Interesuje mnie głównie człowiek, a szczególnie relacje międzyludzkie, przede wszystkim mężczyzny i kobiety, ale także ogółu nas jako społeczeństwa. Ulokowane jest w tym bowiem wszystko, co mnie interesuje – miłość, cielesność, historia naszej cywilizacji.
– Michał Jackowski (Tchnąć życie w kamień – wywiad z Michałem Jackowskim, „Rynek i Sztuka”, 21.12.2016)
Rzeźby urodzonego w 1978 roku Michała Jackowskiego łączą w sobie antycznego ducha ze współczesnym językiem pop-kultury i mitologią konsumpcjonizmu. Wprowadzając nowoczesne elementy do klasycznej formy, artysta pragnie skłonić widza do refleksji i pobudzić w nim podstawowe uczucia. Absolwent warszawskiej ASP, już od piętnastu lat z powodzeniem tworzy zarówno małe formy rzeźbiarskie, jak i większe realizacje sakralne czy urbanistyczne.
Jackowskiego interesuje przede wszystkim postać człowieka, jego stan duchowy i relacje międzyludzkie. „Eksplorując ludzkie pragnienia i emocje, intryguje mnie wiele pytań dotyczących współczesności. Staram się odpowiadać na nie poprzez rzeźbę, jednocześnie dzień po dniu powoli rzeźbiąc siebie” – pisze artysta na swojej stronie. Jego dzieła powstają zarówno z marmuru karraryjskiego, jak i brązu. Rzeźbiarz często posługuje się dekonstrukcją klasycznej formy i wprowadza do niej współczesne elementy zaczerpnięte z pop-kultury, takie jak chmurki dialogowe, gumy do żucia czy teksty piosenek Beatlesów.
Prezentowana praca „Empty gold” z 2020 roku przedstawia wykonaną z brązu głowę młodzieńca. Klasyczna estetyka zostaje jednak zachwiana przez rozbicie rzeźby na wiele mniejszych elementów. Praca wymaga ułożenia z kolejnych, pasujących do siebie fragmentów – niczym swoiste przestrzenne puzzle. Dekonstrukcja daje możliwość odkrycia pustego wnętrza rzeźby, pokrytego złotem. Artystyczny zamysł może być jednocześnie pytaniem – co jest ważniejsze, ludzka twarz, czy to, co ukryte wewnątrz?