Wspaniały dyptyk Points de Vue z 1967 roku, pokazany na wystawie w Galerie Desbriere w Paryżu w roku 1968, znalazł się na okładce pięknego katalogu towarzyszącego ekspozycji oraz na plakacie.
– Jan Kazimierz Kapera („Od Guggenheim Museum do Currier Gallery: Jan Lebenstein – kronika amerykańska 1958-1998 ” [w:] Archiwum Emigracji: studia, szkice, dokumenty 2, 1999.)
„Dzieło Jana Lebensteina jest czymś tak wyjątkowym i niepowtarzalnym, iż trudno zaliczyć je do jakiejkolwiek szkoły, czy kierunku w malarstwie współczesnym. Jako samotnik z wyboru, wierny wyznawanym przez siebie zasadom i wartościom, żyje i tworzy z dala od tłumu krytyków sztuki, marszandów, układów, koterii, znajomości, na wskroś uczciwy w kreowaniu dzieła swego życia, wyrastającego z głębokiej zadumy nad sensem człowieczego cierpienia. Jest malarzem ludzkiej miłości i samotności, człowieczego upadku i spotwornienia. Jest przy tym jednak bardziej wrażliwym świadkiem i rejestratorem tego procesu, niźli pragnącym naprawiać świat moralizatorem. Jest artystą, którego cechuje „fundamentalna niewinność istoty śniącej na piersi Boga”, jak nazwał go kiedyś pięknie Janusz Jaremowicz. Jego malarstwo jest swoistego rodzaju Requiem o dziejach ludzkości.” – Jan Kazimierz Kapera („Od Guggenheim Museum do Currier Gallery: Jan Lebenstein – kronika amerykańska 1958-1998 ” [w:] Archiwum Emigracji: studia, szkice, dokumenty 2, 1999).
(…) siła sztuki Lebensteina tkwi w „ukazywaniu tajemnic, o których ludzie zapomnieli, bądź ukryli głęboko w podświadomości, tak, iż nie zdają sobie sprawy, że w nich istnieją. Jego sztuka nie jest do wytłumaczenia, lecz do przeżywania wzruszeń i emocji, które wywołuje. Ze swą techniczną wirtuozerią, niezwykłą dekoracyjnością i kolorem jest ona czymś bardzo obiecującym w stosunku do jałowego pola sztuki współczesnej.
– John Canaday, The Mysterious Visitor, The New York Times, 1963