów, jak to określił Henryk Piątkowski. Jego malarstwo określa się jako paysage intime – intymne, co oznacza, że na fenomenalnie realistyczny talent odtwórcy piękna natury nakładał poetycki, melancholijny nastrój, tak miły oczom widza. W charakterystycznym formacie odtwarzał polskie krajobrazy, tchnące monachijskim Stimmungiem i troszkę smutkiem, będące dzięki temu ogromnie dekoracyjnymi.