Urodziny Fangora zostały zapowiedziane i udokumentowane w sposób szczególny. Jego matka prowadziła dziennik. Nawet w momencie, w którym urodziła Wojciecha, zanotowała ten fakt.
– Stefan Szydłowski (Wojciech Fangor, najdrożej, jeszcze za życia, sprzedawany polski artysta, Trójka Polskie Radio, 17.11.2022)
Matka Fangora (…) znała po prostu wszystkich w Warszawie, którzy odgrywali istotną rolę w kulturze. Jeszcze jak Fangor był dorastającym chłopcem, zwróciła się do [Tadeusza] Pruszkowskiego, żeby ocenił jego talent (…).
– Stefan Szydłowski (Wojciech Fangor, najdrożej, jeszcze za życia, sprzedawany polski artysta, Trójka Polskie Radio, 17.11.2022)
Malował od wczesnych lat dziecięcych, w czym wspierała go matka.
– Katarzyna Jankowska-Cieślik (Wojciech Fangor, najdrożej, jeszcze za życia, sprzedawany polski artysta, Trójka Polskie Radio, 17.11.2022)
Wojciech Fangor jest jednym z tych powojennych artystów, którzy dokonali w sztuce pewnego rodzaju przewrotu. Jego nowatorskie, pulsujące życiem kręgi i płynące, kolorowe fale zyskały uznanie nie tylko w skali kraju, lecz również na całym świecie. Zanim jednak do tego doszło, artysta musiał przebyć długą drogę, studiując mistrzów i decydując się na kolejne, odważne eksperymenty formalne – a to wszystko w brutalnych czasach wojny i w trudnej rzeczywistości powojennej.
W pierwszych artystycznych krokach wspierała go matka – Wanda z Chachłowskich. Wykorzystując swoje szerokie kontakty, zadbała o odpowiedniego nauczyciela dla syna. „Jeszcze jak Fangor był dorastającym chłopcem, zwróciła się do [Tadeusza] Pruszkowskiego, żeby ocenił jego talent, bo jednocześnie ona uczyła go gry na fortepianie” (Wojciech Fangor, najdrożej, jeszcze za życia, sprzedawany polski artysta, Stefan Szydłowski w rozmowie dla Trójka Polskie Radio, 17.11.2022). Profesor potwierdził, że chłopak jest zdecydowanie uzdolniony plastycznie, ale jego kształceniem zajmie się później. Za pierwszego nauczyciela wyznaczył mu swojego studenta – Tadeusza Kozłowskiego.
Młody Fangor zaczął pobierać lekcje u Pruszkowskiego już po rozpoczęciu wojny. Miały one charakter prywatny i odbywały się w tajemnicy. Profesor jednak zginął w 1942 roku, aresztowany przez Gestapo. Jego miejsce zajął przy ambitnym studencie Felicjan Szczęsny Kowarski. „W czasie okupacji od 1943 roku zamieszkałem na stałe w Janówku wraz z profesorem przedwojennej Akademii Sztuk Pięknych Felicjanem Kowarskim. Rozmowy i dyskusje o sztuce były skoncentrowanym studium akademickim” (Fangor W., Rękopis życiorysu, 2013). Zarówno Pruszkowski, jak i Kowarski mieli przemożny wpływ na drogę twórczą Fangora. Prezentowany „Portret matki” z 1942 roku stanowi szczególnie ciekawą pracę, pochodzącą z bardzo wczesnego etapu edukacji artysty, kiedy nauczał go jeszcze profesor Pruszkowski. Jest to kolekcjonerski unikat.