Malarstwo Wojciecha Fangora spod znaku op-art pozostaje nadal znakiem rozpoznawczym tego wszechstronnego artysty. Droga zapoczątkowana pod koniec lat 50. jeszcze w Polsce, a która powiodła go następnie przez Francję, Niemcy, Wielką Brytanię aż do USA otworzyła Fangora na świat w każdym tego słowa znaczeniu. Nie był to jednak spektakularny sukces od samego początku. Ścieżka, którą podążał artysta wymagała od niego konsekwencji i uporu – cech, którymi był szczęśliwie obdarzony. To pozwoliło mu wyrwać się z beznadziei peerelowskiej rzeczywistości i chyba nawet sam Fangor nie przypuszczał wówczas jak wysoko przyjdzie mu zajść. Tułaczka po europejskich miastach, życie z dnia na dzień, od jednego stypendium do drugiego dalekie było od luksusu jednak pozwalało na przeżycie i przede wszystkim na spokojną pracę. Fangora cieszyły kolejne sukcesy wystawiennicze a zwłaszcza pozytywny odbiór jego obrazów i realizacji przestrzennych – to utwierdzało go w słuszności podjętego trudu. Publiczność z przychylnym zaciekawieniem przyjmowała pokazy w Paryżu, Berlinie i w Leverkusen. Nie przekładało się to na sukces finansowy ale wówczas nie to było dla artysty najważniejszą kwestią. Po krótkim pobycie w Anglii w 1966 roku ostatecznie wyemigrował do USA gdzie zaoferowano mu posadę wykładowcy w Farleigh Dickinson University w New Jersey. Nowa sytuacja pozwoliła na pewną od dawna wyczekiwaną stabilizację i zapewniła większy komfort. Fangor mógł tworzyć w spokoju, coraz więcej też sprzedawał dzięki rozlicznym kontaktom z amerykańskimi galeriami, począwszy od nowojorskiej Galerie Challete, której założyciel i właściciel – żydowski marszand polskiego pochodzenia – Artur Lejwa umiejętnie wspierał artystę nie tylko organizując mu wystawy i aranżując sprzedaże obrazów ale również wprowadzając nazwisko Fangora w obieg. To zaowocowało z kolei wystawami, świetnymi recenzjami i sukcesami na miarę indywidualnej wystawy w The Solomon R. Guggenheim Museum w Nowym Jorku w 1970 roku.
Oferowany obraz SU 26 namalowany został w rok po tej słynnej wystawie. Wywołała ona w Ameryce wielkie poruszenie, pracami Fangora zachwycali się ówcześni krytycy i publiczność. SU 26 został zakupiony przez dyrektora Guggenheim Museum, a zarazem organizatora nowojorskiej wystawy Fangora, Thomasa M. Messera, który w przedmowie do katalogu w osobistych słowach odniósł się do twórczości polskiego artysty: Podstawowymi reakcjami na twórczość Wojciecha Fangora są wizualna przyjemność emanująca z witalnej, malarskiej powierzchni, oraz ciekawość środków technicznych, za pomocą których artysta proponuje swoją intrygującą relację między kolorem i przestrzenią. (Fangor [katalog wystawy], wyd. The Solomon R. Guggenheim Foundation, Nowy Jork 1970, s. 5). Sam Thomas M. Messer był postacią nietuzinkową, wizjonerem swoich czasów, który odegrał kluczową rolę w formowaniu się nowoczesnej placówki jaką pod jego sterami stało się nowojorskie muzeum Guggenheima. Messer objął stanowisko w 1961 roku, w czasie, gdy zdolność muzeum do prezentowania sztuki w ogóle stała pod znakiem zapytania z powodu wyzwań związanych z pracą w zaprojektowanej przez Franka Lloyda Wrighta wyjątkowych wnętrz galerii z charakterystyczną ciągłą spiralną rampą. Messer od początku odważnie podejmował ryzykowne projekty wystaw, wytrwale walczył również o poszerzanie instytucjonalnej kolekcji. To za jego namową, w 1976 roku Peggy Guggenheim przekazała fundacji swoją kolekcję sztuki i dom w Wenecji, Palazzo Venier dei Leoni. Po jej śmierci w 1979 roku, ponad 300 ważnych dzieł zostało ponownie udostępnionych publiczności. Od 1985 roku Fundacja Guggenheima zarządza również Pawilonem Amerykańskim na Biennale w Wenecji. Thomas M. Messer pełnił funkcje dyrektora do 1988 roku. W historii Fundacji Guggenheima zapisał się jako wizjoner i twórca prestiżu Muzeum, na którego stał czele.
Utrzymany w energetycznych, wibrujących tonacjach SU 26 z 1971 roku zachwyca delikatnymi przejściami między poszczególnymi partiami kolorów. Owo przenikanie się barw w połączeniu z organiczną formą wprawia płaszczyznę obrazu w ruch, fala pulsując przemieszcza się na płaszczyźnie płótna. Fangor prowokuje widza do aktywności w konstruowaniu tego, co można w obrazie zobaczyć. SU 26 charakteryzuje się migotliwymi, perfekcyjnie opracowanymi powierzchniami o delikatnym modelunku, nawiązującym do leonardowskiego sfumato. Intensywność barw i ich nasycenie są potęgowane przez idealne wyrównanie powierzchni płótna, na której praktycznie nie widać śladów malarskiego procesu. Brzeg płótna stanowi tylko umowną granicę dla formy, która zdaje się wychodzić poza jego przestrzeń i wlewać się w otoczenie.