(…) w 1955 roku pojawił jakiś powiew wolności. W 1956 roku znalazłem się w grupie dziewięciu artystów krakowskich, którzy zorganizowali wystawę prac, jakie stworzyli potajemnie w domu. W tym czasie również założyłem teatr Cricot 2. Potem w 1957, 1958 i 1959 nastał „Okres Teto”. Najpierw był okres stalinowski, potem okres Teto!
(Wywiad z Tadeuszem Kantorem, „In the name of art. A portrait of Theodor 'Teto’ Ahrenberg: collector and patron devoted to artists and their art”, 1990, J. P. Morgan Friberg)
Nigdy nie byłeś właścicielem obrazów. Ty byłeś ich dobroczynnym ojcem. Zawsze widzę Cię u progu mojego malarstwa, mojego życia… Zawsze miałem wrażenie, że to nie ja, tylko Ty zacząłeś moje obrazy, moje rysunki. To Ty zobaczyłeś je pierwszy…
(Tadeusz Kantor, Pośmiertny list do Teto Ahrenberga, 1989)
Tadeusza Kantora i Theodora „Teto” Ahrenberga łączyła ponad czterdziestoletnia przyjaźń. Oboje byli dumnymi nonkonformistami, przekraczającymi granice i wychodzącymi poza schematy. Transgresja ta objawiała się w sztuce Kantora poprzez jego zdecydowanie niekonwencjonalne praktyki, które obejmowały performance, konceptualizm, malarstwo gestu, eksperymentalną produkcję teatralną i ciągłą redefinicję awangardy. Ahrenberg natomiast od dzieciństwa pielęgnował w sobie żartobliwą nieufność wobec władzy i autorytetów. Sprzeciwiał się konserwatyzmowi i przez całe życie pozostawał mocnym indywidualistą. Jako kolekcjoner wspierał młodych, początkujących artystów i był wierny zmieniającemu się pojęciu sztuki współczesnej.
U progu lat 60. Ahrenberg pomógł Kantorowi zorganizować pierwszą indywidualną wystawę poza granicami Polski. Odbyła się ona w Sztokholmie w słynnej Galerii Samlaren, gdzie wystawiał Max Ernst, Jean Tinguely, a także inni wybitni europejscy artyści. „Była to moja pierwsza indywidualna wystawa w Europie i udało mi się sprzedać wiele obrazów (…). Po otrzymaniu mojego udziału (…) miałem 20 000 zł – tyle, że wystarczyłoby na życie przez czterdzieści miesięcy w Krakowie! Połowę tamtej nocy spędziłem w różnych barach z przyjaciółmi. Tak to się zaczęło.” – wspominał w wywiadzie Kantor („In the name of art. A portrait of Theodor 'Teto’ Ahrenberg: collector and patron devoted to artists and their art”, 1990, J. P. Morgan Friberg).
Mimo odmiennego powołania i temperamentu, zarówno dla Kantora, jak i dla Ahrenberga przekraczanie norm nie stanowiło zwykłego aktu buntu. Był to sposób na wywołanie zmian w sztuce i poprzez sztukę oraz zapewnienie, że pozostanie ona kontrowersyjna i istotna.
Theodor „Teto” Ahrenberg był jednym z najważniejszych i najbardziej wpływowych kolekcjonerów sztuki XX wieku. Jego narodzona tuż po wojnie pasja z czasem przerodziła się w niesamowitą kolekcję, obejmującą nie tylko dzieła klasyków awangardy takich jak Matisse, Picasso czy Chagall, ale również – a może i przede wszystkim – pionierów współczesności. Należeli do nich m.in. Tadeusz Kantor, Olle Bærtling, Jean Tinguely, Christo, Lucio Fontana, Arman, a także Niki de Saint Phalle. Obejmujący niemal tysiąc obiektów zbiór dzieł stał się jedną z największych w Europie, prywatnych kolekcji sztuki współczesnej.